Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Fundacja "OCHRONIĆ NIEKOCHANE" w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyFundacja "Ochronić Niekochane" to podsumowanie pewnego etapu naszego życia. A my to:
Mariusz - specjalista ds. reklamy, grafik komputerowy; porzuciłem pracę przed monitorem raz na zawsze i dziś pracuję dla- i ze Zwierzętami - moja praca to nasza Fundacja i nasz świeżo otwarty Hotelik dla psich seniorów "Chatka Stulatka".
Ania - ludzki onkolog; podzieliłam życie pomiędzy byciem lekarzem a byciem dla Zwierząt, bardzo potrzebujących Zwierząt... O tym, czemu tak - czemu z jednego trudu wskakuję w podobny drugi - będzie na samym końcu tego wpisu.
Tymczasem kilka słów o tym, jak doszło do tego, że dziś promujemy nasz profil na Patronite :-).
10 lat temu byliśmy po prostu świeżo upieczonym małżeństwem i zaczęła wtedy kiełkować w nas ta potrzeba pomagania... Adoptowaliśmy z Małego Bożego psiego staruszka - Dziadunia i... nagle wszystko zaczęło nabierać głębszego sensu.
Z jednej strony - dobrze nam się wiodło i w sumie to mogliśmy głównie skupić się tylko na planowaniu kolejnych egzotycznych wakacji, ale nasza uwaga coraz bardziej skupiała się na psich starowinkach - na pieluszkach, suplementach, wózkach i innych "trikach" mogących ułatwić i udoskonalić opiekę nad Zwierzakiem w podeszłym wieku...
I tak rok za rokiem w naszym mieszkaniu - jeszcze wtedy na warszawskim Wilanowie - zaczęły pojawiać się kolejne stare psie istoty - staliśmy się domem fundacyjnym dla kilku Fundacji, niektóre z psiaków sami adoptowaliśmy. Niemal każdy z Nich pojawiał się u nas z "łatką"": "to jego ostatnie dni" i dla niemal każdego udało nam się wywalczyć rok, dwa, trzy a nawet cztery lata - śmiało możemy powiedzieć - naprawdę godnej starości.
W międzyczasie, jak swoiste olśnienie (choć niestety jakże okropnie późne...), przyszło zrozumienie, że Zwierząt nie można dzielić na te, które się kocha i na te, które się zjada!Dziś więc mięsne potrawy jedzą w naszym domu tylko ci, którzy zgodnie ze swoją naturą - mięso jeść muszą (psy i koty) - reszta, w tym także zwierzęta ludzkie, jest na diecie roślinnej :-).
A wegetarianizm zrodził kolejne potrzeby i marzenia i to nie o wielkomiejskich udogodnieniach. W mieszkaniu zaczęło nam się robić ciasno - 13 psów... 3 koty... ale nie o większe mieszkanie chodziło. Coraz mocniej pragnęliśmy dać kiedyś schronienie innym Stworzeniom. Byliśmy Im to winni po latach bezrefleksyjnego zjadania Ich...
No i tak znaleźliśmy się tu, gdzie jesteśmy - w małym domu na leśnej polanie, we wsi Kąty-Miąski (woj. mazowieckie, gm. Strachówka). Dziś nasza Rodzina to nie tylko psy (9) i koty (3), ale także 4 świnki wietnamskie, 2 osiołki, 2 kucyki, 4 króliki, 8 kurek i 1 perliczka. I wciąż jest w nas wielka wola, by robić więcej. Jest na to przestrzeń w naszych umysłach, sercach i na naszej działce :-), ale... więcej oznacza potrzebę większych funduszy, a tych już nie mamy. Praktycznie wszystko, co mieliśmy zainwestowaliśmy w to, by znaleźć się dokładnie w tym miejscu. A teraz zrozumieliśmy, że aby pójść naprzód, potrzebne będzie nam wsparcie - WASZE wsparcie.
Wiemy, że jest ogromna liczba ludzi, którzy też pragną pomagać Zwierzętom, ale z różnych przyczyn, jednak nie mogą pozwolić sobie na np. adopcję zwierzaka (pierwszego, czy kolejnego), na wolontariat w schronisku, czy na aktywną działalność w jakiejś organizacji prozwierzęcej. To głównie do tych osób się tu zwracamy - wspierając nas, możecie pomagać z nami!
Możecie stać się cząstką TEJ misji! Możecie zacząć aktywnie CHRONIĆ NIEKOCHANE !
Na koniec moje obiecane wyjaśnienie, czemu każdego dnia po godzinach pracy tak obfitującej w cierpienie, rozpacz i śmierć, wracam do domu, gdzie znów dotykają mnie starość, choroby i znowu cierpienie, znowu rozpacz, znowu śmierć... A no dlatego, że te wszystkie lata - zarówno mojej pracy zawodowej, jak i te, które wypełniła opieka nad schorowanymi Zwierzakami, nauczyły mnie, że w obliczu prawdziwego zaangażowania, oddania i miłości, sprytnie zmieszanych ze zdobyczami medycyny - czy to ludzkiej czy weterynaryjnej - śmierć wpada w coś jakby zażenowanie... i prawie zawsze udaje się z nią wynegocjonować, by przyszła choć trochę później...
Zaangażowanie, oddanie i miłość nie kosztują nic, ale cała reszta już niestety tak. I dlatego potrzebujemy Was - Patronów. Tylko z Wami możliwe będzie dalsze powiększanie naszej Rodziny i dalsze wspomniane wyżej negocjacje...
Wesprzyj działalność Autora Fundacja "OCHRONIĆ NIEKOCHANE" już teraz!
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.