Największą satysfakcją w naszej pracy nie są liczby, dotacje ani kolejne projekty. To ten jeden moment...
Największą satysfakcją w naszej pracy nie są liczby, dotacje ani kolejne projekty.
To ten jeden moment...
Kiedy kobieta, którą mijaliśmy przez wiele miesięcy - skuloną na ławce, śpiącą na przystanku, milczącą mimo naszych prób rozmowy -
nagle jednego dnia wchodzi do środka.
Nieśmiało, z niedowierzaniem, z plecakiem, który waży jak całe jej życie.
Siada przy stole.
I zjada z nami pierwsze śniadanie.
To nie jest tylko kromka chleba z serem.
To symbol czegoś, co trudno opisać słowami - pierwszego aktu zaufania po latach bólu, przemocy, zawiedzionych obietnic.
Bo trauma to nie tylko wspomnienie - to system alarmowy, który nigdy nie został wyłączony.
Dla wielu kobiet w kryzysie bezdomności wejście do środka, spojrzenie komuś w oczy, przyjęcie kubka herbaty - to krok większy niż dla innych podpisanie umowy o kredyt czy zmiana pracy.
Za tym jednym śniadaniem stoją miesiące rozmów na ulicy.
Czasem pół roku herbaty na wynos.
Czasem rok ciszy.
Bo żeby zbudować zaufanie z kimś, kto był krzywdzony całe życie - trzeba najpierw pokazać, że się nie odejdzie, kiedy nie ma postępów.
Właśnie dlatego mówimy: bezdomność zaczyna się w domu.
Od braku bezpieczeństwa, od dzieciństwa bez miłości, od relacji, które uczyły lęku zamiast bliskości.
Nie wystarczy dać dach - trzeba odbudować poczucie, że drugi człowiek nie zrani.
A to zaczyna się często właśnie tak:
od kubka herbaty, ciepłego chleba i słów - "usiądź z nami, nie musisz się bać".
#NowyPoczątek #SerceMiasta #RazemSilniejsze #Wspólnota #StopPrzemocy #BezpieczneMiejsce #TerapiaGrupowa #KobietyWspierająKobiety #NieJesteśSama #WsparcieWKryzysie #MiastoSpołeczneWarszawa #SiłaWspólnoty #WewnętrznaSiła #FundacjaSerceMiasta
Trwa ładowanie...