Follow Your Map
Progi wsparcia
Jesteśmy bardzo wdzięczni i posyłamy uśmiechy, gdziekolwiek jesteście (i gdziekolwiek jesteśmy my).
Co z tego będziecie mieli?
Nasi patroni znajdą na naszej stronie specjalnie miejsce, a co miesiąc dostaną od nas porcję fotek z odwiedzonego ostatnio miejsca.
Za takie wsparcie dostaniecie do nas piękną pocztówkę z unikalnymi pozdrowieniami z jakiegoś fajnego zakątka.
Za to, ze jesteście dostaniecie od nas pocztówkę, którą przytwierdzicie do lodówki magnesem, z miejsca gdzie aktualnie jesteśmy!
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Follow Your Map w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kupony
Cześć!
Cel, który widzicie jest symboliczny. Każda złotówka mobilizuje mnie do ruszenia się z miejsca i pokazania Wam nowych, ciekawych, interesujących miejsc!
1. Ostatnią wielką przygoda był kilkutygodniowy, autostopowy trip po Azji (Singapur-Malezja-Indonezja). Jestem w trakcie publikacji artykułów, przerywaną (oczywiscie) małymi city-brekami i planowaniem kolejnych tripów.
2. Wiem, że takie podróże u osób postronnych wywołują falę pytań i wątpliwości. Wszystkie nurtujące Was pytania podeślijcie- nagram Q&A
3. Porozmawiamy o tym, co spotkało mnie w Azji oraz o tym, jakie mam najbliższe plany. Odpowiem na wszystkie interesujące Was kwestie (nie tylko te dotyczące podróży) i będziemy się świetnie bawić!
Co zmienia Wasze wsparcie?
Wszystko. Mnie, treści, które publikuje i całą otoczkę związaną z podróżowaniem. Bo – hej - robię to dla Was!
A poza tym:
- Czas - dzięki waszemu wsparciu mogę podróżować więcej i częściej (a co za tym idzie) częściej się z Wani dzielić relacjami!
- życie - ciągle lawiruję pomiędzy pracą a podróżami. Oszczędzam, ile się da, aby znowu dziś się wyrwać, ale rachunki się same nie zapłacą…
- bilety – na kolejne podróże, samolotem, pociągiem, busem, ale także do pracy (chociaż, jeżeli się da - jeżdżę rowerem :)
- noclegi – generalnie nie mam wysokich wymagań, często śpię gdzie popadnie – nawet pod gołym niebem, ale – czasem fajnie jest się wyspać, domyć i zrobić pranie.
- cały sprzęt, jakiego używam w podróży (telefony, aparaty, obiektywy, kable, powerbanki, tablety, statywy…)
- i wiele, wiele innych
Co mogę zaoferować w zamian za to, że zostajesz bezinteresownym Patronem?
Bo odwdzięczyć się chcę (i to bardzo). Do rzeczy więc:
Po pierwsze i najważniejsze: niezależnie od tego jakim żetonem chcecie w nas rzucić - ROBICIE ZE MNĄ HISTORIĘ! Jako mecenasi macie realny wpływ na to, że dzieją się rzeczy - na poprawę jakości feedu, na możliwości realizowania planów, które bez pomocy byłyby poza zasięgiem.
Niezależnie od kwoty wsparcia - jesteście częścią mojej działalności, DOCENIAM TO! Wspaniale jest dzielić moje doświadczenia z kimś, kto dołącza do społeczności Patronów z własnej inicjatywy i chęci - to jest dla mnie olbrzymia motywacja, bo skoro postanawiacie zajrzeć na stronę Patronite, to znaczy, że to, co robię, robię dobrze!
Dzięki, że to czytacie. Dzięki, że chcecie mnie wspierać!
Oczywiście w każdym z progów znajdziecie specjalne nagrody, koniecznie do nich zajrzyjcie!
Plany!
Mam plan, żeby do końca ważności paszportów mieć pieczątkę na każdej stronie ( a zostało ich kilkanaście). Dalej chcę pisać o tym, jak łączyć pracę z podróżami, odwiedzać fajne miejsca (najlepiej te mało popularne) i nie bać się spakować w plecak i po prostu ruszyć w drogę.
