Arcybractwo Dobrej Śmierci

Obrazek posta

Mieszkam tu od 7 lat. Znalazłem tu to, czego szukałem - atmosferę nie tyle religijną, co taką, w której wątek katolicki jest bardzo obecny. Kraków jest skansenem katolicyzmu. To wszystko czego szukałem, nadal jest tutaj żywe. Żeby zobaczyć tu takie bractwo pokutne jak przy Bazylice Franciszkanów, trzeba by jechać do Hiszpanii. Zresztą, nawet tam podchodzą do tego inaczej niż w Krakowie. W Krakowie to jest bardziej “na poważnie”. 

Cytuję fragment wywiadu, który w zeszłym roku przeprowadziłam z malarzem Matusem Piusem Niemcem. Wielokrotnie pokazywałam na Instagramie jego pracownię artystyczną zwaną Kościołem Stradomskim. Matus odpowiada też za scenografię sesji zdjęciowej do IV sezonu mojego podcastu. Kiedy w lutym 2024 roku robiliśmy wywiad, który możecie przeczytać TUTAJ, nie wiedziałam jeszcze, o jakie bractwo pokutne mu chodzi. Dowiedziałam się o tym przypadkowo, dzięki rolce na Instagramie. I przepadłam.

Arcybractwo Męki Pańskiej, zwane także Arcybractwem Dobrej Śmierci to zrzeszenie świeckie, które działa przy Bazylice Franciszkanów w Krakowie nieprzerwanie od ponad 400 lat! W zeszłym tygodniu zamówiłam jedyną książkę mu poświęconą.  A w zasadzie album ze zdjęciami Adama Bujaka - członka tego bractwa. W momencie przygotowywania tej publikacji autor działał  w Arcybractwie Dobrej Śmierci przez 40 lat, stąd miał dostęp do prywatnych przestrzeni braci i mógł uchwycić istotę działalności tych tajemniczych kapturników o imidżu rodem z blackmetalowych koncertów. Część zdjęć zamieszczonych w tym albumie pokażę w Wielki Czwartek na naszym patronowym koncie na Instagramie, tymczasem w tym newsletterze przy opisach musicie uruchomić wodze fantazji.

Arcybractwo Męki Pańskiej działa w Krakowie od 9 czerwca 1595 roku. Zawołaniem przyświecającym jego członkom jest Memento homo mori - Pamiętaj człowiecze o śmierci. Według średniowiecznego statutu głównym celem Arcybractwa jest “uświęcanie członków przez gorącą miłość Ukrzyżowanego Zbawiciela i rozpamiętywanie gorzkiej Jego męki”. 

Bracia noszą długie czarne habity przepasane białym sznurem i mają nałożone na głowę czarne kaptury z otworami jedynie na oczy. Na kapturze na plecach znajduje się odmalowana jedna ze scen męki Chrystusa. Ten ubiór ma bogatą symbolikę. Po pierwsze, ma zapewniać anonimowość, co sprzyja kontemplacji. Po drugie - równość. Arcybractwo zrzesza ludzi świeckich wszystkich stanów. Dawniej należeli do niego także królowie (Zygmunt III Waza, Władysław IV, Jan Kazimierz, Jan III Sobieski), magnaci, kupcy i zwykli mieszczanie. Czarny ubiór i kaptur założony na głowę czyniły ich równymi sobie. Wreszcie ten specyficzny ubiór ma przypominać, że ciało człowieka jest tylko zewnętrzną powłoką, dlatego w życiu doczesnym należy kłaść szczególny nacisk na kształtowanie nieśmiertelnej duszy.

Obecnie do Arcybractwa należy kilkunastu członków. Wśród nich są artyści, urzędnicy i robotnicy. Do bractwa mogą także należeć kobiety, jednak nie mają one prawa głosu (a jakże!). Nie mają też prawa do noszenia specyficznych strojów. Mogą nosić jedynie szkaplerz. Ich rola ogranicza się najczęściej do trzymania świec podczas procesji. Podczas procesji, oprócz świec jeden z braci, zwany krucyferem, niesie duży krzyż. Najczęściej jest to brat najstarszy stażem.  Z kolei bracia stojący przy wejściu do kaplicy Męki Pańskiej (tzw. kalwaryści) trzymają laski zwieńczone trupimi czaszkami - męską i damską. Nie są to czaszki prawdziwe, choć bez wątpienia to rekwizyty wiekowe - prawdopodobnie pochodzą z okresu baroku. Ponadto podczas nabożeństw pasyjnych pośrodku kaplicy Męki Pańskiej stoi tzw. latarnia. Jest to specyficzny feretron z czterema obrazami skierowanymi w cztery strony świata. Najbardziej charakterystyczny obraz na latarni przedstawia św. Weronikę ocierającą twarz Chrystusowi. Co ciekawe, insygnia Arcybractwa, tj. czaszka i piszczele w Wielki Piątek w kościele franciszkanów są kładzione obok krzyża, do którego przystępują wierni, aby go ucałować. 

