Avatar użytkownika

Liga Superbohaterów

182
patronów
8 900 
miesięcznie
242 150 
łącznie
182
patronów
8 900 zł 242 150 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

10 zł miesięcznie
BOHATER

Wspierając w tym progu, stajesz się Bohaterem, który duchem jest z nami na każdej misji i niesie uśmiech dzieciom w potrzebie.

Twoje wsparcie daje szanse na kolejne nasze wyjazdy do dzieci, które jeszcze nie miały okazji nas poznać.

Każdy Patron z tego (i wyższych) progów otrzyma zaproszenie do zamkniętej Grupy na Facebooku, gdzie:

🦸‍♂️ podzielimy się planami na kolejne misje

🦸‍♂️ zobaczycie dodatkowe, niepublikowane nigdzie indziej nagrania i filmy

🦸‍♂️ będziemy mogli poznać się i porozmawiać!

🦸‍♂️ poznacie, jak powstają nasze stroje

🦸‍♂️ zobaczycie "behind the scenes" z misji
20 zł miesięcznie
SUPERBOHATER

Wspierając w tym progu, stajesz się Superbohaterem, który duchem jest z nami na każdej misji i niesie uśmiech dzieciom w potrzebie.

Dodajesz nam podwójnej mocy, a my działamy z dwa razy większą energią!

🦸‍♂️ masz dostęp do nagród z progu za 10 zł!
50 zł miesięcznie
HONOROWY CZŁONEK
LIGI SUPERBOHATERÓW

Dziękujemy! Teraz jesteśmy zmotywowani i naładowani jeszcze bardziej! Nie dostaniesz żadnej nagrody rzeczowej, ale wiedz, że Twój dar wnosi uśmiech w życie chorych dzieci!

Jesteś z nami cały czas!

🦸‍♂️ Imię i nazwisko/nick Patrona znajdzie się w specjalnej sekcji:

"Honorowi Członkowie Ligi Superbohaterów" na stronie https://www.ligasuperbohaterow.pl/!

🦸‍♂️ przysługują Ci nagrody ze wszystkich poprzednich progów
100 zł miesięcznie
SUPERSERUM

Dziękujemy bardzo!
Dostaliśmy właśnie od Ciebie zastrzyk superserum! Superbohaterowie dają siłę, wiarę i nadzieję. To może zadziałać jak cudowne lekarstwo!

🦸‍♂️ Raz w miesiącu podziękujemy wszystkim Patronom z tego progu w specjalnym, dedykowanym poście Facebookowym!

Jeśli nie wybierzesz opcji patronatu anonimowego, z przyjemnością wymienimy Cię z imienia i nazwiska!

🦸‍♂️ Przysługują Ci nagrody ze wszystkich poprzednich progów.
200 zł miesięcznie
PODWÓJNE SUPERSERUM!

Dziękujemy z głębi serca!

🦸‍♂️ Dostaniesz wszystko, co w progu SUPERSERUM ale my dostajemy dwa razy więcej mocy!

Dziękujemy!
500 zł miesięcznie
BLISKI PRZYJACIEL LIGI

W pełni identyfikujesz się z tym co robimy i wierzysz, że nasza misja ma sens.

🦸‍♂️ Decydujesz, do którego szpitala pojedziemy i gdzie odwiedzimy dzieci!*

🦸‍♂️ przysługują nagrody z poprzednich progów

*jeśli dyrekcja szpitala wyrazi na to zgodę
1000 zł miesięcznie
SPONSOR FUNDACJI

Dziękujemy! Chociaż nie da się podziękować ludzkimi słowami za Twój dar!

🦸‍♂️ Dlatego odwdzięczymy się Tobie umieszczeniem Twojego logo/nazwiska na zdjęciu w tle na naszym fb - to samo zrobimy też na naszej stronie www.

🦸‍♂️ Twoje logo (lub zdjęcie/grafika/nick) pojawi się też na naszym Ligobusie, którym jeździmy po Polsce by odwiedzać dzieci.

Jesteś SUPER i dlatego zostajesz naszym SPONSOREM!

*przysługują Ci nagrody ze wszystkich poprzednich progów

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Liga Superbohaterów w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Fundacja Liga Superbohaterów - wcielamy się w role superbohaterów, postaci z bajek i filmów, spełniamy marzenia dzieci o spotkaniu ulubionej postaci, poprzez odwiedziny w szpitalach, hospicjach, oraz terminalnie chorych dzieci w ich domach. Naszą misją jest niesienie uśmiechu.

Co udało nam się zrobić?

