Książka to papierowy przedmiot
Jej „Niejedno” mnie uwiodło. Zachwyciło gęstością i dyscypliną. Czymś, co jest „w środku”. Nazwanie nienazwanego. Rozszyfrowanie zaklęć pierwotnych.
Kolejnym Gościem #osmekaHoldena jest pisarka Barbara Woźniak.
Lubi prozę Macieja Płazy… Ceni Drzazgi, PIW, Filtry, Cyrankę i Karakter. A w Jej głowie wciąż wirują wiersze. Jest tam też miejsce na kryminał.
Zapraszam do lektury. Czytajcie.
#osmekaHoldena @Barabara Woźniak
Moi władcy duszy?
Zawsze: Etgar Keret, Amos Oz. Ostatnio: Sándor Márai, Alessandro Baricco. Z polskich pisarzy szczególnie lubię Macieja Płazę. A tak naprawdę miano władców duszy przyznałabym poetom – jest ich wielu.
Piszę, czytam, wydaję – tłumaczę – redaguję... bo:
Bo lubię. Niewiele rzeczy cieszy mnie tak, jak napisanie dobrego zdania czy ładnego akapitu. Poza tym wierzę w moc słowa.
Najlepsze polskie wydawnictwo/a? (maksymalnie trzy oficyny)
Jest sporo wydawnictw, które mają w katalogach bardzo dobrą literaturę i w dodatku wydają książki tak, że przyjemnie je wziąć do ręki. Trudno wybrać trzy. Patrzę na swoje półki z książkami z ostatnich dwóch, trzech lat i najwięcej tam PIWu.
Podoba mi się to, że w Polsce powstają nowe oficyny, które robią ciekawe rzeczy: Drzazgi, Filtry, Cyranka i inne. Warto śledzić ich poczynania.
Aha, uwielbiam Karakter.
Nazwisko tłumacza ma dla mnie znaczenie?
Oczywiście, że tak. Zdarza mi się kupić książkę ze względu na nazwisko tłumaczki, a nie autora. Dobrze, że nazwiska tłumaczy coraz częściej pojawiają się na okładkach, że są doceniani, bo tłumaczka to współautorka.
Papier czy e-book?
Zdecydowanie papier. Od lat myślę o czytniku, ale nie mogę się przełamać, choć pewnie powinnam. Nie umiem czytać literatury na ekranie. Książka to dla mnie papierowy przedmiot.
Polacy nadal czytają niewiele, bo...?
Drażnią mnie narzekania na niski poziom czytelnictwa bez próby zrozumienia podłoża tego problemu, uważam je za klasistowskie. Uczestnictwo w kulturze, w tym czytanie książek, związane jest poczuciem bezpieczeństwa bytowego (co pokazują np. badania Biblioteki Narodowej). Książki czytają ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, i nie chodzi tylko o zasobność portfela (bo przecież są biblioteki), ale o energię, spokój i czas na wymagającą i angażującą intelektualnie rozrywkę. I o chęć, nawyk czytania. W jego kształtowaniu kluczową rolę odgrywają dom rodzinny i szkoła – dlatego listy lektur powinny być konstruowane tak, żeby dziecko miało dostęp do książek, które pokocha, które pobudzą wyobraźnię, empatię, powiedzą coś ciekawego o otaczającym je świecie. Powinno się uwrażliwiać nauczycieli na konieczność rozwijania nawyku czytania zwłaszcza u dzieci ze środowisk nieuprzywilejowanych, które raczej nie wyniosą go z domu. Literatura to zresztą świetny sposób na ucieczkę od szarej rzeczywistości, który sprawdza się zwłaszcza w dzieciństwie.
Moje dorosłe życie dzieli się na okresy, gdy pochłaniam książkę za książką oraz takie (na przykład teraz), gdy nie czytam prawie nic. Mówię o prozie, bo z poezją mam kontakt prawie zawsze: nawet jeśli nie czytam, to ciągle, mimowolnie, obracam w głowie wiersze.
Nowości czy klasyka?
To nieistotne. Równolegle śledzę nowości i nadrabiam klasykę (a przynajmniej się staram). Cieszę się, że wydawane są klasyczne dzieła w nowych przekładach czy że wydawnictwa przypominają zapomniane a ważne i świetne książki.
Poezja czy kryminał?
Poezja, ale nie gardzę dobrym kryminałem, a nawet bardzo lubię. Odkryłam kryminał dość późno, parę lat temu, kiedy zostałam matką i okazał się świetnym lekarstwem na bezbrzeżną nudę urlopu macierzyńskiego.
Barbara Woźniak
Autorka powieści „Niejedno” (Wydawnictwo Drzazgi, Okoniny 2021), która jest jej debiutem literackim. Laureatka Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO (2021). Nominowana do Nagrody Literackiej Art Rage za 2021. Zawodowo związana z akademią. Mieszka w Krakowie.
Fot: Archiwum Pisarki
Trwa ładowanie...