Chociaż Arcybractwo Męki Pańskiej funkcjonuje przy Kościele Franciszkanów od ponad 400 lat, wielokrotnie jego działalność była zagrożona. Po III rozbiorze Polski do Krakowa wkroczyły wojska austriackie. Według nowego prawa ustalonego przez zaborcę bracia utracili możliwość uwalniania więźniów i skazańców. Na początku XX wieku popadli w konflikt z franciszkanami. Z kolei w 1949 roku władze komunistyczne zakazały działalności wszelkim stowarzyszeniom religijnym. Bracia nie mogli już brać udziału w procesjach ulicami Krakowa (np. w Boże Ciało i z okazji Emaus); musieli ograniczyć swoją aktywność do udziału w liturgii Wielkiego Piątku. W czasach komunizmu ogromnym entuzjastą działalności Arcybractwa był arcybiskup Karol Wojtyła. 

Dziś Arcybractwo Męki Pańskiej uświetnia drogi krzyżowe w każdy piątek Wielkiego Postu. Oprócz tego 14 września bracia uczestniczą w procesji z okazji święta Podwyższenia Krzyża Świętego.

Jak wygląda nabożeństwo pasyjne z udziałem Arcybractwa Dobrej Śmierci? Poprzedza je modlitwa bracka w zakrystii bez udziału wiernych, w trakcie której bracia mają odsłonięte twarze. 

Następnie na wejście bracia śpiewają zawołanie:

Memento homo mori

Pamiętaj człowiecze na śmierć

a za grzechy pokutuj.

 

Podczas psalmu pokutnego bracia leżą krzyżem na środku kościoła, a po nabożeństwie udają się do kaplicy Męki Pańskiej, gdzie odbywają się Gorzkie Żale, a następnie Msza Święta. Po Eucharystii następuje tzw. procesja jerozolimska po klasztornych krużgankach. Forma uczestnictwa braci w nabożeństwach pasyjnych od 1595 roku uległa nieznacznym zmianom. 

Bracia mają do dyspozycji własną zakrystię oraz kaplicę Męki Pańskiej. Kiedyś dysponowali własną kasą - fundusze były pozyskiwane dzięki hojności dobrodziejów. Finanse pozwalały braciom pomagać chorym. Opiekowali się takimi ludźmi i zachęcali ich do przyjmowania sakramentu chorych. Ponadto bracia mieli za zadanie troszczyć się o godny pochówek dla zmarłych. Dawniej w zakrystii stały trumny, w których wystawiano ciało zmarłego do czasu pogrzebu (było to w czasach, kiedy nie każdego było stać na zakup trumny dla zmarłego, byli oni chowani np. na desce). 

Tak jak wspomniałam, aż do III rozbioru Polski członkowie Arcybractwa Męki Pańskiej mieli przywilej wykupywania więźniów, również tych skazanych na karę śmierci. W czwartą niedzielę Wielkiego Postu bracia udawali się do lochów krakowskiego ratusza i do Baszty Złodziejskiej na Wawelu (to ta naprzeciwko Smoczej Jamy), żeby poznać imiona skazańców i ich przewinienia. W Wielki Czwartek w ratuszu montowali ołtarz, przed który przyprowadzali wybranych więźniów, gdzie ci mieli odbyć spowiedź wielkanocną. W trakcie tej spowiedzi w Kościele Mariackim odbywała się msza święta. Na jej zakończenie ksiądz udawał się w procesji do ratusza, aby udzielić komunii więźniom w obecności ich dobrodziejów. O godz. 13:00 członkowie Arcybractwa zapraszali uwolnionych na obiad. A o 16:00 wszyscy odbywali procesję do kaplicy Matki Boskiej Bolesnej w kościele franciszkanów. Jeśli w pochodzie uczestniczył więzień wyzwolony od kary śmierci, szedł on na jego czele. W jednej ręce trzymał świecę, w drugiej trupią głowę. W trakcie kazania uwolnieni leżeli krzyżem. Po zakończonym nabożeństwie udawali się do kaplicy Męki Pańskiej, gdzie ksiądz upominał ich, by nie grzeszyli więcej. Dopiero po tych słowach w czwartkowy wieczór powracali do swoich domów. 

Co ciekawe, Arcybractwo Męki Pańskiej współpracuje z innym, jeszcze starszym od siebie Arcybractwem Pięciu Ran Pana Jezusa i Adoracji Najświętszego Sakramentu, które działa przy krakowskim kościele Bożego Ciała od I połowy XIV wieku! Ci bracia noszą dla odmiany wyraziste czerwone stroje. 

Prawdą jest to, co w wywiadzie dla Paryżewa powiedział Matus Pius Niemiec - że Kraków to żywy skansen katolicyzmu. 

 

Zobacz również

IV sezon TW: LISOWSKA. Cały plan tego przedsięwzięcia na najbliższe miesiące
Przedpremierowy odcinek podcastu o siostrach Bajko!
Krajobraz po powodzi w 1997 i 2024 roku według relacji Savia Pawła Sitarczyka OFM i Marii ...

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...