Głodny w Chuj
Progi wsparcia
Jeszcze dorzucę od siebie 10 zł i będę miał na zestaw Big Mac’a w McDonaldzie (z kuponem). Dzięki Twojej pomocy, będę mógł zaspokoić swój dzienną potrzebę kaloryczną, przez co będę miał siły do działania i więcej motywacji do montażu nowych materiałów.
Tutaj już spokojnie będę mógł pójść sobie na kebsa (może i kraftowego) bez dorzucania się do interesu. Jestem Tobie dozgonnie wdzięczny, za Twoją pomoc i docenienie mojego contentu. W ramach podziękowań, chciałbym Tobie wysłać na maila mój przewodnik “Miejsca, gdzie nie spotkasz influencera” i zachęcić Ciebie do odwiedzenia opisanych w nim miejscówek.
Chyba ktoś wygrał w zdrapce, skoro tak szasta hajsem. Z Kazimierzem w ręku, to będę mógł pójść już do jakiejś fajniejszej knajpkii. Z ręką na żołądku chciałbym Tobie podziękować za Twoją pomoc w tworzeniu tego kanału. Dla takiego gestu, będzie niezbędne wysłanie Tobie mojego e-booka “ Miejsca, gdzie nie spotkasz influencera” i pocztówki z podziękowaniami z polskiej Florydy (życzę powodzenia, przy odczytywaniu :* )
Tutaj zaczynają się prawdziwi psychofani, którzy naprawdę nie wiedzą, co mają robić już z pieniędzmi. Dzięki tej wpłacie, nie będę musiał zajadać się parówkami w domu, tylko pojadę sobie na obiad od Grand Hotelu. Skoro już tak sypiesz złotem , to przysługują Tobie wszystkie wymienione poprzednie prezenty + wysłanie Tobie osobistego filmiku z podziękowaniem za wspieranie mojej twórczości.
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Głodny w Chuj w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyWitam wszystkich głodomorów,
wydaje mi się, że jeśli tu trafiliście raczej wiecie kim jestem i znacie moją działalność w necie. Mam nadzieję, że dzięki mnie odkryliście już niejedną perełkę ukrytą na kulinarnej mapie Trójmiasta. Skoro się znamy i chyba lubimy, to będę walił bez ogródek.
Przydałoby mi się trochę więcej kasy, aby rozszerzyć moją działalność. Wiecie, już samo jedzenie trochę kosztuje - wbrew pozorom nie jadam wszędzie za darmo, tylko staram się płacić za to, co dostaję na talerzu (no chyba, że właściciel jakoś bardzo tego nie chce). Można wręcz powiedzieć, że dokładam do tego interesu.
Pieniądze za działania takie jak teraz, to jeszcze nie problem. Ale wiecie - apetyt rośnie w trakcie jedzenia, a jem dużo. Fajnie byłoby zacząć jeździć do innych rejonów Polski i puszczać więcej niż jedną rolkę na tydzień. Jednak do tego potrzebuję już Waszej pomocy. Dlatego podjąłem decyzję o założeniu tego Patronite’a. Z Waszą pomocą mógłbym jeszcze mocniej zagłębić się w świat polskiej gastronomii, którą warto odkryć na nowo.
Cele
- 3 000 zł miesięcznie
- 2 900 zł brakuje
- 5 000 zł miesięcznie
- 4 900 zł brakuje
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.