Podaruj znajomemu subskrypcję Autora BRD24.pl w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponySiedem lat temu uznaliśmy, że na polskich drogach co roku nie musi tracić życia 3-4 tys. ludzi. Że można sięgać po sprawdzone w wielu krajach wzorce. I adaptować pojawiające się nowe rozwiązania.
Dostrzegaliśmy jednak, że debata o sprawach bezpieczeństwa ruchu drogowego w naszym kraju rzadko toczy się w oparciu o rzetelne dane, badania naukowe i fakty. Widzieliśmy, że w mediach temat ten traktowany jest czasem bez zrozumienia, powierzchownie.
To dlatego postanowiliśmy stworzyć pierwszy w kraju prawdziwie dziennikarski portal, który będzie dostarczał sprawdzonych i rzetelnych informacji. Miejsce, w którym eksperci znajdą interesujące analizy, a zwykli kierowcy zrozumieją zasady ruchu drogowego i ich głęboki sens.
Od 2013 r. zaczęliśmy dostarczać fachowej wiedzy ale podanej w formie przystępnej dla każdego.
Dziś jesteśmy liderem opinii w sprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Dzięki nam politycy rzadziej wyrażają sądy oparte o własne mniemanie, a częściej opierają się na danych i faktach, których codziennie dostarczamy każdemu. Za darmo.
Nasz wkład w poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach został doceniony branżową nagrodą - w 2016 r. BRD24.pl otrzymało tytuł "Media Roku" w plebiscycie organizowanym przez Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.
Uczestniczymy też w licznych seminariach BRD odbywających się w Polsce, bierzemy udział w debatach organizowanych przez ministerstwa oraz inne jednostki administracji publicznej.
Na naszych łamach publikują analitycy i liderzy BRD w Polsce - tacy jak Tomasz Tosza, Wiesław Migdałek, Marcin Flieger, Tomasz Kotowski.
Chcemy to nadal robić, dla wspólnego dobra.
Przez kilka lat udało nam się mocno zmienić to, jak w Polsce rozmawiamy o bezpieczeństwie na drogach, jak postrzegają to i planują politycy.
Argumenty zawarte w naszych tekstach wygłaszane są z mównicy sejmowej, na komisjach parlamentarnych, w materiałach mediów.
To my ujawniliśmy m.in. te rzeczy w Polsce:
W 2015 r. rząd zaplanował złapanie 1,7 mln kierowców jadących za szybko i wlepienie pieszym więcej niż 420 tys. mandatów. Po naszym tekście rząd już nie wpisuje takich "planów", wyznacza sobie cele określone liczbą zmniejszonych wypadków i mniejszą liczbą zabitych oraz rannych.
Ujawniliśmy opinię biegłych po incydencie z limuzyną prezydenta RP, w której wskazano, iż w samochodzie, który wypadł z drogi na autostradzie A4 w 2016 r., aż trzy opony były uszkodzone - przez długotrwałą eksploatację przy za niskim ciśnieniu.
Wskazaliśmy, że zmiana przepisów w sprawie pieszych może mieć realny wpływ na bezpieczeństwo. Pokazaliśmy doświadczeni Litwinów, którzy po roku zaobserwowali 40-procentowy spadek zabitych na przejściach. Przedstawiliśmy dokładną analiza raportów tamtejszej policji, która wskazuje, że odsetek ocalonych pieszych jest jeszcze większy. Spadła też liczba samych potrąceń.
Przeprowadziliśmy wiele społecznych, czytelniczych akcji dla BRD:
W akcji "Bezpieczeństwo na drodze w mediach - róbmy to dobrze" zwracaliśmy uwagę na zły przekaz w reklamach emitowanych w Polsce. Dzięki nam swoje reklamy poprawiły m.in. Aviva czy BP.
Wraz z firmą AXA opisywaliśmy nietypowe przepisy drogowe, które obowiązują w Europejskich krajach - i które mogą zaskakiwać kierowców podczas zagranicznych podróży samochodem czy motocyklem.
Przy wsparciu firmy Continental tłumaczyliśmy wiele zawiłości polskiego kodeksu drogowego.
Dzięki temu poradnikowi każdy może stać się lepszym kierowcom rozumiejąc m.in. ile w Polsce obowiązuje różnych ograniczeń prędkości, czy można wyprzedzać z prawej strony i czy na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym należy zawsze włączać kierunkowskaz?
Przez kilka lat jako dziennikarze finansowaliśmy to przedsięwzięcie z własnych kieszeni - poświęcając swój czas i wiedzę w interesie społecznym.
Sprawdzone, rzetelne informacje mogą powstawać jedynie, gdy odpowiedzialni za nie dziennikarze otrzymują równie rzetelne wynagrodzenie. Gdy nad treściami mogą czuwać świetni redaktorzy. I gdy udaje się przekazywać to, co do powiedzenia mają liderzy opinii.
Zamykanie naszego serwisu i dostarczanie płatnych treści odcięłoby być może część osób od wiedzy, która przecież może ratować im życie i zdrowie podczas podróży. Tego nie chcemy. Bo przecież oprócz polityków, samorządowców, zarządców dróg, inżynierów czytają nas zwykli kierowcy, rowerzyści i piesi.
Dlatego właśnie prosimy o patronat nad naszym serwisem.
Jeśli uważacie, że nasza praca ma sens - wesprzyjcie BRD24.pl. A my obiecujemy, że nadal będziemy dostarczać wiedzy, zmuszać do przemyśleń, inspirować debaty (czasem bardzo burzliwe), recenzować działania władz.
W ten sposób każdy z Was może przyczynić się do tego, że mniej ludzi przedwcześnie straci zdrowie i życie.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.