Chcępostawić stopę na każdym kontynencie, ale na razie odhaczyliśmy trzy. Może dlatego, że ciągnie nas do Azji?
Z dalekosiężnych planów mamy
- Singapur, Malezja, Indonezja (autostop) ✔
- Wielka niewiadoma (na 30 urodziny) ✔
- Tajlandia, Laos Kambodżą (jak tylko skończy się korona-świrus).
To są główne punkty na najbliższe 12 miesięcy (a pomiędzy tym mnóstwo city - breaków).
Chciałabym również ruszyć z kanałem na yt (bo forma mówiono-ruchoma jest lepsza niż pisano-statyczna)
Cześć!
Fajnie Cię widzieć!
Olga.
Studiowałam dziennikarstwo, później chciałam być dyplomatą, żołnierzem, informatykiem…. Marzyła mi się praca w social mediach, albo w redakcji. Z racji małego (a właściwie żadnego doświadczenia) postanowiłam założyć bloga i nauczyć się wszystkiego sama. Tak powstał Follow Your Map.
Blog początkowo było projektem, który czytała tylko rodzina i znajomi. Z czasem ilość odwiedzających wzrosła, a teraz czyta mnie około 5000 osób miesięcznie!
Od marca tego rok nadaję z kraju wiatraków i tulipanów, czyli Holandii. Pokazuję niezwykłe miejsca, piszę o kulturze mojego nowego 'domu' i o tym, co mnie zaskakuje.
- Odwiedziłam ponad 30 krajów na kilku kontynentach
- Stworzyłam setki postów na social mediach i blogu aby podzielić się tym, co widziałam
- Przejechałam Wietnam, Malezję i dwie wyspy Indonezji autostopem
- Byłam w Czarnobylu i Prypeci
- Relacjonując podróże nauczyłam się wiele o funkcjonowaniu blogosfery i social mediów.
Na swojej drodze spotykam mnóstwo ludzi. Wchodzę z nimi w interakcje, staram się żyć tak jak oni. Stołuję się w miejskich jadłodajniach, śpię najczęściej w Homestay albo CouchSurfingu, aby być jeszcze bliżej.
Podróżując, staram się pokazać więcej, niż jest w każdym przewodniku. Stawiam na ciekawostki kulturalne, historię, sztukę (także tę uliczną) oraz urban exploring.
Na prowadzenie bloga i kanałów w social mediach poświęcam wiele czasu. Nie jest to 100%, bo praca zajmuje mi sporo czasu.
Mimo obowiązków, każdą wolną chwilę poświęcam na rozwijanie swojego miejsca w sieci a także wyszukiwanie ciekawych miejsc i planowanie kolejnych podróży!
Potrzebuję świeżego spojrzenia na to, co robę. I to zadanie dla Was, nasi Patroni!
Jestem otwarta na każde sugestie – zarówno co do kierunków podróży, jak i do samych publikowanych treści!
Bardzo mi miło, ze chcecie być częścią projektu.
Wielkie dzięki!
Cele
- 5 000 zł
- 4 805 zł brakuje
Tym razem mamy jeszcze bardziej odważny projekt obejmujący trzy państwa - Singapur, Malezję i Indonezję. Podróż zaczniemy w Mieście Lwa, później planujemy dotrzeć do KL, a stamtąd jacht-stopem na Sumatrę. Później już prosta droga na południe - docelowo Bali (chcemy przekonać się czy na prawdę jest takie 'niezaciekawe' jak mówią inni).
Po drodze jak zwykle nastawiamy się na wiele przygód, a wisienką na torcie będzie postawienie stopy na równiku (kolejna rzecz, którą chcemy zrobić przed 30.
Co z tego będziecie mieli - niesamowite widoki, mnóstwo ciekawostek a dla najbardziej zaangażowanych - drobne pamiątki z Azji( chcielibyśmy obdarować wszystkich, ale nasze plecaki nie są z gumy...).
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.