Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Maurycy Polewski w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyJestem Maurycy i nie uznaję kryterium wieku. Spędziłem ostatnie kilka lat szukając odpowiedzi w sobie na to jak ująć nasze dzisiejsze czasy za pomocą słów które nie są moje. Nie potrafię się wypocić za pomocą warsztatu który mam obecnie, walczyć z rozpadającym się światem za pomocą posiadanej edukacji, a jednocześnie nie znam niczego innego, więc często wracam do tego czego nie cierpię. Nieład w głowie przy nikłych umiejętnościach to dla mnie zło najgorsze. Każdy nowy film konfrontuje mnie z moimi ograniczeniami i nie potrafię sobie z tą wiedzą radzić inaczej jak je robić. Nie mam miejsca które przeciwstawia się temu narastającemu lękowi, nie mogę obserwować kapitału polskiego gniewu z boku, bo nie za bardzo mam współpracowników w robieniu rzeczy kontrowersyjnych. Nie chcą mnie w szkole filmowej bo: "mam zbyt uformowane poglądy". Najwyraźniej nie jest mi pisane wejść w świat filmowy frontowymi drzwiami. Powiedziano mi, abym uciekał na zachód - co też robię w nabliższym czasie.
W masochistyczny sposób odczuwałem satysfakcję z przeżywania pandemii właśnie w Polsce, ten cały absurd mnie urzekał. Wyjeżdżając kilka lat temu nie byłbym w stanie osiągnąć autentyczności, bo nie pogodziłbym się z korzeniami mojej osobowości. Siedzimy na splocie wielkich problemów dzisiejszego świata, na poligonie który prowokuje nowe formy. Wstyd nie robić filmów i nie dyskutować z tym co nami targa. Cała pasja i entuzjazm są u mnie równe pesymizmowi tych diagnoz, a czuję się w jakiś sposób odpowiedzialny za świat. Żyję raczej problemami, sprzecznymi emocjami których nie eliminuje, bo wierzę, że da się zamienić autodestrukcyjny program na produkowanie wartości. Nie ma dla mnie innego sposobu na pozbycie się lęków jak zakreślenie tego czego się boję. Robię filmy by dać ludziom namiastkę odczucia, przetransportować ich gdzieś. Mysle, ze nie ma znaczenia czy robię to do świata intuicji czy intelektu. Nie zwracam się do po to żeby się podobać. Chcę się jedynie nauczyć mówić. Wierzę, że istnieje język bardziej egalitarny niż rozum, taki dla wszystkich.
Moje filmy: (chronologicznie)
"PSYCHE" - w mitologii greckiej, bogini i uosobienie nieśmiertelnej duszy ludzkiej; przedstawiana jako słynąca ze swojej urody młoda dziewczyna ze skrzydłami motyla.. odwołanie do folkloru, gdzie tak właśnie przedstawiano czasem dusze zmarłych.
"PIESKIE ŻYCIE" - Życie nędzne, pełne wyrzeczeń i trudności. Czasami aby przebudzić się duchowo musimy być nieświadomi niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą próba rozszyfrowania tajemnicy jaką jest życie. Poprzez samotną intuicję i bezpośredni kontakt z innym, personalnym światem, otwieramy się na wszystko co wykracza poza aktualny stan rzeczy i ugruntowany, ustalony porządek. Przeżywamy chwile zachwytu nad jakimś przytłaczającym nieznanym pięknem, a jednocześnie ogromnym niezrozumiałym bólem w zetknięciu z nim, nieumiejętnością ubrania go w słowa i pojęcia. Nasz umysł nie może żyć w poczuciu niebezpieczeństwa i niewiedzy, więc poruszamy się w ciemnościach zadowalając okruchami, odpryskami i nadgryzionymi fragmentami tego co można by nazwać prawdą. Ułomność ludzkiego poznania prowadzi do zarozumiałości, buduje pozorną harmonię. Chwilę później człowiek ogłasza upadłość, ogarnia go zwątpienie, rozsypuje się i czuje się poniżej siebie, przegrywa. W następnej fazie procesu dochodzi do punktu zerowego i od tego stanu, ale już na innym piętrze w niezwykłym przyspieszeniu zaczyna się impet nowego życia. Nasz rozwój przebiega przez upadek. Pytania na które nie ma odpowiedzi wyznaczają granice ludzkich możliwości. Poznając je, przekraczamy przyziemność.
