Jako młody chłopiec odróżniałem się od moich rówieśników. Wtedy nie wiedziałem co to jest, ale dzisiaj już wiem, nie interesował mnie świat materialny a bardziej ten, którego nie widać. Tajemnicze zjawiska jakie zachodzą w przyrodzie do tej pory budzą we mnie respekt, respekt przed tym, który ma nad nimi władzę.
Teraz działam jako indywidualny człowiek, ratując na tyle ile się da lokalną przyrodę, będąc z nią niejako transcendentalnie związany.
Moje działania teraz to między innymi całkowite odcięcie się od systemu w jakim żyje 90% społeczeństwa, na dzierżawionej działce buduję swoje siedlisko, małą 25m2 daczę w której obecnie mieszkam, jej niedokończona część to 12m2 w jej bliskości 3 gołębniki i gołębie stanowiące moją pasję od dziecka.
Uważam się za wolnomyśliciela i transcendentalistę, żyję w tym świecie oraz systemie społecznym, lecz nie utożsamiam się z jego ideą. Wszelkie sprawy związane z działaniem tego systemu odłączam w swej głowie niczym przyciskiem "Off"
Mój świat nie jest bezpośrednio związany z tym w którym żyją obecnie ludzie, jest to typowa transcendencja, nie jestem w stanie opisać jej ogólnie dostępną możliwością jakichkolwiek zwykłych słów.