🟥 „Nie jesteśmy zagrożeniem. Boimy się o własne bezpieczeństwo” – apelują cudzoziemcy z otwartego ośrodka w Czerwonym Borze. Są ofiarami nagonki i mowy nienawiści rozpętanej przez ksenofobiczne i rasistowskie środowiska.
‼︎‼︎ Aktualizacja: - Zabierają z Czerwonego Boru wszystkich Afrykańczyków - informuje Elmi Abdi. Podopieczni ośrodka dla cudzoziemców nikogo nie skrzywdzili, nie złamali prawa. Mają inny kolor skóry niż miejscowi. Są uchodźcami i migrantami. To wystarczyło, by ich atakować i w zasadzie wypędzić z otwartego ośrodka, w którym czekali na decyzję o przyznaniu im lub nie ochrony międzynarodowej.
Ten artykuł jest dostępny również w formie podcastu.
Lawinę hejtu na podopiecznych otwartego ośrodka dla cudzoziemców w Czerwonym Borze rozpoczął zambrowski radny Sebastian Mrówka. Opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcie, które ktoś z ukrycia zrobił grupie ciemnoskórych cudzoziemców spacerujących przez okoliczną wieś. Przy okazji dodał skan pisma, które wysłał do podlaskiego wojewody. Tłumaczył, że „mieszkańcy powiatu zambrowskiego wyrażają poważne obawy o swoje bezpieczeństwo w związku z pojawieniem się migrantów, którzy (…) od niedawna swobodnie przemieszczają się po okolicznych wsiach.”
Podkreślmy, że radny Mrówka nie podał żadnego przypadku niewłaściwego zachowania podopiecznych ośrodka w Czerwonym Borze. Zwrócił na nich uwagę jedynie ze względu na kolor skóry cudzoziemców, co widać na załączonym przez niego zdjęciu. Nie wyjaśnił, że ośrodek jest położony na uboczu, a żeby zrobić zakupy w sklepie, migranci i uchodźcy muszą do niego dojść. To właśnie w trakcie tych wyjść z ośrodka cudzoziemcy są narażeni na takie reakcje ludzi jak ta Sebastiana Mrówki.
Zambrowski radny z dumą publikuje kolejne posty, chwaląc się burzą, którą wywołał. Jego temat podchwyciły propisowskie media, takie jak Telewizja Republika czy wPolsce24, znane z podsycania nienawiści do migrantów i uchodźców.
Swoje relacje opatrywały nacechowanymi negatywnie hasłami: „Migranci już tu są i sieją strach”, „Nielegalni migranci już tu są”.
Agnieszka Macirowska z Republiki alarmowała: „Cudzoziemcy wychodzą i kręcą się po okolicznych wsiach i miejscowościach, wzbudzając niepokój mieszkańców, dlatego że chodzą grupami. To są młodzi mężczyźni.”
W czasie, gdy o tym mówiła, stacja pokazywała nagrania dwóch cudzoziemców, którzy po prostu szli.
Sam Mrówka nie tylko przechwala się swoimi wypowiedziami w tym temacie, ale jeszcze publicznie szuka osób, które zechciałyby opowiedzieć o „zagrożeniu w związku z migrantami.”
Podkreślmy ponownie, że chodzi o „zagrożenie”, którego sam nie podparł żadnym przykładem.
Na jego odzew odpowiedzieli poseł Janusz Kowalski z PiS i Robert Bąkiewicz. Przyjechali do Czerwonego Boru z „poselską kontrolą”. Nie zostali wpuszczeni. Przeprowadzili relację wideo.
Kowalski bulwersował się tym, że rozmawiał z Jemeńczykiem, który na mocy międzynarodowego prawa z Niemiec został zawrócony do Polski, ponieważ wcześniej znajdował się tutaj w procedurze związanej z udzieleniem mu ochrony międzynarodowej. Kowalski nazywał ludzi z Czerwonego Boru „nielegalnymi”.
Bąkiewicz straszył migrantami z Niemiec. Wykorzystał to do zaatakowania Donalda Tuska i jego rządu.
„Zabierzcie nas stąd!”
Rozsiewana wobec cudzoziemców nienawiść dotarła do podopiecznych ośrodka w Czerwonym Borze. Rozpoznali siebie na zdjęciach, które robiono im z ukrycia i publikowano w mediach społecznościowych.
– Niedawno grożono mi w lesie. Wyszedłem kupić jedzenie w sklepie, który jest niedaleko nas. Wyszła do mnie grupa czterech osób w maskach – relacjonuje jeden z cudzoziemców. – Nie jestem zagrożeniem dla nikogo.
