Historia ze ślimakiem w tle
Matt Damon wychodzi na włoskie słońce, mruży oczy, Pan Ripley właśnie zabił kolejną osobę, trwają zdjęcia do kolejnej ekranizacji powieści Patricii Highsmith, która nie żyje już od czterech lat
Utalentowana pani Patricia pisze lekko, a jej powieści są wymarzonym materiałem dla twórców filmowych: słynne są „W pełnym słońcu” René Clémenta z Delonem czy „Nieznajomi z pociągu” Hitchcocka. Jej ta popularność nie rusza, jak mówi: „Nie chcę znać reżyserów. Nie chcę być blisko nich. […] Nie chciałabym, żeby oni wtrącali się w moją (pracę).”
Pióro ma lekkie, charakter ciężki. Mała Patricia zaczytuje się w podręczniku psychiatrii, ta fascynacja ludzką psychiką przebija z fabuły jej książek. Jej bohaterowie są mroczni, egoistyczni, zagubieni, drapieżni. Umiejętnie dekonstruuje amerykański tort samozachwytu, zdrapuje kolorowy lukier i pokazuje brzydkie wnętrze, skomplikowane warstwy ludzkiej psychiki i społeczeństwa zachłyśniętego american dream.
Nosi ją. Odwiedza Meksyk, Europę. Jest trudna w obyciu, cierpi na anoreksję, depresję, alkoholizm. Jest targana sprzecznościami, nieokiełznany charakter jest męczący dla niej samej (i otoczenia), ale też jest źródłem jej artystycznej wrażliwości. Trzeba tu też odnotować, że pisarka jest zajadłą antysemitką i wygłasza rasistowskie uwagi.
Powieść „The Price of Salt” (która z kolei została zekranizowana z Cate Blanchett, Rooney Mara oraz Sarah Paulson) zawiera wątki autobiograficzne. Została wydana pod pseudonimem, w końcu to romans lesbijski, a mamy lata 50 XX wieku, gdy homoseksualność była w USA prawnie ścigana. Pisarka szuka miłości i chyba samej siebie: w tych poszukiwaniach zdecydowała się nawet na terapię konwersyjną. Jest biseksualna, jej związki są gwałtowne i raniące.
Na zakończenie warto napisać o nietypowej fascynacji Patricii … ślimakami. Była ich wielbicielką, przemycała je w staniku, nosiła w torebce na bankietach, a także uczyniła z nich morderczych bohaterów książki.
Czy ten post pomógł Wam poznać Patricię? Nie. Bo jak sama pisała: "Co oni wiedzą o mojej wściekłości, niecierpliwości, frustracji, ambicji, energii, desperacji, miłościach i nienawiści, o moich ekstazach? Nic! I nigdy nie będą w stanie".
JEJ! sztuka kobiet to przyjazne miejsce poświęcone sztuce i kulturze tworzonej przez kobiety oraz osoby twórcze.
Odkrywamy na nowo herstorie artystek zapomnianych, ale też wymazanych z głównego nurtu edukacji czy dziedzictwa kulturowego.
Jeśli chcesz poznawać więcej historii utalentowanych kobiet - JEJ to miejsce dla Ciebie!
JEJ!sztuka kobiet to:
- opowieści o inspirujących artystkach: malarkach, rzeźbiarkach, twórczyniach filmowych i audiowizualnych, pisarkach, poetkach, których nie znajdziecie w podręcznikach,
- herstorie bez pozłotki - piszemy o istocie sztuki i tworzenia, nie o związkach, romansach i skandalach,
- historie zapomnianych lub wymazanych z historii sztuki twórczyń,
- polecenia wystaw, spektakli, filmów, podcastów i książek poświęconych sztuce kobiet,
- platforma dla twórczyń i artystek, które chcą dzielić się swoimi pracami,
- spotkania i warsztaty.
Działam na Facebooku i Instagramie, już niedługo ruszy strona internetowa.
oJEJ! czyli skąd pomysł na inicjatywę?
Jestem Dagmara i JEJ założyłam, gdy zdałam sobie sprawę, jak mało słyszałam o sztuce kobiet w szkole. Zaczęłam się zastanawiać: czy kobiety nie tworzyły? Co je blokowało w ich artystycznej drodze? Okazało się, że jeśli się dobrze poszuka, istnieje całe mnóstwo zapomnianych historii, pokrytych kurzem obrazów, mało popularnych książek, dzięki którym można stworzyć atlas sztuki kobiet - od starożytności, po dzień dzisiejszy.
plany na podbój wszechświata:
- JEJ bez cenzury,
- spotkania na żywo,
- wieczorne Czytania Feministyczne,
- audyt podręczników pod kątem uwzględnienia sztuki kobiet ...
Inicjatywa w kwietniu skończyła rok i cały czas się rozrasta: już niedługo powstanie strona internetowa, na której będę mogła publikować dłuższe wpisy bez instagramowej cenzury, znajdziecie na niej również polecenia książek, podcastów, filmów czy wystaw. Mam nadzieję, że będzie to miejsce wymiany myśli oraz spotkań z innymi autorkami. Planuję też spotkania poza internetem, niedługo startuję z newsletterem, a także cyklem wieczornych Czytań Feministycznych na Instagramie.
Te wszystkie działania wiążą się nie tylko z nakładem czasu i przygotowań, ale też finansowym, więc będzie mi niezmiernie miło, jeśli wesprzesz JEJ - jednorazowo, a może cyklicznie?
dwa słowa o mnie:
JEJ! jest dziełem wielu wieczorów po pracy. Mam na imię Daga, z wykształcenia jestem prawniczką, skończyłam też podyplomówkę z pomocy humanitarnej. Zawodowo zajmuję się komunikacją praw człowieka, po pracy wolontariatami (głównie uchodźczymi). Lubię się wysypiać, nosi mnie po świecie, maluję akwarelami, a wieczorami gotuję dla przyjaciół. Tworzę małą rodzinę z mężem Kubą i dwoma kotami.