Jesienne spacery obfitują w wizualne doznania bo przecież tyle się dzieje. Matka Natura czaruje festiwalem barw, na niebie klucze dzikiego ptactwa podąża ku cieplejszym krajom a pod stopami leżą, szyszki, kasztany, żołędzie. W lasach skąpanych poranną rosą grzyby. Dary Natury z których kiedyś korzystało się w dużo większym procencie niż teraz. Drodzy Patroni dziś będzie o żołędziówce! Ale nie nalewce! Zapraszam do lektury.