Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Sięgnij do Natury w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyMam na imię Aleksandra i jestem główną autorką bloga oraz filmików. Z wykształcenia jestem naturoterapeutą i pedagogiem specjalnym. Blog oraz kanał prowadzę z chęci dzielenia się latami zdobywaną wiedzą i doświadczeniami w walce z własnymi wielotelnimi chorobami.
Moje artykuły pojawiały się również w gazetach, prowadziłam również prelekcje i spotkania na temat zdrowia jak również udzielałam indywidualnych porad. Z uwagi na to, że wiele osób korzystających z moich porad pozbyło sie danych dolegliwości/poprawił sie ich stan zdrowia, postanowiłam założyć bloga a następnie kanał na youtube, abym mogła w taki sposób pomóc jak największej ilości osób.
MOJA HISTORIA:
Już będąc na studiach bardzo ciążko zachorowałam. Samotnie wychowując malutkie dziecko, musiałam spędzić długie miesiące w szpitalu lecząc się na gruźlicę. Od tego wszystko się zaczęło. Ogromne ilości leków i antybiotyków prawie całkowicie zniszczyły mój system odporności. Do tego w szpitalu zaraziłam się gronkowcem, moja wątroba przeciążona lekami była w takim stanie, że nie wiele brakowało jej do marskości, moje nerki były również w bardzo złym stanie. Słaby system odpornościowy skutkował ciągłymi infekcjami, nie było dnia, abym czuła się w pełni dobrze, oczywiście doszła do tego grzybica całego organizmu, przeciążenie metalami ciężkimi, pasożyty (w tym nawet motylica wątrobowa) Nadal spędzałam ogromną ilość czasu, jeżdżac po lekarzach, szukając ratunku dla siebie. Niezwykle kiepski stan mojego zdrowia oraz leki sprawiły również, że nabawiłam się nerwicy i okropnych stanów lękowych, w międzyczasie przeszłam również neuroboreliozę... Jest tego wszystkiego tak dużo, że nawet nie mogłabym wymienić. To, co tak naprawdę trzymało mnie przy życiu, to moja córka. Jedyne czego pragnęłam, to móc wstać rano z łóżka jak normalny człowiek i choć jeden dzień spędzić bez bólu. Dlatego zaczęłam szukać pomocy na własną rękę i interesować się naturalnymi metodami leczenia. Skończyłam studia terapii naturalnych , zaczęłam się zdrowo odżywiać i stosować różne metody leczenia za pomocą naturalnych metod. Moje zdrowie poprawiło się w ogromnym stopniu, bez wahania mogę powiedzieć, że to uratowało mi życie. Mogłam chodzić po lesie i ćwiczyć jogę, zaczęłam również rozwijać się duchowo. Niestety, jeszcze nie spełniło się moje największe marzenie całkowitego powrotu do zdrowia i zamieszkania we własnym domku otoczonym naturą. Dwa lata temu miałam nawrót neuroboleriozy, były momenty, kiedy nie widziałam na oczy ani nie mogłam wstać z łóżka. Nikt tak naprawdę z rodziny mnie nie rozumiał, to, że z bólu nie mogłam wstać z łóżka i przestałam spędzać dnie w moim ukochanym lesie odebrano jako depresję. Wmuszono we mnie bardzo silne leki, które momentalnie spowodowały krwotok wewnętrzny i całkowite zatrzymanie pracy nerek. Znajoma lekarka ledwo mnie odratowała... Od tego czasu zaczęły się moje problemy z układem krwionośnym. Moje marzeniem, jest znów chodzić i biegać po lesie i funkcjonować normalnie.
Nasze największe marzenie (poza odzyskaniem zdrowia) jest kupić kawałek ziemi i wybudować mały ekologiczny domek na podlasiu, chodować własne zioła i przygotowywać z nich mieszanki. Moje doświadczenia i wiedzę pragnę opisać w kilku (niektórych już w większości napisanych) książkach. Jeśli marzenie o własnym domku się spełni, pragnę adoptować pieska, którego nazwę Figa.
(Przez wiele lat, z uwagi tego, że stan zdrowia nie pozwił mi normalnie pracować mieszkam z rodzicami. Jestem im ogromnie wdzięczna za pomoc, jednak mieszkamy w malutkim mieszkaniu w bloku tuż przy dwóch zakładach lakierniczych, ktorych wyziewy również bardzo negatywnie wpływają na stan mojego zdrowia)
Zostając naszym patronem nie tylko pomagasz nam spełnić to marzenie, ale też wyrażasz wdzięczność za pracę i czas poświęcony na przygotowanie wpisów i filmików. Dosatkowo masz swój współudział w tworzeniu Nowej Ziemi i poszerzaniu świadomości dotyczącej zdrowego zycienia, zapobiegania chorobą cywilizacyjnym, promowaniu naturalnych metod leczenia w tym ziołolecznictwa.
Oczywiście zarówno blog jak i kanał, nie mógłby istnieć bez pomocy mojej córki Weroniki. To właśnie ona wkłada ogromną ilość czasu i pracy w edycję filmików, dodawaniem ich, przepisywaniu artykułów na bloga, tworzeniem grafik na facebooka i robieniu zdjęć... To tak naprawdę cała moja wiedza i doświadczenie dzięki niej ma formę filmików i wpisów. Równiez skończyła terapie naturalne oraz ziołolecznoctwo. Ona również ma swojego własnego bloga madameraspberry.pl, gdzie pisze o życiu w zgodzie z naturą i kosmetyce naturalnej.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.