Avatar użytkownika

Stones on Travel

0
patronów
0 
miesięcznie
9 850 
łącznie
0
patronów
0 zł 9 850 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
To jeden ciepły posiłek, który przygotuje w ciągu dnia. To trochę ryżu, mała puszka tuńczyka i mały przecier pomidorowy. Wystarczy żeby dać energię na połowę dnia i siły na kilkanaście kilometrów :)
10 zł miesięcznie
To pakiet czterech pryszniców na stacji paliw. Po kilkunastu kilometrach w ponad trzydziestostopniowym upale, marzę tylko o zimnym prysznicu. Życzą mi go też spotykani po drodze ludzie, których boję się zabić swoim zapachem :)
15 zł miesięcznie
To cena jednej dętki i łatek dla mojego wózka. Często idę po drogach zasłanych ostrymi kamieniami, kolcami roślin albo metalowymi igłami z pękających opon ciężarówek. Przez to dętki strzelają częściej niż szampany w sylwestra. Mimo ich łatania często starczają jedynie na kilka dni! Dzięki Tobie, nie będę się martwił, że zostanę z przebitą oponą pośrodku niczego :)
20 zł miesięcznie
To łóżko w najtańszym hostelu. Prawie każdą noc spędzam w starym, przeciekającym w trakcie deszczu namiocie. Okolice też nie należą do najbezpieczniejszych, dlatego znalezienie miejsca do rozbicia zajmuje zawsze dużo Czasu, energii i nerwów. Dzięki Tobie mogę spędzić noc pod bezpiecznym dachem! W końcu porządnie się wyśpię :)
25 zł miesięcznie
To karta telefoniczna działająca przez miesiąc. Dzięki niej czuje się bezpieczniej, bo wyznaczone do tego osoby w Polsce, poprzez lokalizator mogą śledzić moją ścieżkę i reagować gdybym potrzebował pomocy. Mogę też porozmawiać z rodziną, i opublikować posty, dzięki którym wiecie co się u mnie dzieje :)
30 zł miesięcznie
To pieniądze "w razie W", czyli pieniądze na niespodziewane wypadki. Różne rzeczy mogą się wydarzyć po drodze. Od zniszczenia wózka, przez skorumpowanych policjantów, kradzież, aż po wypadek (odpukać w niemalowane!). Może trzeba będzie kupić kabelek do ładowania telefonu, a może szybko uciekać taksówką z niebezpiecznej okolicy. Warto mieć kilka ekstra groszy przy sobie.
50 zł miesięcznie
To nowe buty. Jedne z tych najtańszych. W długodystansowej pieszej włóczędze nie ma nic ważniejszego! Nowa para jest w stanie wytrzymać około miesiąca marszu. Dzięki Tobie nie będę pokazywał światu palców przez powiększające się dziury :)

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Stones on Travel w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Piesza wędrówka przez Amerykę Łacińską. Pchając dziecięcy wózek, w którym mieszczę cały swój dobytek, odkrywam nieoczywistą stronę tej części świata, bo widzianą z pobocza drogi. W podróży szukam ludzi i miejsc znajdujących się daleko poza turystycznymi szlakami. Cel: koło podbiegunowe w Kanadzie.

Cześć, nazywam się Arek Winiatorski i od ponad dwóch lat podróżuje po Ameryce Łacińskiej.

Po zakończeniu Letniej Olimpiady w Rio de Janeiro w 2016 roku, podczas której pracowałem jako wolontariusz, nie wróciłem do kraju, ale postanowiłem zostać po tej stronie Wielkiej Wody. Autostopem pokonałem trasę do Ushuai w Argentynie, czyli najdalej na południe wysuniętego miasta na świecie. Tam obróciłem się o 180 stopni i postanowiłem dotrzeć na północne koło podbiegunowe w Kanadzie, pokonując po drodze trzy Ameryki.

Po przejechaniu dziewięciu krajów Ameryki Południowej i dotarciu do Panamy, zacząłem nowy etap wędrówki. Od tej pory postanowiłem poruszać się pieszo! Ten delikatnie mówiąc niecodzienny pomysł wywindowałem do poziomu szaleństwa, zakładając, że "po drodze" wejdę na każdy najwyższy szczyt odwiedzonego kraju! Dlatego nie wybrałem najprostszej drogi biegnącej po płaskim wybrzeżu, ale postanowiłem przejść niekończące się pasma górskie i buchające żarem czynne wulkany.

Cały mój zminimalizowany dobytek zapakowałem na używany, dziecięcy wózek. Mam na nim namiot, najpotrzebniejsze ubrania i kosmetyki, zapas wody oraz jedzenia,  a także zestaw naprawczy wózka - pompkę, dętki, łatki etc. I jak postanowiłem, tak zrobiłem! Po przejściu ponad 4000 km i zdobyciu sześciu najwyższych szczytów Ameryki Centralnej, doszedłem do Meksyku. Czekają tutaj na mnie ogromne przestrzenie, ekstremalnie wysokie temperatury i nie zawsze bezpieczne okolice.

Na szczytach świata
>


Od samego początku ograniczałem koszty do absolutnego minimum. Od wyjścia z domu w Polsce dwa lata temu, zapłaciłem jedynie 36 razy za nocleg! Większość nocy spędzam w namiocie, korzystam z Couchsurfingu albo dobroci spotkanych ludzi zapraszających mnie pod swój dach. Sam gotuje posiłki, a prysznic i pranie robię korzystając z uroków rzek,  jezior i publicznie dostępnych pryszniców/kranów. Często ku uciesze okolicznych mieszkańców :) Ubrania i buty - to te znalezione na poboczu albo podarowane przez ludzi.

Jedyne miejsce, które chroniło mnie przed huraganowym wiatrem
Kto by pomyślał, że podarowany arbuz może sprawić tyle radości!
Nie pierwsza i niestety nie jedyna...
Przecudowni państwo Cruz, którzy uratowali mnie przed deszczem oferując nocleg, a rano przed głodem zapraszając do stołu

Swoimi przygodami staram się dzielić na bieżąco na Facebooku, Instagramie i moim blogu. Wierzę, że tym co robię, mogę zainspirować i zmotywować do podobnie zwariowanych wypraw. Chcę też dzielić się doświadczeniem z tymi, którzy chcą zwiedzić pokonane przeze mnie tereny albo którzy chcą rozpocząć długodystansowe marsze. Bo chyba nie jestem jedynym, który o takim szaleństwie marzy :)


Do tej pory opierałem się na swoich oszczędnościach albo na dorywczych pracach. Ale w Meksyku odległości są tak duże, a wiza tak krótka, że szukanie po drodze pracy nie wchodzi w rachubę...

I wtedy wchodzicie Wy! Cali ubrani na biało :) To dzięki Waszemu wsparciu ta szaleńcza wyprawa na koło podbiegunowe może zakończyć się sukcesem! Napełniacie moje żagle i motywujecie, aby dalej pchać ten wózek przez świat. Pomagacie przesuwać horyzonty :)

!!! DZIĘKUJĘ WAM PRZEOGROMNIE ZA KAŻDĄ PODAROWANĄ ZŁOTÓWKĘ !!!

 

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Stones on Travel już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Anna Wozniak
Anna Wozniak
25 zł
Anonimowy patron
10 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.