„Panie, ulecz moje serce” – modlitwy i refleksje kobiety, która uczy się oddawać Bogu swoje rany

Obrazek posta

Kiedy zmagam się z bulimią – modlitwa o prawdę i uwolnienie

 

Bulimia potrafi wejść w życie po cichu. Zaczyna się od napięcia, którego nie umiem nazwać, od jedzenia, które ma mi przynieść ulgę, a później od panicznej potrzeby, by „naprawić” to, co zrobiłam. Towarzyszy temu wstyd, ukrywanie się, poczucie winy, oszukiwanie siebie i innych. I chociaż wiem, że ciało jest świątynią Ducha Świętego, grzęznę w błędnym kole.

Z czasem to koło kręci się coraz szybciej. Myśli o jedzeniu i o kontroli zaczynają rządzić życiem. Pojawia się strach, że nikt nie zrozumie… Ale Jezus rozumie. I chce wejść w to miejsce.

Jak modlę się o uwolnienie? 

„Panie Jezu, widzisz moje zmaganie, które tak długo noszę w ukryciu. Ty znasz moje ciało i serce. Proszę Cię, uwolnij mnie od przymusu, od lęku, od kłamstw, które mówią mi, że nic nie jestem warta. Przyjdź ze swoim pokojem tam, gdzie rośnie chaos. Naucz mnie kochać moje ciało tak, jak Ty je kochasz. Prowadź mnie do ludzi, którzy mi pomogą. Amen.”

 

Proszę też Boga o odwagę, by zaufać specjalistom, terapeutom, dietetykom, którzy potrafią pomóc. Modlitwa nie wyklucza pomocy – ona otwiera serce, by ją przyjąć.

 

Kiedy jestem raniona przez bullying – modlitwa o ochronę i godność

Znam uczucie, kiedy czyjeś słowa kłują jak igły. Czasem to byli ludzie ze szkoły, czasem z pracy, a czasem ktoś, po kim najmniej się spodziewałam. Bullying zaczyna się od komentarzy, drwin, spojrzeń. Potem pojawia się lęk przed wyjściem z domu, wątpliwości, czy cokolwiek jest ze mną w porządku.

Słowa potrafią wbić się głębiej niż nóż. Kiedy powtarzane są wystarczająco długo, zaczynam w nie wierzyć. Ale Jezus mówi o mnie coś zupełnie innego. Mówi: „Jesteś Moja. Jesteś cenna. Jesteś kochana.”

Modlitwa o ochronę serca:

„ Jezu, otocz mnie Twoją obecnością tam, gdzie inni próbują mnie zranić. Przypomnij mi, kim jestem w Twoich oczach. Wzmocnij moje granice. Zabierz lęk, który zaciska mi gardło. Naucz mnie przebaczać, ale też stawiać zdrowe granice. Bądź moją skałą, moją wartością i moją pewnością. Amen.”

 

Uczę się rozmawiać z ludźmi, którym ufam. Czasem wystarczy jedna osoba, by przerwać łańcuch krzywdy. Nie jesteśmy stworzone, by radzić sobie same.

 

Kiedy wstyd dusi mnie od środka – modlitwa o światło i prawdę

 

Wstyd jest jak ciemna mgła. Nie krzyczy, ale oplata serce i mówi: „Ukryj się. Nikt nie może tego zobaczyć.” Czasem wstyd nie ma nawet konkretnego źródła – jest tylko poczuciem, że „coś ze mną jest nie tak”. Jeśli nie zatrzymam tego w porę, zaczynam żyć podwójnym życiem – jedno jest prawdziwe, a drugie to to, które chcę pokazać światu. Ale Boża miłość nie działa w ukryciu. Ona działa w prawdzie.

Modlitwa o uzdrowienie wstydu 

„Panie, prowadź mnie ku prawdzie. Widzisz mój wstyd, moje ukrywanie, moje lęki. Rozświetl każde miejsce, którego się boję. Daj mi łagodność dla samej siebie. Naucz mnie patrzeć na siebie Twoimi oczami – bez potępienia, z czułością i nadzieją. Amen.”Czasem wyznanie prawdy zaufanej osobie przynosi ogromną ulgę. Wstyd żywi się sekretem – w świetle Bożej miłości traci moc.

 

Kiedy doświadczam krzywd i złego traktowania – modlitwa o siłę i przebaczenie

 

Mistreatment… złe traktowanie… to słowa, które często trudno nawet wypowiedzieć. To może być brak szacunku, manipulacja, ignorowanie, wyśmiewanie, krzyk, obojętność. A czasem coś jeszcze poważniejszego. Cokolwiek to jest – rani to duszę. Objawy? Uciekanie w milczenie. Lęk. Zaniżona samoocena. Przekonanie, że „tak musi być”. A jednak Jezus przyszedł, aby wyzwalać, nie przywiązywać nas do cierpienia.

Modlitwa o siłę i wybawienie

„Jezu, widzisz, jak jestem traktowana. Dodaj mi odwagi, by nazywać rzeczy po imieniu. Broń mnie, prowadź mnie, pokaż mi drogę do uzdrowienia. Chroń moje serce, nie pozwól, bym uwierzyła w kłamstwa o sobie. Daj mi wolność, której potrzebuję, i ludzi, którzy pomogą mi stanąć na nogi. Amen.”

Są sytuacje, kiedy trzeba koniecznie porozmawiać ze specjalistą, psychologiem, duszpasterzem, a czasem także służbami – i to też jest droga, którą Bóg może się posłużyć.

 

Odwaga, by prosić o pomoc

Najtrudniejsze było dla mnie powiedzieć: „Nie radzę sobie.” Wydawało mi się, że powinnam być silna, że inni mają gorzej, że nie mogę zawracać komuś głowy. Ale Jezus pokazał mi coś ważnego:

 

Nie stworzył mnie do samotnego dźwigania ciężarów.

 

Kiedy otworzyłam się przed ludźmi, których mi postawił na drodze, zrozumiałam, że każdy ma swoje bitwy. Nikt nie jest idealny. Nikt nie przechodzi przez życie bez ran. I właśnie dlatego nie musimy się wstydzić rozmawiać, prosić o pomoc, szukać wsparcia duchowego i profesjonalnego. To akt odwagi, nie słabości.

 

No i tak na zakończenie modlitwa dla Ciebie

 

Jeśli czytasz ten wpis, wiem jedno: nosisz coś w sercu. Może wielkie, może małe, może ukryte.

 

„Panie Jezu, dotknij tej osoby, która teraz czyta te słowa. Zanurz ją w Twoim pokoju. Przytul ją do swojego serca. Daj jej odwagę, by szukała pomocy, by rozmawiała, by wierzyła, że nie jest sama. Ulecz jej rany – te widoczne i te ukryte. Prowadź ją krok po kroku. Amen.”

Jesteś cenna. Jesteś kochana. Nie jesteś sama. A Jezus zawsze idzie z Tobą – nawet wtedy, kiedy Ci się wydaje, że idziesz po omacku.

 

xoxo, Hiacynta 

prayer healing mental health life christian christ better

Zobacz również

Jak pogodzić business z wiara w Boga / Co zrobić gdy praca staje sie próba wiary?
biblia dla początkujących | witam ;)

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...