Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Brodate Dźwięki w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyKażdy potrzebuje w swoim życiu czegoś, o czym mógłby powiedzieć "TO jest moje. Uwielbiam TO robić." W moim przypadku od bardzo dawna czymś takim jest gra na HARMONIJCE USTNEJ.
Przeszedłem dość daleką i wyboistą drogę, od zabawy harmonijkami Ojca jako 5-latek, przez inne instrumenty, lata ćwiczeń, pracę z przeróżnymi nauczycielami, setki zagranych koncertów, kilka wygranych festiwali, cały tabun prywatnych uczniów, a nawet prowadzenie Brodatych Dźwięków przez ponad rok, zanim WRESZCIE postanowiłem, że chcę robić TO na co dzień, a nie tylko “po godzinach”.
No i jestem. Cześć! 😉
Gdybyśmy byli na YouTubie, na tym skończyłoby się przywitanie i przeszedłbym teraz do kwestii merytorycznych. Tyle, że nie jest to kolejna harmonijkowa lekcja, a BRODATE DŹWIĘKI to nie tylko ja, gadający do kamery.
Ale o tym później.
Najpierw chciałbym powiedzieć Ci, jak OGROMNIE się cieszę, że jesteś tutaj i czytasz te słowa. Tak, Ty. 👀
Bo oznacza to, że którąś drogą dotarła do Ciebie brodata MISJA.
A to z kolei oznacza, że ma ona coraz większe szanse powodzenia!
Jeśli jeszcze na domiar wszystkiego postanowisz się do nas tu przyłączyć,
to wszystkie moje czapki zaczną skakać z radości. 🙉
No tak, pewnie zastanawiasz się jaka znów misja, a w Twojej głowie powoli załącza się alert “oho, już każe mi zostać misjonarzem, to zaraz pewnie powie, że ma horom curke”, ale spokojnie! Nic z tych rzeczy.
Mógłbym co najwyżej stwierdzić, że mam chorą harmonijkę. 😬
A na to radę znam i jest ona prosta: ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!
Bo nie wiem czy już to wiesz, ale harmonijka ustna to taki specyficzny instrument, że w 99% przypadków, kiedy komuś wydaje się, że nie działa, okazuje się, że to nie ona była problemem, a grający.
I o to między innymi chodzi w naszej misji!
Żeby obalać harmonijkowe mity. Pokazywać światu, że to pełnoprawny instrument, a NIE jakaś marna przeszkadzajka. Edukować, bawiąc. Bawić, edukując. Cały czas ZARAŻAJĄC ŚWIAT PASJĄ do tych małych-wielkich instrumentów, a przy tym do muzyki samej w sobie.
No dobra. Masz rację. “Zarażanie” w obecnych czasach to niezbyt lubiane słowo. Wszystkim nam kojarzy się wiadomo jak. Niemniej jednak jest ono trafne i tutaj. Do tego biorąc pod uwagę okoliczności, utwierdzam się w przekonaniu, że to, co robimy, jest ważne i bardziej potrzebne niż kiedykolwiek wcześniej.
Otóż całą masę rzeczy! (A potem jeszcze trochę innych.)
👉 Na przykład organizujemy ostatnio harmonijkowe KONCERTY.
Online, ale na żywo. I to tak NA ŻYWO jak tylko jesteśmy w stanie. Cały czas obmyślamy i testujemy przeróżne sposoby na to, żeby mieć jak najbardziej angażujący kontakt z wirtualną widownią. Od braw po solówkach zaczynając, a na stanikach latających na scenę kończąc.
Projekt ten nazwaliśmy Manfredi’s Harmonica Sessions i szersza idea jest taka, żeby pokazać harmonijkę w różnych stylach muzycznych. Wpadają do nas i jazzmani, i gwiazdy rocka, i bluesowi wyjadacze, i inni muzycy, z szufladką czy bez. Razem z nimi idziemy o krok dalej za gadanie, że “na harmonijce można grać wszystko”. Robimy to najprościej jak się da, czyli GRAJĄC. Jeśli nasi muzyczni goście nie mają w składzie harmonijkarza, to gram z nimi oczywiście ja sam.
Całość dzieje się w Brodatym Salonie, czyli...u mnie w domu. Raz czy dwa w miesiącu robię przemeblowanie i zamiast stolika do kawy ustawiam statywy mikrofonowe. A co, kto mi zabroni? Nie przyszedł koncert do Mahometa, to Mahomet sam se koncerty robi. I oczywiście nie jest to takie całkiem kolorowe ani proste do ogarnięcia, ale przy odpowiedniej dawce wysiłku, w stu procentach wykonalne! Machina już ruszyła. Kiedy tylko możemy, dokupujemy, a jak nie możemy kupić, to dopożyczamy niezbędny sprzęt i dokształcamy się, bo widzimy, że warto. Warto jest dawać ludziom porcję dobrej muzycznej energii i choćby chwilowe poczucie normalności. Coraz więcej osób wprost mówi nam, że ten projekt to strzał w dziesiątkę. Bije rekordy, jeśli chodzi o pozytywność odbioru i co chwilę potwierdza się jego potrzebność. Cieszy nas to ogromnie i napędza mocno, zwłaszcza dlatego, że wszystko robimy i finansujemy sami, tylko (a może raczej AŻ) z pomocą i wsparciem naszej brodatej społeczności.
👉 Od jakiegoś czasu kombinujemy także z rozbudową repertuaru tych muzycznych spotkań online o Jam Sessions i Piano Bary z harmonijką. Te drugie są jeszcze w fazie prób, ale pierwsze testowe Jam Session już za nami! 😀I wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej.
👉 Oprócz tego zajmujemy się naszą pierwotną i podstawową działalnością, czyli edukacją. Zaczęło się od mniej lub bardziej przemyślanych filmików na YouTuba, nagrywanych i składanych jeszcze “po godzinach”, a urosła z tego dość pokaźna baza darmowej harmonijkowej wiedzy, którą cały czas poszerzamy.
Są poradniki, obejmujące podstawowe tematy:
Są treści uniwersalne:
Są wyjaśnienia bardziej zaawansowanych harmonijkowych technik:
Jest najczęściej oglądana ze wszystkich serii, czyli “Jak zagrać na harmonijce ustnej...”:
Zahaczamy też coraz częściej o bardziej ambitne muzycznie treści:
👉 Do tego, co jakiś czas organizujemy merytoryczne LIVY. Czasem jako szerzej ogłaszane darmowe WARSZTATY harmonijkowe online, a czasem jako spontaniczne spotkania. Tych pierwszych tutaj nie podlinkuję, bo działają w formie niepublicznej. (Darmowe, ale trzeba się zapisać.) Tych drugich za to znajdzie się już sporo.
Nieodłączną częścią (o ile nie całością) jednych i drugich jest zawsze sesja Q&A, czyli czas, w którym odpowiadam na WSZYSTKIE harmonijkowe pytania. Na te mniej harmonijkowe w sumie też. Generalnie siedzę z Wami i gadam do oporu, czyli dopóki nie odpadnie ostatni rozmówca. 😅
👉 Na domiar tego wszystkiego powoli tworzymy też zagraniczną harmonijkową odnogę jako Manfredi’s Harmonica Show, czyli takie Brodate dźwięki po angielsku.
Jak pewnie już kojarzysz, to właśnie na tym angielskim kanale uruchomiliśmy nasze koncerty, tak aby docelowo mogły dotrzeć jak najdalej w świat. Póki co rozkręca się to jednak tylko dzięki temu, że mamy oparcie rodzime tutaj, w brodatej społeczności. Doceniamy to najlepiej, jak potrafimy. Dlatego jeśli na przykład nie znasz angielskiego, to nic straconego. Do wszystkiego dodajemy tam polskie napisy.
No może poza tym, co w języku uniwersalnym, czyli muzyką. 😏
👉 A jak już jesteśmy przy muzyce, to mała dygresja, mam nadzieję nagrać w tym roku płytę. Całą w podobnych klimatach jak to:
Zacząłem już spisywanie harmonijkowych kompozycji i składam zespół, który będzie w stanie i będzie chciał je grać. Zespół nie z samych Manfredich dla odmiany. 😝
Hm, czy coś jeszcze pominąłem?
Mam nieodparte wrażenie, że tak.
