Jak Świadkowie Jehowy ZABRALI MI URODZINY (i poczucie wartości)

Obrazek posta

Czy kiedykolwiek czułeś się niewidzialny w dniu swoich urodzin? To uczucie, gdy cała klasa śpiewa "Sto lat", a Ty, jako dziecko Świadków Jehowy, musisz stać z boku, udając, że Cię to nie dotyczy? Ten zakaz, pozornie błahy, zostawia głębokie ślady w psychice, które wpływają na całe nasze dorosłe życie. W dzisiejszym odcinku Sara zagłębia się w jeden z najbardziej szkodliwych i irracjonalnych zakazów w organizacji – zakaz obchodzenia urodzin. Przeanalizujemy biblijne argumenty, które mają go uzasadniać, i pokażemy, dlaczego są one manipulacją. To nie jest tylko opowieść o torcie i świeczkach; to historia o zabranej radości, stłamszonym poczuciu własnej wartości i nauce, że nie zasługujesz na bycie w centrum uwagi nawet przez chwilę. Problem z urodzinami to dopiero wierzchołek góry lodowej. Skutki tego zakazu odczuwamy latami, często nie zdając sobie z tego sprawy. To syndrom oszusta, który każe nam umniejszać swoje sukcesy.

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się

Zobacz również

KRZYK i KONTROLA. Katolickie rekolekcje czy obóz przetrwania?
SAMA JESTEŚ SOBIE WINNA - Jak sekta obwinia ofiary?
Raz uratowałem jej życie - drugi raz się nie udało!