Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Adimoovi - Adam Bilik w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyCovid zmienił moje życie. Nie, nie byłem chory.
Ale zmiótł z planszy dwa biznesy, które prowadziłem z żoną przez ostatnie dwadzieścia lat.
I to był chwila, w której zdecydowałem, że teraz, po czterdziestce i z wyczyszczonymi kontami - to ostatni moment , aby zacząć robić w życiu to, co naprawdę kocham:
Pisać. Czytać. Fotografować. Filmować. Wpływać na umysły i opinię.
Zanim się zestarzeję i zapomnę co chciałem powiedzieć..! Moja żona zrobiła to samo.
Budujemy wszystko od zera, ona swoje, ja swoje. By zdążyć żyć z robienia tego co się kocha.
Nasza zmiana była tak spektakularna, że aż wylądowaliśmy w Śniadaniowym poranku TVN, a potem w "Życiu na gorąco". Posypało się milion pochwał, uśmiechów i we własnej wsi staliśmy się bohaterami.
Gorzej było kiedy przyszło do płacenia za prąd...
Trochę o mnie
Z wykształcenia - mechanik samochodowy i prawnik - co oczywiście w życiu nie miało nic wspólnego z tym co robię.
Z przymusu - przedsiębiorca, czasem kucharz, czasem szef, a czasem sprzątaczka w firmie.
Z zamiłowania - bloger, recenzent, fotograf, youtuber bez przychodów. :)
Oldfashion man, który ceni sobie słowo pisane i sztukę dobrze dobranych słów, które tworzą opowieść. Taką z początkiem i puentą. Również filmową.
Od czwartej klasy podstawówki marzyłem o tym, żeby zostać pisarzem.
Od dwóch lat robię wszystko, aby w końcu wszystko to, czego nauczyłem się w życiu przełożyło się na pełną radość z każdego dnia i docelowo na książkę właśnie.
Aby, kiedy wyczerpie się czas do końca, móc nie żałować, że się czegoś nie spróbowało zrobić. Inaczej - jakim byłbym wzorem dla moich dzieci?
Blog na facebooku i reakcje ludzi na moje teksty, recenzje czy wywiady wskazują mi drogę i kierunek. Ale bez spokoju, że żona nie wygoni mnie w końcu z domu, bo będzie miała dość, że ciągle wydaję wszystkie oszczędności na zaspokajające mój artystyczny głód, deficytowe hobby - nie mogę skupić się i zająć tym na poważnie, tylko ciągle sprawdzam, czy już mam spakowane walizki :)
Byłoby pięknie móc poświęcić cały dzień bez wyrzutów sumienia na obejrzenie kilku filmów jednego reżysera i zrobienie o nim pełnej analizy.
Albo wskoczyć w auto i pojechać do Szczecina na spotkanie z Łoną i Webberem, Henrykiem Sawką czy Kasią Nosowską i zakończyć dzień na spektaklu teatralnym, z którego zrobiłbym dobrą, uczciwą recenzję.
Macie pojęcie, ile mam wstępnie potwierdzonych zaproszeń na próby w teatrze, na zjedzenie kebaba z Michałem Lewandowskim, czy za kulisy do Och Teatru od Mirka Kropielnickiego, aby przebić pionę z p. Krystyną Jandą?
Ile razy mogłem wejść do garderoby, aby nagrać coś fajnego z Big Cyc, Irą, Chłopcami z Placu Broni, Sztywnym Palem Azji... ale nie miałem kasy na paliwo i jeden nocleg..?
Wiecie jak jak to boli, że od pół roku nie mam kiedy pojechać, bo... muszę pracować, bo rachunki się same nie zapłacą...?
Tak, znalezienie cudownych ludzi, którzy by mi to umożliwili, byłoby przepięknym momentem mojego życia!
Czterominutowy, szybki mix tego, co zrobiłem do tej pory na Youtube:
#ADIMOOVI: Co robię? A co chciałbym robić?
👉To blog, któremu poświęcam się każdego dnia.
Piszę o kinie, filmach i kulturze. Po swojemu. Montuję filmy, vlogi, wywiady i recenzje przecinając je wstawkami filmowymi, bo nimi mam wypełnioną głowę po brzegi.
