"Wyjątkowy pontyfikat Franciszka"
Pojadę paskami TVPinfo, bo im się to po prostu należy. Zastanawiam się dzisiaj czy paskowy Kurskiego gdzieś się tam nie zalągł i dywersji nie robi .
Do cholery, zakłamujecie historię! Parę godzin po śmierci Franka budujecie mit, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. A ponieważ Franciszek przeszedł do historii, to wchodzi na mój warsztat, bo Adam Darski chyba już nie wykonuje zawodu. Podkreślę jedną rzecz. Zajmuję się tu szefem firmy potocznie zwanej Kościołem katolickim - Franciszkiem, nie Jorge Mario Bergoglio.
Pasek nr 1. Hit-mit! "Wyjątkowy pontyfikat Franciszka".
Ekskjuzmi, na czym ta wyjątkowość polegała? Bzdura. Ten pontyfikat nie był wyjątkowy, był przewidywalny i zgodny ze standardami watykańskimi. Przypomnę, że Franek nie zdążył się zorientować kto napadł na Ukrainę. Przypomnijcie sobie też o "szczekaniu pod drzwiami Rosji". Krótką pamięć macie. Ja nie mam - muszę i chcę pamiętać, taka robota.
Pasek nr 2. "Cały świat wspomina papieża".
Chyba wy. Ten pasek jest tak śmieszny, że nie będę już kopać leżącego. Wyglądacie jak pierwszy naleśnik. Leżycie płasko i nie bardzo się udaliście.
Pasek nr 3. "Franciszek papieżem ubogich".
Znaczy, co? To, że mieszkał w trochę skromniejszym apartamencie, furę miał skromniejszą i pogrzeb będzie nieco tańszy, nie znaczy jeszcze, że dzięki niemu nie ma już ubogich na tym świecie. Są, i nadal są ubodzy. I nadal im wmawiają, że bóg tak chce, a nagrodę odbiorą w chmurkach.
Podsumuję ten pontyfikat. Dwa kroki w przód, trzy w tył. Znaczy, w Watykanie bez zmian.
Aha, nie liczcie na zmiany pod rządami nowego szefa na stołku papieża. Będą dwa kroki w przód i trzy w tył. A my się w ten kraju nigdy z polskiego katolicyzmu nie wygrzebiemy. Mam nadzieję, że macie świadomość tego, co kryje się pod hasłem "polski katolicyzm".
Dziękuję za uwagę.
Trwa ładowanie...