Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Napromieniowani.pl w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyJesteśmy Napromieniowani.pl i od ponad 10 lat dbamy o to, żebyś nie miał wątpliwości co do tego, co się dzieje w temacie zagrożeń radiacyjnych i jak należy działać. Walczymy z teoriami spiskowymi i propagandą a przede wszystkim robimy to merytorycznie. Byliśmy w obiektach jądrowych wielokrotnie, posiadamy dziesiątki liczników Geigera i spędziliśmy w Czarnobylu kilkaset dni - zaufaj nam, bo po prostu się na tym znamy.
Grupa skupia wokół siebie specjalistów z różnych dziedzin. Założona została w 2014 roku i do dziś całość skleja Krystian Machnik, który w Czarnobylu spędził łącznie 420 dni swojego życia.
Prowadzimy działalność nie tylko informacyjną, ale też organizujemy wyprawy w miejsca radioaktywne i niebezpieczne (tak, na Ukrainę też) oraz organizujemy pomoce humanitarne dla czarnobylskich Samosiołów - ludzi, którzy nigdy nie pogodzili się z przymusowym wysiedleniem zarządzonym po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w 1986 roku i do dziś żyją w opuszczonych wioskach.
|
|
Jesteśmy skuteczni oraz merytoryczni w tym, co robimy i z pewnością potwierdzą to nasi czytelnicy oraz widzowie. Przez lata wypracowaliśmy sobie pozycję stabilnego oraz wiarygodnego źródła, bo podajemy informacje takie, jakimi są niezależnie od tego czy są pozytywne, czy negatywne. Dostrzegła to zresztą Państwowa Agencja Atomistyki, która w 2020 roku przysłała nam podziękowania za walkę z dezinformacją. Zostaliśmy docenieni również przez policję Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej, która w 2022 roku wręczyła nam dyplom za zaangażowanie i pomoc.
Wszystko fajnie, kiedy widać efekty, ale trudniej, kiedy trzeba na nie pracować. Regularna działalność Napromieniowani.pl wymaga niesamowicie dużego zaangażowania i - co za tym idzie - funduszy. Nie ukrywamy, że od lat broniliśmy się przed zakładaniem Patronite, ale atak Rosji na Ukrainę ostatecznie sprawił, że utraciliśmy możliwości samofinansowania naszych inicjatyw.
Ten stan trwa od początku wojny, dlatego bez Was dłużej nie damy rady.
Oczywiście, moglibyśmy po prostu przekazywać nie do końca sprawdzone informacje, ale nie chcemy być kolejną stroną, która działa na zasadzie kopiuj-wklej. My to wszystko weryfikujemy, poddajemy w wątpliwości i, w razie potrzeby, osobiście jedziemy na miejsce. Przykładem niechaj będzie to ile razy byliśmy w Czarnobylu (o czym opowiadamy w jednym z poniższych punktów) albo to, że jeździmy tam także teraz - w czasie wojny, bo jako naprawdę nieliczni jesteśmy tam wciąż wpuszczani. Ba, byliśmy nawet kilkukrotnie obok Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej wciąż okupowanej przez wojska rosyjskie - i to w czasie, gdy agresor prowadził stamtąd ostrzał na ukraińskie wioski, co według putinowskiej propagandy nigdy nie miało miejsca.
Wasze wsparcie jest nam po prostu potrzebne na bardzo konkretną działalność.
No dobra, ale pewnie zastanawiacie się, co zamierzamy zrobić z Waszą pomocą? Zbierane środki będziemy przeznaczać głownie na:
☢ Wyprawy, bo sami przyznacie, że lepiej jeśli ktoś pojedzie na miejsce wydarzeń i sprawdzi, co się dzieje niż ślepo będzie powielał internetowo-telewizyjny przekaz. My radiacji się nie boimy.
☢ Badania skażeń a w szczególności w produktach czarnobylskich babuszek i ocena wpływu na ich długowieczność. Kiszone ogórki czy grzybki zbierane za chatą w Strefie Zamkniętej smakują wspaniale, ale ile radionuklidów w sobie zawierają i czy w ogóle?
☢ Badania spektrometryczne nas samych, czyli kontrola tego czy obecność radionuklidów w naszych ciałach jest bezpieczna. Wiemy, że się pojawiają, ale dotychczas na normalnym poziomie i wolelibyśmy zawczasu wiedzieć, kiedy trzeba będzie przystopować.
☢ Radiację lubimy, dlatego mamy kilkadziesiąt liczników Geigera służących nam do weryfikacji poziomu promieniowania w Polsce i na miejscu zdarzeń radiacyjnych (także na wojnie). Niestety, są dość delikatne, dlatego muszą być regularnie naprawiane i kalibrowane.
☢ Brakujące środki do naszych pomocy humanitarnych dotychczas uzupełnialiśmy z prywatnych środków a to - z oczywistych względów - tworzyło bariery. Fundusze z Patronite będą dla nas bezpieczną poduszką bezpieczeństwa.
☢ Tworzenie kolejnych treści audiowizualnych oraz pisanych w tematyce radioaktywności, miejsc opuszczonych, niebezpiecznych czy wprost z Czarnobyla i Fukushimy.
☢ Bieżące utrzymanie domen i serwerów to nie jest jakoś duży koszt, ale regularny...
Tyle czasu w Czarnobylu spędził Krystian Machnik, założyciel Napromieniowani.pl, choć liczba ta ciągle rośnie (aktualizacja: 421 dni). Łącznie 119 wypraw do miejsca największej katastrofy w historii energetyki jądrowej. To absolutny rekord wśród osób niebędących pracownikami Strefy Zamkniętej.
To oczywiście nie wszystko, bo odbywaliśmy również wyjazdy do Białoruskiej Strefy Zamkniętej, do Fukushimy w Japonii czy innych elektrowni i obiektów jądrowych. Mamy duże możliwości, zapał, chęć zbierania materiałów i przekazywania Wam.
Oczywiście, jest tego więcej. Poniżej prezentujemy Wam tylko kilka przykładów tego, co robimy. Dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogli tworzyć nie tylko kolejne tego typu treści, ale jeszcze lepsze.
W planach mamy kontynuację serii Ostatni ludzie Czarnobyla opowiadającej o życiu Samosiołów, którzy wciąż żyją w Strefie Zamkniętej; Świateł Prypeci w którym pokazujemy, że opuszczone miasto Prypeć wciąż mogłoby funkcjonować; dokumenty dotyczące obiektów jądrowych czy serię wywiadów ze znaczącymi postaciami.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.