W obawie o swoje bezpieczeństwo podopieczni ośrodka w Czerwonym Borze proszą o przeniesienie ich do innych ośrodków. Napisali też w tej sprawie list otwarty.
Drodzy odpowiedzialni,
Przybyliśmy do Was, aby poinformować o różnych trudnościach, jakie napotykamy zarówno wewnątrz obozu, jak i poza nim.
Od naszego przyjazdu odczuwamy niepokój. Ze względu na odległość do sklepu i brak samochodu jesteśmy zmuszeni pokonywać trasę pieszo, co zajmuje nam w obie strony cztery godziny. Podczas tej drogi narażeni jesteśmy na zagrożenia, w tym groźby i ataki ze strony zamaskowanych mieszkańców uzbrojonych w broń białą.
Mieszkańcy wsi bez naszej zgody robią nam zdjęcia i publikują je w mediach społecznościowych. W postach pojawiają się fałszywe oskarżenia dotyczące m.in. gwałtów, kradzieży, napaści oraz szpiegostwa. Takie treści można znaleźć na profilach osób takich jak Ryszard Wilk, Robert Bąkiewicz, Małgorzata Sobkowiak.
Jako osoby o ciemnej karnacji czujemy, że nie jesteśmy mile widziani w tej wiosce. W związku z tym prosimy o Wasze zaangażowanie i przeniesienie nas do miejsca, w którym będziemy mogli czuć się bezpiecznie.
Prosimy o przyjęcie naszej prośby. Dziękujemy.
Doszło już do pobicia
„Przed chwilą rozmawiałem z chłopakiem, który jest w tym ośrodku” – relacjonuje Elmi Adbi, prezes Fundacji Dla Migrantów „Dobry Start”. „Mówił mi, że dwa dni temu na ulicy napadło go czterech zamaskowanych mężczyzn. Jeden uderzył go dwa razy metalową pałką.”
Komentarze czytelników
Wioletta Grabska: Współczuję im. Doświadczają na własnej skórze tzw. polskiej gościnności.
Ela Smith: To musi być straszne dla tych biednych ludzi doświadczać tyle nienawiści. Obwiniam szczególnie poprzedni polski rząd za tę podłość i faszystowskie zachowanie, bo przez tyle lat szerzył propagandę odczłowieczającą ludzi o innym kolorze skóry czy religii.
Małgorzata Kural: Teraz politycy robią to samo – dla stołka w polityce zrobią najgorsze świństwo.
Jolanta Tomczak: Podli ludzie zaczepiają, prowokują, a jak coś się stanie, to oczywiście będzie na cudzoziemców, bo nasi to „świętoszki”.
Nie dotarło do niektórych, że ludzie o innym kolorze skóry czy wyglądzie nie są gorsi od nich, bo to nie od rasy czy narodowości zależy, jakimi jesteśmy ludźmi.
Monika Mrówczyńska: Na to brak słów… rasizm i ksenofobia.
Tehani Hewage: Przechodzę przez to samo. Wiesz, co dzieje się w niektórych ośrodkach? Uchodźcy, którzy są biali, robią to samo, podczas gdy miejscowi są naprawdę mili. Przekazują tę nienawiść nawet swoim dzieciom. Ciemnoskóre dzieci są prześladowane w tych ośrodkach. Nie lubią chodzić do szkoły. Nie wspominam, skąd pochodzą ani jakiej są religii.
Lesław Kostulski: Nie ma dnia, żeby w każdym z mediów nie szczuto na tych ludzi. Odbywa się to w sieci, telewizji, a nawet w radiu – niepojęty maraton na „rasistę roku”. Nawet dzisiaj w obszarze ośrodków integracji media uznały płynnie, że są one dla białych.
Sławek Jednacz: Przypomniało mi się, jak Kotański zakładał ośrodki MONAR. Wtedy różni ludzie szczuli na mieszkańców ośrodków, kłamiąc i wygadując wszelkie bzdury. Czy ta biedna Polska już się nie wyzwoli z głupoty?
Otwarty ośrodek dla cudzoziemców w Czerwonym Borze od wielu lat był miejscem, w którym schronienie znajdowali m.in. uchodźcy z Czeczenii.
„W roku 2021, w związku z presją migracyjną na granicy polsko-białoruskiej, na potrzeby ośrodka dodatkowo zaadaptowano obiekt należący do Urzędu do Spraw Cudzoziemców – obiekt w Czerwonym Borze” – informuje Straż Graniczna.
Trwa ładowanie...