Ale od początku. Przygodę z wydawaniem własnej muzyki zacząłem w roku 2021. Początkowo chciałem po prostu skomponować parę numerów i wydać je w internecie jako album. Sam nawet nie do końca wierzyłem, że to się uda, głównie ze względu na moje wcześniejsze doświadczenia z tego typu akcjami (czyt. słomiany zapał). Okazało się jednak, że nie tylko doprowadziłem projekt do realizacji, ale i rezultat wyszedł bardzo fajnie, a jeden z kawałków trafił na oficjalną plejkę na Spotify! No a że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to rok później kolejny, nieco krótszy album. Ale zaszła tu pewna zmiana. Przygotowując się do nagrania "nie dość" (wspomniana EPka), poznałem Paulę (aka PESTA). Postanowiliśmy wspólnie zrobić kawałek i nagrać go niejako "przy okazji". Skoro i tak już byłem w studiu nagrywać moje solowe numery i mikrofony były ustawione, to nagranie dodatkowego utworu z wokalem nie wpłynęło znacząco na całą sesję nagraniową. No ale okazało się że utwór wyszedł mega fajnie no i głupio byłoby go tak po prostu wydać mając nadzieję, że "dobra muzyka sama się obroni" (#pdk CMM). Więc oczywiście z małego projektu "przy okazji", za pomocą ciągu przyczynowo-skutkowego i szeregu kolejnych decyzji, wpakowałem się w projekt, który całkowicie mnie zaangażował na kilka miesięcy, a dodatkowo dość znacząco zmienił kierunek, w który pcham moje próby zaistnienia w świecie muzycznym.
No i tak dotarliśmy do chwili obecnej. Poza dwoma instrumentalnymi albumami jest i on - singiel "Ostatnia Era", wydany 24 marca 2023. Zdecydowanie najbardziej ambitne dzieło w mojej dotychczasowej działalności artystycznej, a jednocześnie, co bardzo istotne, dzieło w którym ostatecznie mój wkład jest tak naprawdę dość niewielki. Finalny efekt jest zasługą wielu osób, które zaangażowały się w projekt i włożyły mnóstwo serca w to, by wyglądało to pięknie i profesjonalnie.
Przechodzimy więc do tego po co się tu wszyscy zebraliśmy. Otóż okazuje się, że wszystko co dobre, trochę kosztuje (czy jakoś tak to szło). Jak już wcześniej wspomniałem, mój plan to nagranie 3 singli rocznie i wyprodukowanie teledysku do każdego z nich. Minimalny budżet potrzebny na zrealizowanie każdego z utworów to około 6 tysięcy złotych - w tym koszty nagrania i zmiksowania utworu, przygotowania grafik, opłacenie kamerzysty, aktorów, fotografa i wydatki związane z promocją. Do tej pory wszystkie tego typu wydatki ponoszę z własnej kieszeni, a zwrot z inwestycji, wg obecnych wyliczeń, nastąpi mniej więcej nigdy. Nie chciałbym jednak z tak prozaicznego powodu przestawać, zwłaszcza że efekty są warte całego wysiłku i poświęceń. Jeśli podoba Ci się to, co robię i chciałbyś by powstawało tego więcej, masz szansę dołożyć cegiełkę do moich przyszłych produkcji. A jeśli potrzebujesz dodatkowej zachęty, za każdą z wpłat, począwszy od 10 zł, obiecuję w pewien sposób się odwdzięczyć.