Wysłałem niedawno powieść do wydawnictw. Wydawnictwa jak to wydawnictwa, boją się inwestować w debiutantów.
Historia chłopaczka, myślał że ma świat u stóp i tylko on ma fart. Przejechał się na tym. Wykolejony, przegrany. Skończyła się forsa, miłość utraciła smak, brudne mury miasta, a jeszcze przychodził kac. A mimo wszystko próbuje dalej odzyskać wszystkie wartości. Jak stary, porządny, polski Punk Rock.
Historia znana każdemu.
O człowieku który stara się wyjść na ludzi, a tak łatwo zejść na psy
O alkoholiźmie, rozczarowaniu, wypaleniu, pustym społeczeństwie, depresji i uciekaniu.
O nadziei na lepsze czasy, próbach czerpania z resztek dnia.
Za dużo ludzi czuje, że rutyna zabiła związki, codzienność zabiła jakiekolwiek uczucia, a do życiowej goryczy doprowadza jedno, krótkie, proste
"co by było gdyby"
Inspiracja była prosta. Szare życia, problemy, alkohol.
Fragmenty poniżej oraz w galerii, wraz z linkiem do pierwszych 30 stron, zapraszam.
https://henaskicz.wordpress.com/