"ROGATY I ZADOWOLONY":
(premiera 18.11.2021 w Kinie Rialto, wstęp bezpłatny)
Reżyser filmów porno na krawędzi obłędu przeprowadza wiwisekcję własnych wspomnień na swoich ofiarach. Jego życie oscyluje między nadchodzącymi problemami cywilizacji poszukującej w bezradności coraz nowszych form zaspokojenia, a przeszłością dryfująca między paloną marzanną, łowiectwem i niekończącą się opresją, wojną o zagarnięcie tożsamości dziecka przez jednego z rodziców. To portret katastrofy klimatycznej u źródła.
“Od kiedy przyszło mi żyć trąbi u drzwi naszego gatunku apokalipsa, a my cynicznie zatykamy uszy. Próbując poradzić sobie z własną niewydolnością nauczyliśmy się schlebiać drzemiącym w nas instynktom wszechwładzy. Poprzez antropocentryczne kategorie, zrównujemy olśniewające bogactwa oczekujących na nas znaczeń do własnych skończonych możliwości. Życie na naszej planecie okazało się wymagać wiecej wyobrazni niz jestesmy w stanie wygenerowac, więc skracamy wszystko co kwieciste w swojej anomalii. To czego nie pojmujemy nie jest dla nas zasobem wiedzy, bo nie potrafimy się obchodzić z poznawczą ułomnością. W zaślepieniu nie nasłuchujemy, nie potrafimy wchodzić w dialog, więc nie mamy co obserwować. Nie widzimy rzeczywistości poza ludzką perspektywą, uprzedmiotowienie stało się niezbędne do życia. Kapitalizm produkuje nieskończone pragnienia na skończonej planecie, przyzwyczaja nas do liniowego wzrostu. Eksploatacja stała się potwierdzeniem nadanego z góry boskiego planu, nowym sposobem na zbawienie. Nadużycie z przyrody rozciągnęliśmy na człowieka, teatr dominacji to nasz naturalny cykl, nasze rykowisko. Pochodzę z pornograficznego świata, gdzie w pogoni za wygórowanymi formami zaspokojenia, gwałtu dokonuje się pod przykrywką współpracy lub recytując naukowy żargon. Kaleczy się z uśmiechem. Jesteśmy na tyle wyrafinowani, żeby zbudować broń która wybije planetę z orbity, ale nie potrafimy wejrzeć w siebie. Ze strachu stwarzamy potwora którego nie potrafimy opanować.
Moja generacja zbudowana jest z melancholijnych nawiązań do przeszłości. Odeszliśmy od mitologi przyszlosci ktora ma zawsze przynieść nam szczęście. Otacza mnie egzystencjalny lęk, w codzienności pojawiło się przeczucie nadchodzącego unicestwienia. Nie wiem czy będę chciał mieć dzieci, bo przestrzeń którą nazywam domem zmienia się w niepokojący sposób. Tęsknie za własnym miejscem, mieszkam tam gdzie nie emanuje już uspokajające dla człowieka ciepło. Przyzwyczajenie do komfortu powoli zamienia się w lęk. Wymyka się on melancholii, bo chęć powrotu nie kończy się wraz z zamieszkaniem we wspomnieniu. Nie jest to też oczekiwanie przed czymś w strachu, bo nie znamy tego faktury, nie wiemy czego się spodziewać. Funkcjonujemy na sposób wykraczania poza własną teraźniejszą egzystencję, więc wrzucony w obcy mi świat przestaje wierzyć, że będę miał okazję go poznać - bo płonie, wybucha, tonie w powodziach. Trudno wyrazić mi uczucie o utraconej przyszłości. Co mam nadzieję zrobić, to skonstruować je z tego co już znam, co możliwie przybliżyłoby mnie do mojego przerażenia. Moja egzystencja podczas pandemii zawiesiła się w bursztynie i jak spragniony krwi komar poszukiwałem z niej wyjścia, szukałem szczeliny, na prawo, na lewo, dokądkolwiek. Teraz nie oczekuje już odpowiedzi, mam jedynie nadzieję, że uda mi się zarejestrować podróż, czas oporządzenia lękiem, nierefundowaną naukę żałoby.
Proponuję uwolnić fantazję naszych własnych niebezpieczeństw. Nie da się arogancko panować i szukać odpowiedzi. Fala nie może być czymś odrębnym od morza, tak jak człowiek nie może być odrębny od natury. Ja po prostu chciałbym się w nią puścić.”
Maurycy
Media społecznościowe:
youtube: https://www.youtube.com/channel/UCpftTMFdoeKQR-ghRRPulvQ
instagram: https://www.instagram.com/maurycypolewski/
facebook: https://www.facebook.com/maurycy.polewski/
tumbrl: https://maurycypolewski.tumblr.com/
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.