Podaruj znajomemu subskrypcję Autora wikilech w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyOd kiedy pamiętam, zawsze interesowało mnie coś więcej niż tylko sam wynik meczu. Cieszyłem się, gdy Kolejorz wygrywał wysoko, albo któryś z zawodników strzelił, dajmy na to, trzy czy cztery bramki, ale jednocześnie zastanawiałem się czy nie jest to jakiś rekord, czy ktoś wcześniej dokonał czegoś podobnego. Bo może akurat byłem świadkiem jakiegoś wydarzenia bez precedensu?
Przeglądając za małolata głównie angielskie periodyki piłkarskie byłem pod ogromnym wrażeniem tego jako oni mają wszystko wspaniale udokumentowane, policzone i w ciekawy sposób przedstawione. Świadomość i wiedza nt. klubów, którym kibicują jest zdumiewająca, ale nic w tym dziwnego, skoro chłoną to od najmłodszych lat, bowiem książek i innych publikacji jest multum. Wystarczy po nie sięgnąć. Wyspiarze bardzo o to dbają, pielęgnują i przekazują kolejnym pokoleniom. To ich dziedzictwo. Zresztą, niejednokrotnie miałem okazję się o tym osobiście przekonać.
wikilech to oddolna inicjatywa. Nie jestem pracownikiem Klubu, profil nie jest w żaden sposób powiązany czy zależny od KKS Lech Poznań, a opinie na nim wyrażane są moimi prywatnymi.
Jestem pasjonatem, którzy chciałby swoją zajawką do ciągłego poszerzania wiedzy o Lechu zarazić jak najwięcej ludzi. Z ogromną przyjemnością dzielę się swoimi zgromadzonymi materiałami oraz wiedzą nt. Kolejorza. Moją misją jest, by pielęgnować piękną klubową historię i przy tym zaspokajać ciekawość kibiców dając im dostęp do informacji, których potrzebują.
Na profilach, które prowadzę na Twitterze (ponad 3000 obserwujących) i Facebooku (ponad 4000 obserwujących), przeczytasz o przeszłości, ale również i o teraźniejszości. Gwarantuję, że fascynujących wątków nie zabraknie, bo ciągle jeszcze w lechowej historii jest dużo do odkrycia i opisania. Dla tych co wolą od czasu do czasu czegoś posłuchać odsyłam na wikilechowy podcast na Spotify.
W przyszłości chciałbym także wrócić do tematu Internetowej Encyklopedii Lecha Poznań. Wirtualnej bazy wiedzy, która będzie dostępna dla każdego i którą każdy będzie mógł również współtworzyć.
Zachęcony przez kilka osób (dziękuję za dobre słowo!) postanowiłem założyć konto na Patronite. Jeśli udałoby się pokryć koszty związane z wykupem domeny, serwera czy miejsca w chmurze (tylko skany gazet zajmują już kilkaset gigabajtów i ich waga nieustannie rośnie) i innych comiesięcznych abonamentów, to byłbym szczęśliwy. A jeśli będzie coś na górkę, to potraktuję to jako gest sympatii, docenienie mojej pracy i zachętę do tego, by dalej się rozwijać.
pozdrawiam i dziękuję za Twoje zaangażowanie!
Hej Lech!
Tomek
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.