Mikrobiota a prebiotyki: Beagle i błonnik

Obrazek posta

Gdy mówimy o funkcjonowaniu mikrobiomu jako odrębnego ekosystemu wewnątrz nas - warto zadbać o to, by się z nim zaprzyjaźnić. Mieć go po swojej stronie, a więc trochę o niego zadbać i przede wszystkim - zrozumieć całą jego złożoność i mnogość funkcji. Nie ukrywam, że jeszcze do niedawna sama nie bardzo się orientowałam, o co chodzi z tymi prebiotykami czy postbiotykami. O probiotykach niby każdy wie, bo jak pies dostaje antybiotyk, to mu później trzeba podawać probiotyki. I tyle w temacie... Ludziom też się zaleca probiotyki po kuracji antybiotykowej. Z tym że nie wszyscy zaleceń lekarzy słuchają, a podawanie probiotyków psom często sprowadza się do parodniowej kuracji. I wszystkim się wydaje, że problem załatwiony. Niestety, tak nie jest. Bo nie wystarczy "wrzucić" do jelit parę kapsułek. Nasze "dobre bakterie" muszą jeszcze mieć odpowiednie pożywienie, by móc na dobre się w jelitach rozgościć i pełnić swoje funkcje prozdrowotne. A chodzi tu właśnie o prebiotyki!

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się

Zobacz również

Bonusowy odcinek dla Patronów podcastu
Precyzja natury, czyli Jak włączają się i wyłączają wrodzone instynkty u psów
Kałuże, śmieci i postbiotyki