- przez ostatnie 9 lat odwiedziliśmy kilkanaście tysięcy dzieci w szpitalach w Szczecinie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Olsztynie, Gdańsku, Inowrocławiu, Miliczu, Nowogardzie, Zawierciu oraz Chorzowie m.in. na oddziałach onkologii, hematologii, pediatrii, nefrologii, ortopedii, psychiatrii, okulistyki, chirurgii, gastroenterologii, hepatologii, hemioterapii, kardiologii, kardiochirurgii, neonantologii, patologii,

- wielokrotnie wzięliśmy udział w Balach Charytatywnych, Festynach oraz zbiórkach m.in. w Szczecinie, Wejherowie, Opolu czy Stargardzie.

- nasza ekipa kilkakrotnie była wspólnie oddać krew w RCKiK w Szczecinie

- odwiedziliśmy terminalnie chore dzieci u nich w domach: Przemek z Gościcina i Finlandii, Wiktorek ze Stargardu, Martusia z Kwidzyna, Marcel z Trzebiatowa, Bruno ze Szczecina, Lucek ze Szczecina, Paweł ze Szczecina, Łukasz ze Szczecina

- kilka razy spełniliśmy marzenia z fundacją "Mam Marzenie" m.in. Szczecinie, Wrocławiu,

- wystąpiliśmy w telewizjach śniadaniowych Pytanie na Śniadanie oraz Dzień Dobry TVN


"Wiara i nadzieja jaka się pojawia wraz ze spotkaniem przez dziecko idola z bajki o nadprzyrodzonej mocy naprawdę „czyni cuda”. To działa jak najlepsze lekarstwo."

 

Dlaczego PATRONITE?

Nie poradzimy sobie dalej bez Waszej pomocy.

Jako fundacja dotarliśmy do momentu, w którym nie jesteśmy w stanie dalej się rozwijać. Jeśli chcemy spełniać marzenia ciężko chorych dzieci, musimy mieć na pokładzie osoby, które poświęcą się pracy w fundacji w ramach pełnego etatu. Ciężko jest prowadzić taką organizację w sytuacji gdy pracuje się w zupełnie innym miejscu.

Formalnie nasza organizacja uzyskała wpis w KRS w marcu 2016 roku, lecz działamy od września 2012 roku. Aktywnie wspieramy zbiórki pieniężne i imprezy charytatywne dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, organizowanych przez inne Fundacje i Organizacje Pożytku Publicznego. Czasami dostajemy telefony, że jest umierające dziecko, które marzy o spotkaniu z superbohaterem. Zostawiamy wszystko pakujemy się w busa i jedziemy bez zastanowienia. To nasza misja, by chociaż w ostatnich chwilach wprowadzić uśmiech w życie małego wojownika.

Niosą uśmiech chorym maluchom już od ponad 10 lat. „Większość dzieci się pamięta, w szczególności te, które już odeszły”

Wywołali uśmiech na twarzach ponad 12 tysięcy dzieci

Na początku oddział odwiedził tylko jeden Spiderman, z czasem dołączali kolejni, w tym partnerka Gierwiatowskiego jako Supergirl, a przy okazji Szczecińskiej Giełdy Komiksów zostali zgarnięci kolejni chętni. 1 września 2012 powstał FB Szczecińska Liga Superbohaterów, a w marcu 2016 powstała Fundacja Liga Superbohaterów. Przez te wszystkie lata superbohaterowie odwiedzili ponad 12 tys. dzieci i zorganizowali kilkaset akcji i spotkań z małymi pacjentami.

„To ogromne obciążenie psychiczne”

Dla dzieci to moment oderwania się od codzienności, dla superbohaterów – próba charakteru.

– Nie zdawałem sobie sprawy, jakie to jest psychicznie niszczące. Chore dzieci, z łysymi głowam i bliznami – było ich bardzo szkoda, ale dawaliśmy radę. Wszystko zmieniło się, kiedy urodziła się moja córka. Teraz wejście na onkologię jest o wiele trudniejsze – przyznaje.

– Większość dzieci się pamięta, w szczególności te, które już odeszły. Pamiętam Martusię, do której pojechaliśmy do Kwidzyna, kilkaset kilometrów od Szczecina. Marta chorowała na glejaka mózgu. Odwiedziliśmy ją zaraz po jej 5. urodzinach. Kiedy z nią tańczyłem, pod maską Spidermana lały się łzy, bo czuło się, że to jej ostatnie chwile. Na jej pogrzeb poszliśmy w kostiumach, bo poprosili nas o to jej rodzice. Na cmentarzu ludzie podchodzili i dziękowali. Sam ksiądz przytulił nas i powiedział, że dobra robota – wspomina.

– Był też Przemek, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie kilku dni, mówili, że nie przeżyje Bożego Narodzenia, a na pewno sylwestra. Dzień przed Bożym Narodzeniem go odwiedziliśmy, mama znalazła lekarzy za granicą i chłopiec przeżył kilka lat. Jesienią 2019 roku odwiedziliśmy go w Finlandii, gdzie był leczony, wiosną 2020 roku Przemek zmarł. To się pamięta.

