Avatar użytkownika

Krzysztof Szozda

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

"Mówię gdy mnie słuchają, wymagam gdy mi płacą". Uczę architektów myślenia,tworzę w Archicadzie,przyzwyczajam ludzi do koni. Mam marzenie i dążę do niego, zakręcony Archicadem i końmi, którym chcę stworzyć dobre miejsce. Architekci + konie? Dlaczego nie? Mam swoje konie, i opowiem Wam o nich!!

Nazywam się Krzysztof Szozda i jestem architektem, szkoleniowcem, modelarzem i zapalonym myślicielem. W 2014 roku przeszedłem na freelancing i do teraz pozostaję czystym freelancerem. Co to znaczy? Nie pracuję na etacie, nie mam umowy o pracę ani stałej umowy zlecenie. Pracuję dla tych, którzy mi płacą, bez lojalki. 

Jedno z moich ulubionych hasał ” nie da się? no to patrz” daje mi świadomość tego, że każdy temat jest do ogarnięcia na ustalonych zasadach. Pracuję nad modelami tworząc je od zera. Barwne Wnętrze czyli moja działalność nie powstało po to by projektować wnętrza, a tworzyć jak najbardziej zwykłe i niezwykłe produkty. Bardzo techniczne i dokładne projekty a przy tym efektywne, jednak komercyjne.  Archicad to moje ulubiona narzędzie. Obiekty gdl i ich tworzenie to nie tylko praca - tworzę je głównie dla siebie, by pomagały mi w pracy. To także satysfakcja, że z moich narzędzi korzystają architekci z całego świata z którymi się nimi dzielę.

 

"tego się nie za zrobić" mówią tylko ci,którzy nie znają swojej wartości.Ucze myślenia,mówie gdy mnie słuchają,gdy mnie nie słuchają wychodzę.Jeśli w Archicadzie się "nie da",to pokażę ci jak to zrobić. Wymagam gdy widze zaangażowanie w szkolenie i naukę, kasa to nie wszystko.Chcesz abym wymagał? Zapłać,ucz się,ćwicz,angażuj!! Wtedy będę wymagał i pokaże ci wszystko,abyś nie ślęczał godzinami nad czymś co zajmuje kilka minut. TO wszystko znajdziesz pod Hashtagiem #archicadnagodziny i na stronie www.szozdakrzysztof.pl

 

Prywatnie zajmuję się końmi, choć mniej więcej 5 lat temu nie zaciągnelibyście mnie do tych zwierząt nawet czołgiem. Najpierw nauczyłem się jeździć konno, później do naszej rodziny dołączyła pierwsza klacz. Mniej więcej rok później druga. Śnieżka, bo o niej mowa była moja, więź choć trochę niezwyczajna była od momentu jej wypracowania. 5 lat pracowaliśmy nad nią, jednak konie są zwierzętami bardzo kruchymi i w zeszłym roku pożegnaliśmy się z nią. Nie ukrywam, przeżyłem to strasznie. Osoby które ze mną współpracują wiedzą, że tydzień mnie nie było - musiałem jakoś sobie z tym poradzić....  powoli wprowadzam Hashtag #konnopopolsku który pokazuje wiele z mojego życia z tymi wspaniałymi przyjaciółmi.

 

PLANY

Planem jest projekt #myplaceonearth czyli niewielka przystań na obrzeżach aglomeracji. Nie chcę tworzyć wielkiego stada, nie chcę tworzyć ogromnej stajni komercyjnej a kamerlane miejsce gdzie konie będą mogły żyć w spokoju a ja będę mógł w spokoju tworzyć i uczyć dalej Archicada, myślenia i pracy. Projekt to z jednej strony stajnia, z drugiej moim marzeniem jest teren ze starym domem, w którym miejściła by się przystań dla twórców, miejsca do przenocowania, do odpoczynku, do zaszycia się.

 

Część planów już spełniam własnymi siłami, część jeszcze jest poza moim zasięgiem, jak tereny , które chciałbym przejąć i zalesić, zrobić tam miejsce dla koni ale i - mój ostatni pomysł- podwieszaną rampę w drzewach- do pracy i wypoczynku dla moich gości.

Cel?

  • w sumie około 4 tyś m2,
  • odbudowa starego domu,
  • budowa ogrodzeń
  • budowa stajni najpierw na 2 konie a następnie rozbudowa na 5 koni.