Avatar użytkownika

Weronika Górska Atelier

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Projektowanie i szycie to moja miłość od dziecka. Każde moje dzieło szyję z pasją i wkładam w nie całe swoje serce. ;)
Serdecznie zachęcam do poświęcenia kilku minutek na zapoznanie się z moim profilem. ;) ;) ;)

    Już jako mała dziewczynka odstawałam nieco od moich rówieśniczek. Podczas gdy one jak i moja młodsza siostra bawiły się lalkami, ja ze znalezionych, dawno zapomnianych w domu resztek materiałów, wstążek, nici i kolorowych tasiemek, dla tychże lalek szyłam coraz to nowe kreacje.

Kiedy poszłam do podstawówki moja pasja i zacięcie do projektowania i szycia jedynie rosły. Po dziś dzień pamiętam ten dreszczyk, który przeszył mnie, gdy po raz pierwszy nacisnęłam pedał w maszynie do szycia podarowanej mi przez moją mamę. Natychmiast dorwałam stare koszule taty, zasłony, prześcieradła i zaczęłam szyć to co wcześniej widziałam tylko oczami wyobraźni.



   

 

 

 

 

 

 


Przez kolejne lata popełniłam niezmierzoną ilość błędów, które sama bez niczyjej pomocy czy rady, musiałam poprawiać. Z początku czas, który poświęcałam na prucie był dłuższy niż samo szycie. Jednak z czasem nabierałam wprawy, a z każdą kolejną przeszkodą nabywałam przekonania, że podoba mi się to co robię i chcę to robić już zawsze.
W technikum, po koleżankach rozniosła się wieść, że szyję i projektuję bardzo ładne sukienki.

Pierwsze klientki, sukienki na bal maturalny, stres mnie zżerał. Panika i brak wiary w siebie i swoje umiejętności mieszały się ze sobą.

Udało się.???



    Kiedy obejrzałam niespełna ośmio-minutowy film ukazujący twórczość Christan’a Dior. To była ta chwila, decydująca o reszcie mojego życia. Pamiętam jak biegałam po całym domu, wręcz krzycząc moim rodzicom i siostrze w twarz „Już wiem co chcę w życiu robić!”. W kolejne kilka tygodni stworzyłam dziesięcio-letni plan rozwoju, spakowałam się i przeprowadziłam do Warszawy. Tym samym, wprowadzając w życie pierwszy etap tegoż planu. ???



    Warszawa okazała się nie lada wyzwaniem. Ogrom stolicy z początku mnie przytłaczał, ale ta mnogość ludzi i wielkość miasta, bądź co bądź stanowi właśnie ten potencjał, którego potrzebuję do zrealizowania mojego dziesięcio-letniego planu. Z początku imałam się każdej pracy, aby tylko się móc utrzymać, jednocześnie poszukując zajęcia, które pozwoli mi rozwinąć skrzydła. Okazja pojawiła się po kilku miesiącach, kiedy zostałam zatrudniona w studiu szycia miarowego.


   

 

 

 


    Dziś wiem, że miałam niezwykłe szczęście trafić pod skrzydła prawdziwej specjalistki w swoim fachu. Wiedza i doświadczenie jakie zdobyłam w ciągu ostatnich pięciu lat, teraz stanowią solidne podstawy do projektowania i szycia kreacji o najwyższej jakości w sposób eksponujący zalety i niwelujący wady. W każdy projekt wkładam mnóstwo energii i pasji, emocjonalnie wiążąc się z dziełem, a smutek który odczuwam w dniu oddania własnoręcznego wyrobu, rekompensowany jest przez nieskrywaną radość klientek i klientów na widok efektów mojej pracy. ???