Natalia Poniatowska

Klisze, klisze, jeszcze raz klisze. Jakie to drogie a jaka u mnie wielka potrzeba tworzenia nowych zdjęć.
Koszt Ilforda FP4 którego używam to 25zł za 36zdjęć. Koszt wywołania oraz skanu to 40zł.
Każde 5zł wpłacone na ten cel sprawi, że mogę zrobić kilka zdjęć i będę ogromnie wdzięczna.

Do tworzenia nowych prac miesięczny koszt to również pakiet Adobe z Photoshopem - 300zł miesięcznie, a photoshop jest mi tak niezbędny jak aparat.

Wydruki próbne, wydruki, aplikacje do konkursów, strona internetowa, ahhh, kosztów miesięcznych dochodzi masa, dlatego też zdecydowałam się założyć tutaj profil i poprosić Was o pomoc. Dziękuję bardzo :)

Od 8 lat fotografuję analogiem psy czekające na właścicieli pod sklepem. Fotografowanie psów zawsze było dla mnie odskocznią od komercyjnych projektów, czy fotografowania ludzi. Psy mają emocje wypisane na twarzy. Szczególnie pozostawione same pod sklepem. Lęk, oczekiwanie, niepewność. Każdy pies, którego sfotografowałam przedstawia inne emocje. To jest wspaniałe! Końcową formą projektu będzie książka. Do współpracy nad projektem książki chcę zatrudnić grafika (koszt). Żeby zaaplikować do galerii lub publicystów, którzy chcieliby opublikować książkę - muszę mieć fizyczne wersje książki, a dobry wydruk w niskim nakładzie jest bardzo drogi. Do wydruku potrzebuje również skany w najlepszej rozdzielczości, a skan jednego negatywu to koszt około 20zł (mam ponad 180 zdjęć). Projekt jest do wglądu tutaj: http://npaphotography.com/art/waiting-dogs/

Dziękuję bardzo :)

Dużo rozmawiam z babcią o tym jak to było, kiedy zostali wysiedleni ze Lwowa. Jak przyjechali do Bytomia i nikt ich tam miło nie witał. Jak do dzisiaj na Śląsku mówi się o tych ze Lwowa. Jak wiele lat rodzice mojej babci byli pewni, że wrócą
do Lwowa, do domu. Jak bliskie są te odczucia tego, co teraz czują imigranci.
Nad projektem o Lwowie pracuję od dwóch lat. Chciałabym go poszerzyć jako tematykę problemów Europy Środkowej, na
podstawie własnych doświadczeń, doświadczeń mojej babci, czy przyjaciół którzy tak jak ja w Warszawie są nowi, a
pochodzą z różnych zakątków świata. Chciałabym przyjrzeć się problemom ze strony nie tylko wrażliwej i
emocjonalnej ale także politycznej. Projekt, tak jak wiele moich poprzednich na pewno zaowocuje w książkę
fotograficzną i wystawę. W swoich pracach staram się „bawić” z fotografią jako medium sztuki – nie koniecznie
traktując je jako coś płaskiego co wieszamy na ścianie. Tworzę rzeźby oparte na papierze fotograficznym i wydruku.
Pracuję z archiwum mojej babci takim jak karta ewakuacyjna. Babcia przez całe swoje życie starała się o przywrócenie
domu który zostawili jej rodzice pod Lwowem. Nieskutecznie, bo brakuje aktu zgonu pra pra dziadka, czy innego
dokumentu. Wiem, że miała nadzieję. Chcę z nią tam pojechać, nie była tam odkąd wyjechali jako małe dziecko. Chcę
sfotografować jej uczucia… Jeśli uda nam się uzbierać wystaczająco na projekt, zabieram babcię, aparaty, klisze i działam. Kwota poza podróżą dofinansuje wywołanie filmów, skany, wydruki, prace nad książką fotograficzną oraz wystawą (obramowanie prac). Z projektem również zaaplikuje do różnych konkursów, jednak niestety wszystkie konkursy fotografii artystycznej wymagają opłaty. Każde 10zł pomoże :)
Bardzo chaotyczne pisanie, wiem. Chyba więcej powiedzą moje prace więc zapraszam do zobaczenia portfolio www.npaphotography.com

Dziękuję :)