Avatar użytkownika

Paweł "Lojak" Kozarzewski

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Jestem pilotem Kadry Narodowej, reprezentantem kraju od 2013 r. Trzykrotny drużynowy Mistrz Świata, drużynowy Mistrz Europy, podwójny Mistrz Polski, zdobywca pierwszego Pucharu Polski. Pierwszy pilot motoparalotniowy latający w budynku. Latanie to moje życie. Zbieram ekipę do LojakTeam.

Elo Elo 3 2 0 Załoga

Pewnie wielu z Was nie wie jak wygląda motoparalotnia, że są organizowane zawody, jak one wyglądają oraz, że na arenie międzynarodowej to Polska rządzi w tym sporcie.
Ciężko pozyskać sponsora, gdy uprawiasz jeszcze mało popularną dyscyplinę sportową, a w mediach królują piłka nożna czy skoki narciarskie. Nie bez przypadku wymieniłem te dwie dyscypliny, bo posiadają ogromne budżety, moja dyscyplina sportowa może tylko marzyć o takim wsparciu, więc na chwilę muszę zejść na ziemię i spróbować  Was zachęcić do wsparcia kariery zawodniczej Lojaka. Dołączycie do LojakTeam?

Kim jest Lojak?

Nazywam się Paweł Kozarzewski - Lojak to moja ksywa w środowisku lotniczym, a raczej tym mikrolotowym. Swoją przygodę z lataniem zacząłem przypadkowo za namową kolegi by latać rekreacyjnie i robić zdjęcia z powietrza. Tak, interesuję się również fotografią.

Pod koniec 2012 roku po skończonym kursie i zdanym egzaminie pojechałem zobaczyć jak wyglądają zawody i dosłownie to była miłość od pierwszego wejrzenia. Już wiedziałem co chce robić - ścigać się na motoparalotniach. 
W 2013 roku zaliczyłem pierwsze zawody, pierwsze błędy, rozczarowania i pierwsze wyciąganie wniosków. Wróciłem do domu, "odrobiłem lekcję", ciężko trenowałem, pojechałem na swoje pierwsze Motoparalotniowe Mistrzostwa Polski. Zakończyłem je dobrym wynikiem i powołaniem do Kadry Narodowej oraz propozycją wyjazdu na pierwsze Mistrzostwa Świata. W reprezentacji latam od sierpnia 2013 do dziś. Siedem medali Mistrzostw Świata (4 złote, 1 srebrny i 2 brązowe), drużynowy tytuł  Mistrza Europy w slalomach, dwukrotny Mistrz Polski w najliczniejszej klasie PF1 oraz wygrana w pierwszym Motoparalotniowym Pucharze Polski , wisienką na torcie w sezonie 2016 była wygrana w plebiscycie na 10 najlepszych sportowców lotniczych w Polsce - Cumulusy 2016.

fot. Grzegorz Misiak fot. Grzegorz Misiak

W trakcie sezonu zawodniczego wykonałem przelot wzdłuż Wisły (około 1000 km) od źródła po ujście w niecałe 36h (oczywiście z odpoczynkami). Pomimo tylu sukcesów pewnie nie słyszeliście o żadnym z nich w mediach.

Dalej uparcie robiłem swoje, ciężko pracowałem, trenowałem. W sezonie 2017 marzył mi się start w The World Games Wrocław, zakwalifikowałem się na tę imprezę, miesiąc przed startem w czasie przygotowań doznałem kontuzji, załatwiłem sobie kręgosłup twardym lądowaniem z 13 metrów. Nie poddałem się, zakończyłem rok 2017 realizując dwa duże projekty. Każdy sportowiec ma marzenia i plany, nie tylko te zawodnicze. Też takie mam, m.in. chciałem być pierwszym pilotem na świecie, który poleci wewnątrz budynku pod dachem. Po 1,5 roku negocjacji udało mi się dopiąć swego, poleciałem wewnątrz stadionu PGE Narodowy w Warszawie, pomimo, że wszyscy mówili mi, że to niewykonalne. Pokazałem tym niedowiarkom, że nie tylko da się tam polecieć, ale na płycie postawiłem 2 pylony (dmuchane 12 m stożki), na których wykonałem slalom, podobny do wyścigu RedBull AirRace.

fot. Kamil Paradowski (rd33.net)
fot. Michał Szewczyk (rd33.net)

Po premierze filmu z tego wydarzenia dostałem propozycję lotu wewnątrz Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Nie łatwo było przekonać lekarza, który opiekował się moim kręgosłupem, ale dopiąłem swego. Latałem wewnątrz Śląskiego, wyleciałem z niego przez dziurę w dachu, a następnie wróciłem do środka w spirali (taka figura akrobacyjna).

Dlaczego właśnie ja?

Wróćmy jednak do sedna sprawy i powodu pojawienia się na tym portalu. Głównym sponsorem mojego latania zawodniczego oraz wszystkich akcji poza zawodami jestem ja sam. Nie żyję z latania, na co dzień pracuję w korpo by mieć środki na treningi i starty w kolejnych zawodach. Motoparalotniarstwo jak już wspominałem jest jeszcze mało rozpoznawalną dyscypliną w Polsce, ciężko nad tym pracuję by to się zmieniło, biorę udział w akcjach promocyjnych, akcjach charytatywnych, gdzie przekazuje loty ze mną w tandemie, oprócz tego w sezonie jesienno wiosennym, kiedy nie mamy tylu zawodów odwiedzam regularnie przedszkola i opowiadam maluchom o pasji do latania. Środki z MSiT na cały sezon są niewystarczające, pomimo faktu, że co roku zdobywamy mnóstwo medali nasz sport nie jest wystarczająco dotowany. Część imprez musimy opłacać z własnej kieszeni. Najbardziej bolą koszta wpisowego, transportu sprzętu (np. Tajlandia) oraz koszta podróży. Pomimo, że reprezentujemy Polskę, udział w imprezach musimy sobie sami finansować, zdobycie złotych medali  nie ma wpływu na finansowanie na kolejny sezon. Nie chciałbym rezygnować z latania sportowego, stąd prośba do Was byście mnie wsparli i tym samym dołączyli do drużyny LojakTeam.

fot. Kamil Paradowski (rd33.net)

Przede mną trudny sezon, powrót po kontuzji, zawody w kraju, ale również dwie duże imprezy: Klasyczne Mistrzostwa Świata w Tajlandii oraz Slalomowe Mistrzostwa Świata w Egipcie. Wasze wsparcie finansowe pozwoli mi spokojnie przygotować się do trudnego sezonu, wziąć udział we wszystkich imprezach. Ze swojej strony mogę Was zapewnić, że będę walczył o najwyższe lokaty. Będzie mi niezmiernie miło jeśli zaczniecie obserwować moje poczynania na facebooku lub instagramie. Oczywiście oprócz startów w zawodach mam jeszcze plan zrealizować dwa duże projekty lotnicze podobne do tego z PGE Narodowym, by spróbować zainteresować media swoją osobą. Oczywiście Wy, jako sponsorzy będziecie również autorami tych sukcesów. Nie chcę się nimi na razie chwalić.

Pokazy z flyboardem


Oprócz projektów, startów w zawodach chciałbym na łamach swojej strony zawodniczej www.pawelkozarzewski.pl, którą właśnie przebudowuję dzielić się z Wami informacjami m.in. jak rozpocząć przygodę z lataniem, głównie tym rekreacyjnym.  Chciałbym opowiedzieć Wam jak wyglądają nasze zawody a także podzielić się relacjami z imprez, w których wezmę udział.

fot. Krzysztof Romicki

Pozdrawiam Lojak