Tak jak Piotrusia z Centrum Zdrowia Dziecka. Byłem na castingu w Warszawie i wiedziałem, że muszę pójść do dzieci. Byłem sam w stroju Spidermana, przechodząc między salami zobaczyłem chłopca przykrytego kocykiem ze Spidermanem, więc trochę dłużej porozmawialiśmy. Piotrusia też już z nami nie ma.

Taka wizyta jest lepsza od niejednej chemioterapii

Choć wspomnienia tych maluchów, które odeszły, są niezwykle trudne, to są i takie momenty, o których sama myśl wywołuje uśmiech na twarzy.

– Są historie, gdzie jako Batman wchodziłem na oddział onkologiczny i na mój widok chłopiec, który kilka tygodni leży i nie ma siły, podnosi się, daje żółwika. Rodzice są w szoku. Dr Ociepa, onkolog z oddziału Świętego Mikołaja szpitala na Unii Lubelskiej mówi, że spotkania z nami działają lepiej niż niejedna chemioterapia. Dla nas jest to supermotywujące i daje siły – przyznaje Gierwiatowski.

Wspomina również o nastoletniej dziewczynie, która na widok przebierańców miała nietęgą minę: – Ale gdy w drzwiach sali pojawiła się moja partnerka wraz z naszą trzytygodniową córką, obie przebrane za Supergirl, na twarzy dziewczyny od razu pojawił się uśmiech.

„Nie wyobrażam sobie nie być superbohaterem. To moje życie”

Gierwiatowski przyznaje, że stworzenie Ligi Superbohaterów to spełnianie marzeń z dzieciństwa i jednocześnie wiele wyrzeczeń. Trzeba dbać o formę, uważać na to, co się je, ćwiczyć. Przyrównuje to trochę do pracy aktora – trzeba dobrze przygotować się do swojej roli – prześledzić komiksy czy najnowsze filmy, by być na czasie ze wszystkimi informacjami, Czasami trzeba wybrać się w podróż, co dla pracujących na etatach superbohaterów wiąże się z przeznaczeniem na to urlopu.

– Odwiedziny w Centrum Zdrowia Dziecka mogły być tylko w tygodniu. A taka wyprawa do Warszawy to trzy dni wyjęte z życia. W środę jedziemy, w czwartek jesteśmy u dzieci, w piątek wracamy. Dla osób pracujących, studiujących to wyzwanie. Ale nie wyobrażam sobie, by nie być superbohaterem. To moje całe życie – zaznacza.

 „To moje marzenie od lat”

Jak wygląda przyszłość Ligi Superbohaterów?

– W idealnym świecie za parę lat pracujemy na pełnym etacie w fundacji, tylko temu się poświęcamy – przyznaje Gierwiatowski. – Dodatkowo robimy rzeczy dla dzieci: zdrowych, niepełnosprawnych, chorych, zagrożonych wykluczeniem. To moje marzenie od lat, by żyć z pasji, robiąc fajne rzeczy dla innych.

Gierwiatowski również chce, by Liga była otwartym miejscem, by ludzie zobaczyli, jak to wszystko od kuchni wygląda. – Były u mnie dzieciaki znajomych i widziały maski, to bardzo im się podobało – zauważa.

źródło:https://wszczecinie.pl/aktualnosci,niosa_usmiech_chorym_maluchom_juz_od_9_lat_wiekszosc_dzieci_sie_pamieta_w_szczegolnosci_te_ktore_juz_odeszly,id-38647.html

Z obawy przed objawami choroby nie chciał zbytnio jeść i pić. Marek bardzo chorował, ale woda od Spidermana wszystko zmieniła. Opuścił szpital i dziś jest zdrowym chłopcem.

Marek chorował 8 lat...

Chłopiec nie przyjmował większości pokarmów, a wszystko co udało się mu spożyć, jego organizm bardzo szybko wydalał w każdy możliwy sposób.

- Było coraz gorzej, przestał niemalże jeść i pić. Przestał rosnąć, z tygodnia na tydzień znikał w oczach - dodaje kobieta.

Mama chcąc zachęcić syna do picia, kupiła butelkę wody, na której widoczny był Spiderman. Jak większość małych chłopców lubił przecież superbohaterów.

- Pewnego dnia, kiedy byliśmy w szpitalu pojawiła się Liga Superbohaterów. Nie poznałam dziecka - wspomina pani Monika. - Z bladego chłopca, bez życia stał się uśmiechnięty, skakał po łóżku. Marek był wniebowzięty, kiedy ich zobaczył, odzyskał energię.

