Avatar użytkownika

stuletni.dom

0
patronów
0 
miesięcznie
0 
łącznie
0
patronów
0 zł 0 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

8 zł miesięcznie
Ten próg da ci dostęp Stuletniego Dwutygodnika! To newsletter wysyłany w drugi i czwarty piątek miesiąca. Będę opisywać co dzieje się w Stuletnim Domu - a czego nie ma na TikToku. Będą dodatkowe zdjęcia, fragmenty książek o budownictwie sprzed stu lat i moje polecajki - kanałów lub profili, które ostatnio obserwuję i które mnie inspirują. Będą też soczyste i pełne humoru opisy remontowe ;) Zapraszam do subskrypcji!

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora stuletni.dom w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Cześć,

Nazywam się Noemi i prawie rok temu kupiłam stuletni dom. Remontuję go sama metodami według sztuki konserwatorskiej. Moje podstawowe materiały budowlane to wapno, piasek i drewno. Czy oszalałam? Być może. Zapraszam na swojego TikToka i do subskrypcji Stuletniego Newslettera.

Jestem dziennikarką telewizyjną. W branży od 13 lat. Materiały filmowe to moja pasja, dlatego wskoczyłam na TikToka, aby robić krótkie zabawne formy, w których pokazuję swoje zmagania remontowe. Okazuje się jednak, że TikTok to dla mnie za mało, bo w tej formie nie da się przekazać wszystkiego co chciałabym. A ponieważ oprócz dziennikarstwa telewizyjnego dotknęłam też pisanego - postanowiłam nie tylko pokazywać Stuletni Dom, ale też pisać o nim. Słowem pisanym można przekazać więcej niż krótkim filmem na TikToku. 

Od zawsze lubiłam, wszystko co "stare". Zachwycają mnie przedmioty i budynki z historią. Ale nie te wielkie jak Zamek Królewski czy Łazienki. Uwielbiam małe historie zwykłych ludzi. 

 

Drugimi mieszkańcami i właścicielami mojego domu byli państwo D. Seniorka rodu urodziła się jeszcze w 19 wieku. Po mojej podłodze, którą oczyściłam z czterech warstw farby olejnej, raczkował mały Jacuś. Gdzieś pojawia się informacja, że dom nazywał się Willa Jagielenka. Córka państwa D. o mały włos nie utopiła się w studni do której wpadła podczas zabawy z koleżankami. To właśnie one ją uratowały, a studnia nadal istnieje. Jedna z tych kobiet mieszka nieopodal. W latach późniejszych, przez dom przewinęło się wielu lokatorów - obowiązek kwaterunku i niedbalstwo lokatorów doprowadziły dom do kiepskiego stanu.  Na przełomie lat 70 i 80 dzieci ostatnich właścicieli - państwa M. - zrobili swoje wesela właśnie w tym domu. Później ich dzieci bawiły się na werandzie i w ogrodzie. 

 

Dziś ja prowadzę Stuletni Dom. Moje dziecko bawi się na tej werandzie, na której tyle dzieci już się wychowało. Chodzimy po wytartych progach i schodach, które przez lata używania nabrały opływowych kształtów i idealnie dopasowały się do stóp. Ratujemy każdą możliwą rzecz, która nadaje się do uratowania i używania przez kolejne sto lat. 

 

A oprócz tego wszystkiego - remontuję dom zgodnie ze sztuką konserwatorską. Pomimo że dom nie jest zabytkiem! Dlaczego? Bo budownictwo sprzed stu lat nie lubi współczesnych materiałów :) Dlaczego? O tym wszystkim dowiesz się z moich newsletterów - więcej informacji już za chwilkę :) 

Chcesz się ze mną skontaktować? Pisz! stuletni.dom@gmail.com

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora stuletni.dom już teraz!

Zostań Patronem

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.