To jedno z narzędzi, które pomaga mi zmienić nastawienie i przekierować myśli na inne tory. Punktem wyjściowym jest myślenie o tym, o czym się myśli. Inaczej mówiąc świadomość swoich myśli. W sytuacji, kiedy czuję natłok negatywnych myśli obieram rolę obserwatora i weryfikuję, czy te myśli mi służą, czy są mi pomocne a następnie mówię sobie – pomyśl od nowa. Ten proces nie jest negacją lub zaprzeczeniem, które może być szkodliwe. Bardziej przypomina weryfikację, akceptację i koordynację. Nie wypieram się negatywnych myśli czy uczuć. Pozwalam im zaistnieć a potem je weryfikuję i zaczynam proces od nowa. Staram się aby nowe myśli miały inna perspektywę, inny początek.
Rzeczywistość powstaje na skutek myśli,. Proces wygląda tak: powstaje myśl, z myśli rodzi się słowo (wypowiedziane lub napisane ciało dla myśli) a ze słowa powstaje działanie. Jeśli nie udaje się zmienić pierwotnej myśli to skutek będzie zawsze ten sam. Żeby przerwać to błędne koło, kiedy negatywna myśl jest tą pierwotną, można zadziałać odwrotnie – zacząć od czynu. Mówi się często – pomyśl zanim coś zrobisz. Odwrócenie tego procesu wygląda tak – zrób zanim pomyślisz. Podam przykład: Ktoś prosi cię o pomoc. Załóżmy, że spotykasz bezdomnego, który na domiar lekko zionie procentami. Prosi cię o parę groszy, jak twierdzi na jedzenie. Sam do niedawna miałem zasadę, że nie daję w takim wypadku ani grosza. Tłumaczyłem sobie, że w ten sposób utrwalam jego bezdomność, pomagam mu się truć, poza tym sam nie mam za dużo kasy itd. Nie czułem się dobrze odmawiając. Moje myśli skupiały raczej na moim braku, oburzeniu, powodując w rezultacie wypracowanie usprawiedliwienia do nie dawania. Gdybym zastosował zasadę odwrócenia i najpierw dał a potem pomyślał to może moje myśli byłyby zgoła inne. Może wtedy usprawiedliwiałbym swój czyn inaczej. Może dużo łagodniej. Może rzeczywiście ktoś kupiłby sobie coś do jedzenia i w ten sposób przetrwał kolejny dzień. A może przepiłby te pieniądze i tez przetrwał kolejny dzień. A co mógłbym wtedy zyskać? Przede wszystkim odwróciłbym moją pierwotną myśl od stanu niedoboru, braku. Zamiast oburzenia doznałbym uczucia wdzięczności. Wypracowałbym w sobie więcej miłości. Uruchomił kolejny strumień energii pieniędzy. W rezultacie mógłbym też spodziewać się większego przypływu tej energii. Kiedy uzmysłowiłem sobie tą różnicę zacząłem nosić ze sobą gotówkę, żeby bez zastanawiania się, wyjąć i dać, bez tłumaczenia, że mam tylko kartę kredytową. Moje pierwotne myśli brzmią teraz inaczej. Błędne koło zostało przerwane.
Trwa ładowanie...