Superbohaterowie przytulali go, bawili się z nim, pokazywali swoje gadżety. W pewnym momencie Spiderman zauważył wodę. Powiedział, że to specjalna woda, wyjątkowa, bo z jego wizerunkiem i jeśli będzie ją pił, będzie zdrowy. Od tego się zaczęło.

Syn pani Moniki zaczął od picia i stopniowo przełamywał lęk przed jedzeniem. To były minimalne kroki, które z czasem przerodziły się w ogromny postęp.

- Do spotkania doszło w kwietniu 2017 roku. Marek miał wtedy 8 lat. Krótko po tym wróciliśmy do domu. Cały czas syn przyjmował leki, to na pewno miało znaczenie, ale jak później stwierdziliśmy jemu potrzeba było czegoś więcej. Emocjonalnego wsparcia, pobudzenia, bo od momentu spotkania z Superbohaterami nie mamy żadnych problemów. Jest tak dobrze, że lekarze odstawili nawet leki i dziś przestrzegamy tylko restrykcyjnej diety, ale żyjemy normalnie. Wiem, że to zasługa Superbohaterów. Będę im wdzięczna do końca życia.
 

Cele

100% POŚWIĘCENIA
  • 10 000 zł miesięcznie
  • 1 100 zł brakuje
89%
Oznacza to spełnienie marzenia nie chorego dziecka, ale jednego z naszych Superbohaterów!

Praca dla fundacji na pełen etat. Oprócz wyjazdów i spotkań z chorymi dziećmi, taka osoba mogłaby poświęcić się by rozwijać fundację i promować ją by dotrzeć do większej ilości chorych dzieci, które marzą o spotkaniu z ulubionym bohaterem. Działamy od 2012 roku, a jako fundacja od 2016. Nie jesteśmy w stanie dalej się rozwijać gdy nikt nie może poświęcić się jej w 100% ponieważ trzeba pokrywać miesięczne koszty życia.
OPŁACONA KWATERA GŁÓWNA
  • 3 000 zł miesięcznie
  • Cel osiągnięty!
100%
Dzięki osiągnięciu tego celu, mamy opłacony czynsz oraz wszystkie rachunki za siedzibę naszej fundacji.

W naszej bazie znajduje się:

✅ Sala warsztatowa na zajęcia dla dzieci chorych i ich rodziców.
✅ Magazyn na prezenty dla chorych dzieci, w którym muszą panować sterylne warunki i optymalna temperatura.
✅ Pracownia czysta w której powstają wydruki 3d i działa też ploter laserowy.
✅ Pracownia brudna w której szlifujemy, kleimy i malujemy nasze stroje.
✅ Sala krawiecka gdzie maszyny do szycia przyczyniają się do stworzenia peleryn spandeksów i innych miękkich części naszych kostiumów.
✅ Magazyn na stroje, również z odpowiednią temperaturą i suchością powietrza by na naszych strojach nie było grzyba itd.
✅ Biuro do pracy, oraz na zebrania i szkolenia członków fundacji.

Lokal wynajmujemy z zasobów miejskich. Nie jesteśmy w stanie dłużej trzymać wszystkiego w mieszkaniu, w którym żyjemy i odpoczywamy po ciężkich misjach. Dzięki osiągnięciu tego progu możemy spać spokojnie wiedząc, że nasza siedziba jest opłacona i mamy miejsce dzięki, któremu możemy się rozwijać i działać dalej.
JEDZIEMY W KRAJ!
  • 5 500 zł miesięcznie
  • Cel osiągnięty!
100%
Oprócz tego że mamy opłaconą bazę, możemy jeszcze ruszyć do dzieci na dowolnym oddziale dziecięcym w Polsce!

Kiedyś jeździliśmy na różne odziały szpitalne i przed misją spaliśmy u ludzi na podłogach, kanapach. Rano wstawaliśmy, jedliśmy kanapkę czy kabanosy i ruszaliśmy na 5-8h na oddziały. Potem od razu po wracaliśmy wymęczeni do naszego oddalonego często o 500 km miasta. Misje na oddziałach onkologicznych są dla nas bardzo obciążające fizycznie a zwłaszcza psychicznie. Nocleg w hotelu i porządne śniadanie podnosi nasze morale i naprawdę dodaje kopa do działania. Dzięki Wam możemy wtedy działać na 100% i skupić się na wprowadzeniu uśmiechu :) Mamy też opłacone paliwo i wyżywienie w trasie.

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Liga Superbohaterów już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Krzysztof Kozłowski
Krzysztof Kozłowski
20 zł
Anonimowy patron
50 zł
Ragnar Tuka
Ragnar Tuka
50 zł
Patrycja Góralska
Patrycja Góralska
20 zł
Wioleta Stol
Wioleta Stol
10 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.