Gdyby dziesięć lat temu ktoś zapytał mnie, czy będę cosplayerką, wyśmiałabym go. Dzisiaj jestem z siebie dumna.
Szycie, craftowanie, praca z żywicą, jubilerka wiedza ogólna o elektronarzędziach, montowanie filmów, układanie peruk i perukarstwo, obrabianie zdjęć, kaletnictwo, szewstwo, makijaż i charakteryzacja - to tylko niektóre z morza rzeczy, jakie poznałam dzięki cosplayowi. Nie ma bardziej rozwijającego hobby pod tyloma względami co cosplayowanie - zwłaszcza jeśli stroje tworzone są od zera.
Dzięki cosplayowi przełamałam swoją nieśmiałość.
Wcielanie się w daną postać - często bardzo przeze mnie lubianą - pozwala mi nie być "sobą", tylko właśnie tą postacią. Dzięki temu, odstawiając opory przed socjalizacją na bok, poznałam świetnych ludzi i swoich dobrych przyjaciół, mogłam nauczyć się wielu rzeczy, spotkać się z tysiącami różnych poglądów, które pozwoliły mi na stanie się tym, kim jestem teraz - niczego nie żałuję.
Zaczęłam robić to, co od zawsze mnie kusiło. W tej chwili, jeśli zajdzie taka potrzeba, mogę uszyć sobie wymarzone ubranie, którego nie było w sklepie w moim rozmiarze, czy po prostu zrobić pluszowe zabawki dla moich świnek morskich <3
Zaczęłam nagrywać filmiki na YouTube - luźne i mniej luźne, z bardziej zwartą formą. Zwalczyłam wiele kompleksów, a jeśli nawet kilka z nich zostało, to o wiele łatwiej jest mi sobie z nimi radzić - w dodatku staram się promować wśród cosplayerów samoakceptację, bo przecież to jest najważniejsze! Każdy z nas jest w końcu tylko człowiekiem ;)
Moje tutoriale czy Fusy Ceraciane nie są idealną formą i daleko im do szczytu moich marzeń - z waszą drobną pomocą mam nadzieję móc rozwinąć się tak, byście zarówno wy, jak i ja, byli usatysfakcjonowani.
Szybki podgląd tego, czym zajmuję się na YouTube:
