Avatar użytkownika

Byłem tu. Tony Halik.

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
¡ʎɯᴉuɯodɐz ǝᴉu sɐM o ʎpƃᴉu 'ᴉsɐuǝɔǝɯ ᴉsʍɹǝᴉԀ

UKRADNIEMY CI PARĘ MONET!

Prosto, z Twojego konta. Tak, że nawet nie zauważysz. W ogóle na koncie nie powinno być za dużo monet, bo staje się ono ciężkie i niewygodne do noszenia :)

Wybierając ten rodzaj wsparcia przyczynisz się do osiągnięcia przez naszego bloga niezależności finansowej, pokrywając 2.5% jego miesięcznych kosztów utrzymania. Poproś swoich znajomych, aby również nam pomogli! Będziemy zobowiązani.

Prócz gorących ☕ podziękowań otrzymasz dostęp do grupy Facebookowej, gdzie będziesz mieć okazję śledzić kuchnię naszego bloga i vloga przez cały okres Twojego wsparcia.
42 zł miesięcznie
¡ɐuᴉznʇ z uǝpǝɾ - ɐuɐʍoʇᴉɯᴉl ɐᴉɹǝS

BLIND BOX!

To wsparcie jest dla Ciebie, jeśli uważasz, że ukraść parę złotówek, to jakiś żart! Możliwe też, że chciał(a)byś, po przyjacielsku, pomóc nam ciągnąć dalej ten wózek :)

Wybierając ten rodzaj wsparcia przyczynisz się do rozwoju naszego bloga i zwiększenia poziomu inspiracji o 313,37%. Poproś swoich znajomych, aby również nam pomogli, zanim ten próg zostanie wyczerpany! Serio, w tym progu nie będzie żadnej "dogrywki". 1/12. Teraz.

Prócz gorących ☕ podziękowań oraz dostępu do grupy Facebookowej (patrz próg powyżej) otrzymasz unikalny, numerowany, limitowany urodzinowy upominek, czyli wspomniany powyżej "blind box", lub - jak wolisz - niebanalny "róg obfitości", czy - po naszemu - podróżniczo-blogowego "kota w worku". Nie możemy napisać nic więcej, ale zaufaj nam: mamy dużą wyobraźnię i sami uwielbiamy od wielu lat otwierać takie prezenty-niespodzianki. Nie zawiedziesz się!

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Byłem tu. Tony Halik. w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Asia i Kondi. Mamy kota na punkcie podróży! Nasz ulubiony kierunek podróży to AZJA, a konkretnie JAPONIA.

Od 2009 prowadzimy bloga przygodowo-podróżniczego Byłem tu. Tony Halik (btth.pl), a od 2019 Podcast o Japonii (ojaponii.pl).

 

Jesteśmy Asia i Kondi. Mamy kota na punkcie podróży!

Od 2009 r. prowadzimy bloga przygodowo-podróżniczego Byłem tu. Tony Halik., na którym publikujemy relacje i zdjęcia z naszych wojaży. Nasz ulubiony kierunek podróży to Azja, a konkretnie Japonia, ale odwiedziliśmy także Indie, Nepal, Chiny, Singapur, Malezję i Koreę Południową, a także wiele krajów Europy i kilka Ameryki Północnej (USA, Kanada) i Południowej (Brazylia, Argentyna, Paragwaj). O naszych podróżach wielokrotnie opowiadaliśmy na żywo - m.in. na zaproszenie Ambasady Japonii i Japan Endless Discovery podczas największego w Polsce festiwalu kultury Japonii - Matsuri Piknik z Kulturą Japońską w Warszawie (2015), na zaproszenie wydawnictwa Kirin i magazynu Torii podczas konferencji Cool Japan na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym Bydgoszczy (2016), na zaproszenie Yorokobi no Koen podczas festiwalu Tanabata na Pradze w Warszawie (2015) i Tanabata z Pragi w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie (2016), na zaproszenie koła naukowego KNIMB na Politechnice Warszawskiej oraz podczas wielu spotkań podróżniczych w całej Polsce. Dwukrotnie występowaliśmy z naszymi podróżniczymi opowieściami w Radiowej Czwórce oraz dwukrotnie w TVN24 BiŚ. Publikowaliśmy także recenzje filmów azjatyckich w ramach współpracy z międzynarodowym Festiwalem Filmowym Pięć Smaków (FFFF). Nasz blog zakwalifikował się do finałowej 10. w konkursie Gala Twórców - Blog Roku i Video Roku 2015 w kategorii "Podróże".

 

JAPONIA
Jesteśmy zakochani w Japonii, którą odwiedzamy praktycznie co roku. Naszym marzeniem jest wizyta we wszystkich 47 japońskich prefekturach – w lutym 2016 udało się odwiedzić dwudziestą pierwszą - tropikalną wyspę Okinawę, a w sierpniu 2016 dwudziestą drugą - Kanagawę z piękną wyspą Enoshima. W sierpniu ponownie - już po raz siódmy - odwiedzimy Kraj Kwitnącej Wiśni. Na blogu opowiadamy Ci o Japonii i jej kulturze - o kuchni, kinie i literaturze, o języku japońskim, którego uczymy się od lat, o kimonach i kitsuke - sztuce ich nakładania, o rękodziele kanzashi i malarstwie sumi-e i oczywiście o miejscach, które w Japonii odwiedziliśmy - o architekturze, tradycji, o japońskiej naturze.

 

JEŚLI TEŻ MARZYSZ O PODRÓŻY DO JAPONII...
Staramy się Cię przekonać, że wyjazd do Japonii jest także w Twoim zasięgu i wcale nie musi on kosztować tyle, na ile wyceniają go biura podróży. Co więcej - w miarę naszych możliwości - pomagamy innym realizować ich marzenie o podróży do Japonii. Oczywiście zaplanowanie tańszej, ale cały czas fantastycznej i ekscytującej wyprawy i przygotowanie się do niej jest pracochłonne i czasochłonne. Aby pomóc Tobie i innym - sukcesywnie opracowujemy kolejne części naszego mini-poradnika Japonia – jak zorganizować wyjazd. Zawsze jednak możesz się do nas zgłosić z nurtującym Cię problemem, a my - na podstawie własnych doświadczeń - podpowiemy, zarekomendujemy, zweryfikujemy. Często Twoje pytania inspirują nas do napisania kolejnego postu, a czasem wręcz do odbycia podróży w nowe miejsce, czy zbadania ciekawej opcji noclegowej. Tak było np. w przypadku noclegu w hotelu kapsułkowym. To czytelnicy nas zainspirowali, by sprawdzić kapsuły...

Park Nara Koen, Nara, Japonia (2013) Park Nara Koen, Nara, Japonia (2013)

 

A jak to wygląda od kuchni?

 

Podróże...

  • Nasze podróże to nasza pasja, którą realizujemy "po pracy" - oboje jesteśmy na tzw. pełnych etatach.
  • Na realizację tej pasji poświęcamy cały wolny czas i oszczędności - sami płacimy za podróże.
  • Nie mamy sponsorów, nie sprzedajemy reklam i postów sponsorowanych z ustawioną treścią. Dzięki temu wszystkie teksty na blogu to nasze szczere opinie. Możesz im zaufać - nie będziemy na siłę zachwalać "zaprzyjaźnionego" hotelu.
  • Nie obwieszamy bloga banerami.
  • Aby naszą podróżnicza pasję zrealizować, zrezygnowaliśmy z wygód, bez których wielu ludzi nie wyobraża sobie życia - nie mamy samochodu, nie palimy papierosów, itd.

 

Blogowanie o podróżach...

Blogowanie, ale także kontakt z czytelnikami, którzy bardzo często pytają nas o informacje praktyczne odnośnie odwiedzanych przez nas miejsc, pochłania masę czasu i pracy. Post na blogu podróżniczym, to nie tylko porywający, czy kontrowersyjny tekst napisany pod natchnieniem i dwa-trzy zdjęcia z internetowego banku fotografii. To wielogodzinna praca (przygotowanie postu zajmuje nam średnio 6-8 godzin), która w zasadzie wymaga od nas bycia dobrymi dziennikarzami/felietonistami, fotografikami, grafikami i specjalistami od www. Przygotowanie dobrego postu o podróżach to:

  • wiele pracy przy weryfikowaniu informacji, które poznaliśmy "w drodze" (jeśli czegoś nie wiemy na pewno, nie napiszemy tego!),
  • wiele czasu i pracy przy selekcji własnoręcznie zrobionych zdjęć i wideo (z każdej podróży przywozimy ogromne ilości danych),
  • wielogodzinna obróbka kilkunastu-kilkudziesięciu zdjęć, składających się na dobry fotoreportaż,
  • i/lub wielogodzinny montaż wideo,
  • publikacja postu/video na blogu i obsługa mediów społecznościowych, abyście się dowiedzieli, że przygotowaliśmy dla Was fajny materiał,
  • odpowiedzi na komentarze do postu na blogu i w mediach społecznościowych - w tym na dziesiątki wiadomości prywatnych.

 

Blog to wydatek!

Oprócz ogromu czasu i pracy, jaką wkładamy w przygotowanie naszych postów, którą w zasadzie można uznać za pół drugiego etatu, prowadzenie bloga generuje także dodatkowe koszty. Wbrew pozorom blogowanie to nie jest "darmowe" hobby!
Obecnie z własnych funduszy (oprócz finansowania podróży, które dostarczają nam ciekawych tematów do pisania), pokrywamy opłaty za:

  • domenę - adres naszego bloga [ btth.pl, btth.tv, btth.xyz ] nie jest przypadkowy, ani darmowy,  za domeny płacimy co roku;
  • serwer - aby blog obejmował setki stron i tysiące zdjęć, a całość działała szybko i sprawnie, płacimy za miejsce na szybkim zagranicznym serwerze (jest tym drożej, im więcej Was odwiedza naszą stronę!);
  • oprogramowanie - programy do edycji zdjęć, obróbki wideo to absolutne minimum potrzebne przy tworzeniu bloga/vloga, korzystamy wyłącznie z legalnego oprogramowania, w miarę możliwości korzystamy z programów darmowych, ale nie oszukujmy się - darmowy program nigdy nie da tych możliwości, co wyspecjalizowane oprogramowanie;
  • sprzęt komputerowy/elektronika - aby edytować zdjęcia i montować wideo (zwłaszcza to drugie) przy zastosowaniu profesjonalnych programów, potrzebujemy komputerów o wysokich parametrach i mocach obliczeniowych (w zeszłym roku wymieniliśmy oba nasze komputery), do tego dochodzą smartfony, dyski przenośne, które wytrzymują w podróży, liczne adaptery, banki energii, itd.;
  • sprzęt foto/audio/wideo - fotografujemy profesjonalnymi i półprofesjonalnymi lustrzankami, do których dokupiliśmy wiele wysokiej jakości obiektywów; filmujemy (a czasami też fotografujemy) bezlusterkowcem w 4K; jeśli chodzi o audio - dysponujemy sprzętem do nagrywania dźwięku wysokiej jakości, wszystko po to by obraz, wideo i dźwięk, który dla Was tworzymy, był jak najlepszy. Nasz sprzęt fotograficzny jest jednak mocno przestarzały i od dłuższego czasu przymierzamy się do jego wymiany, co niestety mocno pociągnie nas po kieszeni.

Za co nie płacimy?

Jesteśmy inżynierami - w 100% obsługujemy stronę techniczną naszego bloga. Nie korzystamy ze wsparcia zewnętrznego. Sami postawiliśmy bloga na serwerze, dokonujemy migracji danych między serwerami, dbamy o bezpieczeństwo i sprawność bloga. Sami opracowaliśmy projekt loga i grafikę na naszym blogu. Sami obsługujemy social media bloga i dbamy o jego coraz lepszą pozycję w sieci. Te wszystkie usługi, w tym grafikę i wsparcie techniczne blogerzy o mniej technicznym wykształceniu i umiejętnościach zlecają specjalistom. My oszczędzamy na tych kosztach, ale ponownie - konsumuje to bardzo wiele wysiłku i czasu. Bo nic nie jest proste, ani za darmo! Ale oczywiście, gdybyśmy dysponowali budżetem na grafika, byłoby lepiej!


Zostań naszym Patronem!

Jak wspomnieliśmy, blog jest naszą pasją "po pracy", czy może wręcz "obok pracy". Pracy wymagającej, ale która sprawia nam satysfakcję; pracy w dziedzinach, w których jesteśmy specjalistami. Dlatego prawdopodobnie nigdy nie zrezygnujemy z karier zawodowych, by stać się "podróżnikami i blogerami na pełen etat". Po ponad 7 latach blogowania o podróżach nie wyobrażamy sobie jednak nie kontynuować także i tej pasji (bo podróżować nie przestaniemy na pewno). Jednak koszty ponoszone w związku z prowadzeniem strony zaczynają być przeszkodą. Dlatego prosimy Cię o wsparcie i pomoc przy dalszym tworzeniu bloga. Nie traktuj tego jako opłatę za czytanie bloga, lecz inwestycję w dalszy jego rozwój. Twoje wsparcie finansowe pozwoli nam kontynuować nasz projekt, ale także podjąć nowe wyzwanie, którym jest stworzenie przewodnika-poradnika* dla podróżujących do Japonii z prawdziwego zdarzenia.

Wyspa Hashima (Gunkanjima), prefektura Nagasaki, Japonia (2012) Wyspa Hashima (Gunkanjima), prefektura Nagasaki, Japonia (2012)

 

----------
*) Pozycji, która na pewno nie pobije popularnością przewodnika Autostopem przez Galaktykę, ale która - mamy nadzieję - okaże się godna uwagi nie mniej niż inne książki wydane przez wielkie korporacje wydawnicze Ursa Minor i stanie się prawdziwym kompendium wiedzy (momentami nieścisłym, zawierającym wiele danych apokryficznych, oraz tego, co akurat wyda się wydawnictwu ciekawe), do tego na pewno tańszym, niż Encyklopedia Galactica... ;)

 

Słuchaj w Patronite Audio!

Słuchaj Byłem tu. Tony Halik. w aplikacji Patronite Audio.
Pobierz aplikację na swój telefon lub słuchaj w przeglądarce.

Słuchaj

Cele Autora

Niezależność finansowa bloga
  • 200 zł miesięcznie
  • 200 zł brakuje
0%
To średni koszt utrzymania technicznego przedsięwzięcia, jakim jest blog, w ruchu. Osiągając niezależność nie dokładamy już więcej pieniędzy z własnej kieszeni, do tego aby blog nadal się kręcił, co ogromnie nas cieszy, motywuje i pozwala być krok bliżej od tego, by przekuć idee w cele!

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Byłem tu. Tony Halik. już teraz!

Zostań Patronem

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.