Avatar użytkownika

Wcale Nie Na Oko

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Witaj w pełnym kreatywności świecie majsterkowego geeka. Tutaj właśnie tworzę ciekawe projekty, wprowadzam w życie szalone pomysły i stosuję coraz nowsze rozwiązania. Wszystko to daje mi ogrom radości, którym chcę się z Tobą podzielić.

Witaj!

Nazywam się Aleksander Cuber i bardzo miło Cię tutaj widzieć. Pozwól, że nieco Ci o sobie opowiem.

Od dzieciństwa tworzę przeróżne konstrukcje. Zaczynałem od strugania łuków, ale z biegiem czasu pojawiła się elektronika, a po niej programowanie. Do tego doszło spawanie, lutowanie, a nawet budowa pojazdów o udźwigu 20 osób. Jednym słowem, uwielbiam budować przeróżne rzeczy, lecz dopiero niedawno zacząłem to wszystko łączyć z nagrywaniem filmów.


Montażu uczyłem się jak tworzenia, na własną rękę. Sklejając filmy z wakacji czy jednodniowych wypadów, uczyłem się szybko prostych technik montażowych. Połączenie obu zainteresowań zaowocowało powstaniem mojego kanału „Wcale Nie Na Oko”. Cały czas szukam inspiracji na nowe filmy i projekty. Czasem zdarza mi się snuć po sklepie budowlanym z myślą, co mógłbym lepiej i taniej wykorzystać. Przeprosiłem się nawet na potrzeby kanału z elektroniką, która nie była moją mocną stroną. Szczytem moich możliwości było zrobienie układu z żarówki kabla i baterii, a o ledach wiedziałem tyle, że mi nie działają.  

A teraz? Uczę się tworzyć coraz to bardziej skomplikowane układy oparte o mikrokontrolerach, gdyby nie Wasze wsparcie, nie doszedłbym do tego etapu.

 


 

Co już stworzyłem?

W 2018 roku z okazji Juwenaliów Śląskich zbudowaliśmy ogromny statek o stalowej konstrukcji. Jego waga wynosiła około 500kg, a na pokład zabraliśmy 20 osób!


Tworzę również przedmioty codziennego użytku. Tym razem był to bardzo prosty w konstrukcji, choć mocny głośnik bezprzewodowy. Serce mi rośnie kiedy dostaję wiadomość, że ktoś z Was wykonał ten głośnik i dobrze mu służy. Dziękuje!


Historia pojazdów Juwenaliowych zaczęła się w 2017 roku, zbudowaliśmy wtedy czołg z puszek. Również wielki, 4-metrowy czołg obity dwudziestoma kilogramami puszek.

A ponad wszystko z lufy lało się piwo.

Dlaczego założyłem Patronite?

Moje hobby jest dość kosztowne w realizacji, szczególnie na mój studencki portfel, który ledwo dźwiga zakup większej ilości materiałów, czy wyspecjalizowanych narzędzi.  Na szczęście, finanse to jedyne moje ograniczenie, gdyż zapału do pracy i pomysłów mi nie brakuje.

Brak większych funduszy ma także swoje zalety. Znajdziecie u mnie sposoby na wykorzystanie tańszych zamienników czy materiałów. Niestety nie zawsze się sprawdzają tak, jakbym sobie tego życzył. Dlatego do poprawy jakości mojej pracy, potrzebne mi są środki na dalsze projekty. Mam aspirację tworzyć rzeczy wbijające w fotel. Kiedyś wzbijemy się na własnej maszynie w powietrze.

Liczę na Wasze wsparcie.