👉 Aaach...kursanci! Przecież ostatnio największą z radości mojego dnia codziennego, mimo że jest to jednocześnie kilkugodzinna praca, jest sprawdzanie prac domowych moich harmonijkowych kursantów. Jest ich aktualnie już ponad 300. 😯
Z tym naszym kursem jest sporo przebojów, ale nie poddajemy się. Kursanci robią tak świetne postępy, że aż sam często nie wierzę, że to ludzie z mojego kursu. Ostatnio zrobiliśmy z częścią z nich wspólne nagranie, które jest najlepszym dowodem na to, że warto, że można i że trzeba działać!
Mowa cały czas oczywiście o kursie ŚWIADOMY HARMONIJKARZ:
https://brodatedzwieki.pl/swiadomy-harmonijkarz-podstawy/
Tworzymy go już od prawie dwóch lat i nie będę ukrywał jest on ostatnio naszym głównym, jeśli nie jedynym źródłem utrzymania. A, że nigdy nie wiadomo ilu i czy w ogóle jacyś kursanci się zapiszą, jest to źródło mocno niepewne i stresogenne.
Dlatego między innymi jesteśmy tutaj. Szukamy jakiegoś bezpiecznika. Spokojnego snu. Czegoś, co pozwoli nam nareszcie wyłączyć w głowie tę uporczywą myśl “Jak nie pójdzie, to wracasz za biurko na etat”. Chcemy robić nadal to, co robimy, a nawet jeszcze więcej. U nas pomysłów zawsze więcej niż czasu, a już w tej chwili zaczyna brakować rączek.
Dlatego chcielibyśmy zbudować wielką harmonijkową RODZINKĘ w najlepszym tego słowa znaczeniu! Taką, na której można polegać i w jedną, i w drugą stronę.
Trochę już zbudowaliśmy.
🧔👩 Po pierwsze, mówiąc MY w większości zdań tutaj, mam na myśli siebie i Weronikę.
Jest ona drugim brodatym filarem, drugim domownikiem i tak jak ja od jakiegoś już czasu pracuje w Brodatych dźwiękach na pełen etat. A czasem to i ze dwa. 🙈
Zazwyczaj się nie pokazuje, za to jej pracę widać bardzo wyraźnie.
Mówię zazwyczaj, bo wyjątkiem jest seria Harmonijka Luźnym Okiem,
w której to przez pół roku dokumentowaliśmy lekcje gry od zera.
No bo, nie godzi się tak, robić tyle na rzecz harmonijki, a nie umieć na niej grać.
https://youtu.be/fa-OcLbNRMA
🐕 W ekipie mamy także Djanga, czyli nasze czworonożne wsparcie! Większość swojego czasu spędza w brodatym studio, ale tak naprawdę nikt nie wie co tam dokładnie robi.
Niestety odmawia nauki gry na harmonijce, ale Jemu akurat można to wybaczyć.
🙋♀️Ostatnio coraz bardziej zaprzyjaźnia się z nami też Kasia. Początkowo, jak na studentkę anglistyki przystało, miała odpowiadać jedynie za tłumaczenia. Okazało się jednak, że jej pomocne rączki potrafią dużo, dużo więcej. Na harmonijce jeszcze nie gra, ale pracujemy nad tym.
🙋♂️W rodzinkę wkręca się również powoli Karol, o którego ukrytych zdolnościach nie wiemy jeszcze zbyt wiele. Wiemy natomiast, że podziela naszą harmonijkową pasję, do tego gra zdecydowanie lepiej niż Weronika, dzięki czemu lepiej radzi sobie z przygotowywaniem kwestii merytorycznych.
Możesz pogadać z muzykami po koncercie, spotkać się z innymi patronami na ekskluzywnych warsztatach albo wypić z nami zdalnie lub nie-zdalnie piwo czy kawkę.
Możesz też dorzucić nam grosik tak po prostu. Każda złotówka ma znaczenie.
Dzięki temu będziemy mieli na przysłowiowy chleb, na stabilną pensję dla dodatkowych rączek, na niezbędne sprzęty, no i nasz wymarzony spokojny sen.
Harmonijki w dłoń!
Pozdrawiam
Manfredi
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.