Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Małgorzata Akkuş w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyCześć Mam na imię Małgosia, jestem autorką profili @antydieta i @jedzenieintuicyjne oraz bloga jedzenieintuicyjne.pl
Kiedy stworzyłam Antydietę, była ona z początku bardziej moim pamiętnikiem i buntem. Miałam dość. Tak zwyczajnie nie wyobrażałam sobie, że stracę kolejny rok życia patrząc w lustro i nienawidząc siebie. Pierwszy post który napisałam był bardzo oczyszczającym przeżyciem. Po latach kształcenia się w kierunku dietetyki, szlifowania zdolności układania perfekcyjnych jadłospisów, pierwszy raz poczułam że oddycham.
Obiecałam sobie, że wypadam z wyścigu o idealne ciało bo ta pogoń zeżarła mi pół życia. Postanowiłam skupić się na psychologii żywienia i jedzeniu intuicyjnym. Przez te 2 lata mój świat obrócił się do góry nogami. O tym wszystkim przeczytasz na blogu jedzenieintuicyjne.pl.
Nie jestem buntownikiem.
Nie mam do tego jaj. Ani też nie czuję potrzeby bycia bohaterem. Jestem tutaj nie po to by walczyć z całym światem i przekonać każdego by zrobił to, co ja. Nie absolutnie, przecież nie każdy tego potrzebuje. Szanuję inne opinie, szanuję różnorodność. Chcę jednak zainspirować do zmiany i zawalczenia o normalność każdego, kto tego teraz potrzebuje.
Nie uważam, że tylko moja prawda jest właściwa, każdy jest na swojej indywidualnej drodze, na takiej na jaką jest gotowy. Ja poprzez swoją działalność chcę dać wsparcie tym, którzy go potrzebują. I w ogóle nie będę ukrywać, że też potrzebuję wsparcie od Was bo jesteście cudowną wspierającą społecznością.
Rozumiem, że nie wszystko jest dla wszystkich. To jest w porządku. Jesteśmy na różnych etapach życia. Nie mam narzędzi dla kogoś kto marzy teraz o jadłospisie i diecie odchudzającej ponieważ planuje metamorfozę życia. Ten etap jest już za mną, nigdy do niego nie wrócę.
Tworzę przestrzeń dla osób, które maja dość diet i chcą nauczyć się bardziej naturalnego odżywiania, zgodnie ze swoją własną intuicją, w zgodzie ze sobą.
Trafia mnóstwo pytań - jak siebie zaakceptować?
Chciałabym mieć na to dobrą odpowiedź, jakieś super narzędzie które na każdego zadziała. Ale nie mam.
Samoakceptacja u mnie zrodziła się z jedzenia intuicyjnego i z wsparcia społeczności. Dlaczego? Kiedy akceptacja, a właściwie to jej brak, wiąże się z fatalną relacją z jedzeniem, to uporządkowanie tej relacji jest najlepszym wstępem do nowego życia.
Kiedy czujesz że możesz już zaufać swojemu ciału, czyli innymi słowy możesz zaufać sobie samemu, nie musisz się już na każdym kroku kontrolować, to w końcu trochę odpuszczasz. Patrzysz na siebie łaskawszym okiem i skupiasz się na tych wszystkich elementach życia, które do tej pory były zaniedbane.
Potrzeba do tego wsparcia innych osób. Jeśli nie ma się wsparcia bliskich ani terapeuty to społeczność która rozumie przez co przechodzisz będzie twoim najlepszym przyjacielem.
A akceptacja i szacunek? Jak je budować?
Ja przez cały czas podświadomie realizowałam piramidę potrzeb maslowa. Zaczęłam od podstaw które tak bardzo przez lata zaniedbywałam. Od odżywienia swojego ciała i zapewnienia sobie bezpieczeństwa żywieniowego. Później doszła cudowna społeczność dzięki której poczułam, że nie jestem sama.
Wszystko przychodzi z czasem. Mitem jest założenie, że można podjąć konkretne kroki i siebie zaakceptować. Przeczytać książkę, zrobić ćwiczenia, przejść kurs. Nie, to tak nie działa. Akceptacja się rodzi, dzień po dniu kiedy dajesz sobie kredyt zaufania i pozwalasz sobie żyć, zaspokajasz swoje potrzeby. Kiedy wspierają Cię ludzie którzy rozumieją przez co przechodzisz.
Trzeba mieć pewność, że zaspokoiło się potrzeby fizjologiczne, potrzebę bezpieczeństwa, przynależności. Dopiero wtedy możemy mówić o szacunku do samego siebie i ufaniu sobie.
Na czym mi zależy?
Na tym by najmłodsze pokolenie i te dzieci, które jeszcze się nie urodziły były wolne od strachu przed jedzeniem, wyniszczających je diet i patologicznego niezadowolenia z ciała.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.