Urodziłam się i wychowałam w Warszawie.
Pod koniec lat 80-tych pracowała w Bułgarii jako rezydent jednego z biur turystycznych. Tam poznała męża. Po powrocie do kraju wyszła za mąż i przeprowadziła się do rodzinnego miasta swojego męża, do Lublina. Można śmiało powiedzieć, że Lublin stał się moim miastem. Obecnie mieszkam w podlubelskiej wsi Marysin.
Do tej pory pracowałam jako pilot wycieczek zagranicznych, agent celny oraz przedstawiciel handlowy. Zawody, które wykonywałam nigdy nie były spełnieniem mnie samej. Swoje obowiązki starałam się zawsze wykonywać jak najlepiej, ale rękodzieło gdzieś zawsze było ze mną. Od najmłodszych lat uczestniczyłam w zajęciach plastycznych organizowanych przez PKiN oraz dzielnicowy Dom Kultury. Zaowocowało to uczestnictwem w wielu konkursach rysunkowych, organizowanych dla dzieci na całym świecie. W wieku 8 lat byłam srebrną medalistką świata, w wieku 10 lat zdobyłam medal brązowy.
Myślę, że właśnie te zajęcia pozwoliły mi na manualny rozwój, do tego godziny spędzone z babcią, cudowną krawcową i rękodzielniczką , musiały zaowocować miłością do rękodzieła.
Parę lat temu zajmowałam się malowaniem porcelany, ale jednak szydełko to jest to co kocham najbardziej. Pracując szydełkiem mam możliwość tworzenia rzeczy niepowtarzalnych, oryginalnych i takich bardzo indywidualnych. Rękodzieło ma to do siebie, ze nigdy nie stworzy się dwóch takich samych rzeczy. Cenię osoby "inne" czyli osoby , które potrafią przyznać się do tego , ze uwielbiają dziergane ubrania.
Chcę pokazać, że można spełniać swoje marzenia i zamienić je w sposób na życie.
Uwielbiam kontakt z klientem, moment kiedy ustalamy o czym marzy i jak wyobraża sobie produkt końcowy.
Staram się sprostać wymaganiom tworząc odzież oraz artykuły wyposażenia wnętrz.
Pomimo olbrzymiej konkurencji na rynku staram się nie poddawać.
Wszystko co robię , robię z zachowaniem wszelkiej staranności i z materiałów wysokiej jakości.
Niestety odbija się to na wysokiej cenie moich wyrobów, ale takie było i jest moje założenie: robię tylko z wysoko gatunkowych materiałów , w 100% ręcznie realizując marzenia klientów.
Do tej pory udało mi się pokazać szerszej publiczności przez udział w programie jednej z telewizji śniadaniowej, poprzez portale społecznościowe oraz mogę się pochwalić, że jestem polecana przez zadowolonych klientów.
Moim marzeniem jest aby zdobyć patronów, którzy cenią rękodzieło, wiedzą ile pracy należy włożyć w dobrze wykonany produkt i pomogą mi w opłaceniu obowiązkowych składek i opłat bez których nie mogę prowadzić działalności gospodarczej.
Pragnę również, stworzyć i wypromować swoją markę GOSHIA której znakiem rozpoznawczym będzie jakość, wykonanie ręczne i zadowolenie klientów.
Marzę, że Goshia będzie miejscem skupiającym rękodzielników, ze będzie nas więcej. Chciałabym, żeby Goshia zaczęła dawać pracę również innym rękodzielnikom