Chciałbym więcej i jeszcze lepiej, ale często nie mam czasu nawet wyjść do kina na nową premierę. Że już o biletach przez grzeczność nie wspomnę. Przez ostatni rok podwoiłem liczbę fanów i obecnie obserwuje mnie ponad 13tyś żywych istot.
👉Fotografuję.
Tu nie są najważniejsze pieniądze, bo często robię to za darmo, aby pokazać czyjeś ukryte piękno. A chciałbym fotografować co tydzień... Kiedyś znalazłem czas na to, aby zorganizować sesję i zrobić pierwsze zdjęcia na międzynarodowy konkurs Monovision Award.
I co? I spośród trzech tysięcy prac dostałem nagrodę i wyróżnienie.
Oto kilka zdjęć z tej nagrodzonej serii:
Niestety, ale aby poświęcić się kolejnym sesjom bez patrzenia na zegarek - potrzebnych jest kilka dni przygotowań i kilka dni pracy nad zdjęciami. Bez zapewnionego zaplecza finansowego - muszę wybierać zwykłą, codzienną pracę, niż się rozwijać i walczyć o kolejne nagrody.
👉Filmuję.
Jest tyle spraw, ludzi i historii, które chciałbym sfilmować i pokazać światu w kilkunastominutowych filmach. Stworzyć wreszcie film na konkurs!
Tym bardziej boli, że mam pełno sprzętu, który kurzy się na półkach, bo nie mam.... czasu ich używać. Nie mam pieniędzy na zatrudnienie podobnych frików jak ja, którzy za minimalne wynagrodzenie z przyjemnością rzucą w pieruny inne zajęcia i stworzą ze mną film.
Lub pięć.
👉Youtubuję.
Bez "znajomości w TVN", przede wszystkim dzięki mojemu uporowi i energii udało mi się nagrać wywiady, z których jestem dumny. Moimi gośćmi byli m.in. Mariusz Szczygieł, Iga Wyrwał, Grażyna Wolszczak, Mirek Kropielnicki, prezydent mojego Opola - Arek Wiśniewski, prof. Marcin Matczak, Michał Piróg, muzycy: Skiba, Artur Gadowski, Leszek Nowak, Czesiek Mozil, Jarecki...
I tak jak się z tego cieszę - tak się tym smucę, bo chciałbym więcej. Ale na każdy wywiad trzeba dojechać kilkaset kilometrów i się przygotować, a potem to po mojemu zmontować.
Treści z moich wywiadów, pomimo niewielkich zasięgów - były cytowane przez portale internetowe, magazyny lifestylowe (np. Viva, Plejada, Plotek etc.), co dla mnie oznacza jedno: zadaję dobre pytania. :)
👉"Subiektywna Historia Kina" - to roboczy tytuł, który nosi książka, jaką bezdyskusyjnie napiszę.
Od Was zależy w ogromnej mierze, czy ją wydam, czy skończy w komputerze.
Nie jestem typem człowieka, który wyliczył ile godzin pracy zajmie mi zbieranie do niej materiałów i układanie jej treści. Ale samo wydanie takiej książki w ekskluzywnej, albumowej formie, wprowadzenie do sprzedaży - to są koszty, o których mogę tylko śnić.
Dlatego podchodzę do tematu bardzo uczciwie: zbieram tylko na wszystkie koszty, poza własną pracą. A każdy, kto wesprze ten cel - na pewno zostanie uhonorowany i wymieniony w książce na specjalnie poświęconej stronie. Lub pięciu :)
"Najsmutniejszą rzeczą w życiu jest zmarnowany potencjał" - to piękny cytat z "Prawa Bronxu", który od kilku miesięcy nie pozwala mi spokojnie spać.
Pomóż mi uwolnić i pokazać mój. Młodszy już nie będę. Ale podobno mężczyźni i tak dojrzewają do 12tego roku życia, a potem już tylko rosną. A mi bardzo się jeszcze chce udowodnić wszystkim szydercom, że to czemu się tak poświęciłem za darmo - ma sens.
I podziękować w ten sposób żonie, która znosi w milczeniu to, że często zamiast poświęcić jej godzinę - dłubię przy swoim hobby.
Z góry dziękuję za każde wsparcie.
Wesprzyj działalność Autora Adimoovi - Adam Bilik już teraz!
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.