Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Z ArPiwum X w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyCześć!
Mam na imię Mirek i od listopada 2011 roku pod nickiem Kompulik89 prowadzę skromny kanał na Youtube. Z początku zajmowałem się vlogami tematycznymi oraz let's playami z gier, co pozwoliło mi zgromadzić nieduże, ale oddane grono widzów. Do 31 października 2018 roku ich liczba ustabilizowała się w okolicach 1750 osób.
Gdzieś na początku tegoż roku przystąpiłem do nowego projektu, z zamiarem realizacji którego nosiłem się już dłuższy czas. Miał to być film – analiza jednej z dość głośnych spraw kryminalnych – zaginięcia dwóch młodych Holenderek w Panamie w 2014 roku. Plan był taki, że to miał być film okolicznościowy z okazji Halloween.
Jestem, jak to sam nazywam, leniem-perfekcjonistą. Jeżeli już się za coś zabieram, to musi być to zrobione perfekcyjnie. Ponieważ jednak zazwyczaj nie mam ani chęci, ani czasu na dopieszczanie swoich prac, to zwykle po prostu odpuszczam i nie robię nic. Tym razem miałem silne postanowienie dociągnięcia dzieła do końca oraz ponad pół roku na realizację. Wziąłem się więc do pracy.
Założenie filmu było proste – nie idę na skróty. Analizuję tyle źródeł, ile będę w stanie znaleźć, i nie pomijam żadnej informacji. Efektem było ponad 21 stron tekstu. Wtedy przyszło otrzeźwienie – kto to obejrzy? Z takiej objętości tekstu musiał wyjść przynajmniej godzinny film! Skoro jednak powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. Po kilkunastu dniach nagrywania i montażu film był gotowy. Miał niemal godzinę i dwadzieścia minut.
Pozostało wymyślić nazwę dla serii. Stanęło na "Z ArPiwum X", co miało z jednej strony nawiązywać do znanego serialu, a z drugiej do wieczornego piwa, przy piciu którego od lat nagrywałem filmy. "Z ArPiwum X – Zaginięcie Lisanne Froon i Kris Kremers" ukazało się 31 października 2018r.
I stało się.
Przez kilka dni po publikacji film zebrał kilkadziesiąt wyświetleń, po czym nagle statystyki wystrzeliły pionowo w górę o tysiące procent. Okazało się, że moje skrupulatne podejście do poszukiwania, zbierania i analizy danych to coś, czego najwyraźniej na polskim YouTube brakuje. Odzew był, jak na mój kanał, ogromny i, nielicząc krytyki niefortunnego żartu we wstępie, tylko pozytywny. Widzowie oczekiwali kolejnego filmu wcześniej niż na kolejne Halloween.
Zakasałem rękawy i zacząłem więc szukać kolejnego interesującego tematu. Znalazłem. Szybki rzut oka na kalendarz i jest – za trzy miesiące okrągła, sześćdziesiąta rocznica tragedii na Przełęczy Diatłowa.
Byłem rozdarty – okazja była świetna, ale temat niesamowicie rozległy, a czasu niewiele. Stworzenie pierwszego filmu zajęło mi pół roku. Tu miałem mieć połowę tego czasu, a film miał być dłuższy. Postawiłem wszystko na jedną kartę. Zarywałem noce, brałem urlop w pracy, próbowałem pisać z córką na kolanach, nadużywałem cierpliwości narzeczonej, żeby tylko zdążyć. Pod koniec grudnia miałem 60 stron tekstu. Sylwestra spędziłem jedną ręką pijąc wódkę ze znajomymi, a drugą montując film. Bardzo podobnie wyglądały przygotowania do... mojego własnego ślubu, który był zaplanowany na tydzień przed publikacją filmu.
Ale udało się. W ostatniej chwili. Gotowy film trwał oszałamiające trzy godziny i trzynaście minut. Było to niemal kompletne kompedium całej wiedzy na temat tragedii i dotyczących jej teorii. Z uwagi na ogrom tych danych część musiałem siłą rzeczy pominąć, ale i tak byłem zadowolony z efektu. Film ukazał się 2 lutego 2019 roku.
Na odzew nie musiałem długo czekać. Dość powiedzieć, że bardzo długo w statystykach oglądania ten jeden film miał więcej obejrzanych minut... niż reszta mojego kanału! Wyświetlenia poszybowały w górę. Komentarze były tylko pozytywne, a niektórzy widzowie oferowali nawet przesłanie mi pieniędzy!
Z początku ta propozycja wydawała mi się absurdalna, ale później z taką samą wyszła druga osoba. I trzecia. Piąta. Dziesiąta. Ludzie pytali mnie o Patronite, chcieli mnie wesprzeć. Tym bardziej, że posłuszeństwa zaczęły mi odmawiać stare, wysłużone słuchawki.
W międzyczasie stworzyłem kolejny film z serii. On również spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem.
I również pod nim pojawiły się sugestie abym założył konto na Patronite. Ponieważ twórca na YouTube jest nikim bez swoich widzów, nierozsądne byłoby z mojej strony ignorować wasze sugestie. Otworzyłem więc tutaj konto.
Na co przeznaczę zebrane od was pieniądze?
Pieniądze, którymi mnie wesprzecie w całości zostaną przeznaczone na cele, które umożliwią częstsze ukazywanie się odcinków serii "Z ArPiwum X". Bardzo dużo zależy od tego ile ich będzie. Moje słuchawki są naprawdę wysokiej jakości, ale po dziesięciu latach kabel przestaje łączyć, mikrofon nie trzyma się w miejscu, a pałąk pęka. Mam już upatrzonego następcę headsetu. Prawdopodobnie będzie to Logitech G635, ale ich cena waha się od 500 do 800zł w zależności od sklepu. Samodzielne zebranie takich środków przez ze mnie jest jak najbardziej możliwe, ale trochę to potrwa. Z waszą pomocą uda się to znacznie szybciej.
Kolejną rzeczą wymagającą poprawy jest laptop. Wysłużony 8-letni Acer swój najlepszy okres ma już zdecydowanie za sobą. Wprawdzie do pisania tekstów wciąż się nadaje, ale nie zaszkodziło by mu odświeżenie. Trochę więcej RAMu, może dysk SSD, świeża pasta na procesor... To wszystko nie majątek, ale chwilowo w budżecie się nie mieści.
Wyższe kwoty pozwoliłyby mi zrezygnować z brania nadgodzin w pracy aby reperować domowy budżet lub nawet posłać córkę przynajmniej na parę godzin do prywatnego żłobka. Wszystko to przełożyłoby się pozytywnie na częstotliwość ukazywania się moich filmów.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.