Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Jan Emil Młynarski w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyUrodziłem się w 1979 roku, w Warszawie. Niedawno obchodziłem 25 lecie pracy na scenie. Pochodzę z rodziny o tradycjach muzycznych, od pokoleń związanej z Warszawą. Przygodę z muzyką na scenie profesjonalnej zaczynałem od bycia perkusistą sesyjnym. Potem zacząłem grać jazz a chwilę później zakochałem się w mandolinie. Zostałem radiowcem, bandleaderem, piosenkowym archeologiem, śpiewakiem podwórkowym i mandolinistą.
W 2009 roku założyłem zespół podwórkowy Warszawskie Combo Taneczne
W 2017 roku razem z wybitnym pianistą Marcinem Maseckim stworzyłem
Jazz Band Młynarski-Masecki
Z tym zespołem pokazaliśmy przedwojenny polski jazz na kilku kontynentach i zdobyliśmy grono wiernych słuchaczy i kilka nagród.
Kilka lat temu nawiązałem kontakt z rodzinną mojego idola, barda Warszawy - Stanisława Grzesiuka. Jego wnuczka Iza obdarzyła mnie zaufaniem i pozwoliła zaopiekować się jego słynną bandżolą - "drewnem" - jak ją nazywał. Rękami kilku fachowców, po 60 latach udało się przywrócić do życia instrument, który dał Grzesiukowi przeżyć podczas pobytu w obozie koncentracyjnym. Pierwsze nagranie dokonane po śmierci jej właściciela, nastąpiło przy okazji tworzenia płyty pt. "Sto Lat Panie Staśku" w stulecie urodzin Grzesiuka.
Katarynka to najbardziej tradycyjny warszawski instrument. Dawne stołeczne ulice rozbrzmiewały dźwiękami katarynek. Kilka lat temu na moje specjalne zamówienie katarynkę wykonał warszawski organmistrz Mirosław Prymek. W ten sposób udało się przywrócić nieco zapomniany wycinek lokalnej tradycji.
Od dzieciństwa ciekawili mnie starsi ode mnie i ich historie. Od lat nagrywam rozmowy z nimi. W wieku 8 lat prowadziłem wielogodzinne rozmowy z panem Edwardem Milsteinem, który przychodził do nas stroić pianino. Wtedy zaraziłem się miłością do przedwojny, muzyki i jej twórców. Zacząłem też odczuwać nieodżałowaną stratę, którą poprzez swoją działalność staram się rekompensować. Szukam okazji do rozmów, które często rejestruję, dla potomnych.
Od 2018 roku prowadzę autorską audycję w radio. Opowiadam o polskiej muzyce rozrywkowej do 1949 roku. Do dziś stworzyłem kilkaset autorskich programów oraz kilka cykli tematycznych dla instytucji kultury. Odbiorcy mówią, że przywracam pamięć.
Zostając moim patronem podarujesz mi niezależność i poszerzysz zakres mojej działalności. Stworzysz warunki, dzięki którym będę mógł dotrzeć do miejsc i ludzi, którym dam głos. Opowiem ich historię. Uwiecznię. Będę mógł uczyć młodych tworząc inicjatywy edukacyjne. Dotrę do oddalonych miejsc z muzyką i słowem. Stworzę oddolne kulturalne przedsięwzięcia, niezależnie od chwilowej koniunktury.
Planuję:
A wszystko to w stałym kontakcie z Wami - PATRONAMI.
Dzięki Wam i w porozumieniu z Wami mogę ulepszać moją aktywność.
Mam marzenie…
…i wierzę, że dzięki Wam wszystko jest w zasięgu ręki, naszych rąk.
Od lat chcę zrealizować pierwszy pełnometrażowy, niezależny dokument o wyjątkowym człowieku - Stanisławie Grzesiuku. Przeprowadzić, zapamiętać, zapisać i pokazać wszystkim serię wywiadów z ostatnimi żyjącymi ludźmi z jego otoczenia, opracować archiwalia, zadbać o oprawę muzyczną, zdjęcia, montaż, ekipę, postprodukcja. Według pomysłu stworzonego w porozumieniu z rodziną barda i znawcami tematu.
Każdy z Was, moich PATRONÓW, zostanie wyróżniony oraz otrzyma dostęp do niepublikowanych materiałów.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.