Zwą mnie Mieszczką Katarzynką, snuję opowieści, legendy, bajędy o zacnym grodzie Toruniu. Prowadzę krętymi uliczkami mego miasta.i Jego sekrety ukazuję wszelakim Gościom z dalekich krain, jak i tubylcom, którzy nie wiedzą gdzie jakie opowieści i tajemnice skrywa ich (nie)zwyczajne miasto. Z pasją, w dawnym stroju i starą mową, pracuję - kocham to robić. W obecnej sytuacji potrzebuję pomocy by wytrwać ten nieprzychylny czas. Proszę o tyle by było na jaki wikt czy na jakie inne koszta co współczesne mieszczki uiszczać muszą, by skromnie żyć. W zamian spraszam do swego grodu i słowo obietnicą poparte daję, że każdego co do sakwy owej cosik wrzucił uraczę swym towarzystwem.
Jestem etnologiem, przewodnikiem, instruktorem teatralnym. Pracuję z dziećmi, dorosłymi, seniorami... Stylizowanym językiem - dawną mową, w stroju średniowiecznej mieszczki, przekazuję w lekki, przyjemny oraz zabawny sposób zawiłości historyczne, okraszone legendami i ciekawostkami. Pragnę zainteresować mych gości tajemnicami urokliwego miasta Torunia, ale również rozpalić w nich chęć zwiedzania Polski, która kryje w sobie wiele pięknych miejsc. Pracuję w małej atrakcji turystycznej, moje miasto żyje z turystyki. W zaistniałej sytuacji trudno jest mi pracować. Jestem kobietą pracującą i żadnej pracy się nie boję - nie obca mi to dewiza, ale teraz nie łatwo znaleźć pracę, z której da się utrzymać. Proszę o pomoc, ze swej strony obiecuję, że każdego kto mnie wspomoże chętnie w mym mieście zabiorę na na przechadzkę i pokażę miejsca, gdzie ukrywają się legendy.
