Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej. Joanna Ostrowska. Krytyka Polityczna, 2021.
Skala jeden – dziesięć (1-10) naruszona!
Zwykle punktuję książki, które czytam. Taka gazetowa przypadłość. Tym razem stawianie cenzurek uważam za… czarny humor, absmak.
Ta książka oczywiście, a jakże, podlega ocenie. Ale przyjmuję ją inaczej; faworyzuję „Onych”.
I będę robił tak z każdym głosem, który jest empatyczny i okiem drugiego poszerza nasz ogląd nauk humanistycznych, nasz pogląd na milczenie i historyczne stygmaty.
Na historię walki nieheteronormatywnych.
Joanna Ostrowska w okopach źródłostanu. Joanna Ostrowska na barykadach ludzi walczących o uszanowanie prawdy.
>>„Oni” byli obcy; byli drapieżcami i było ich bardzo niewielu. Z tych trzech powodów nie zajmowano się ich historią, nie upamiętniano i nie traktowano jako ofiar nazistowskiego systemu. Ocaleńców przemilczano. W Polsce „takich” ludzi miało nie być«.
Pewnego wieczoru, kilka miesięcy temu (bez świadomości pisania Joanny Ostrowskiej) wysłuchałem na Facebooku transmisji o „spamiętaniu” nieheteronormatywnych.
Międzynarodowy staf mówił i mówił, a ja nie dowierzałem.
Z moim psychoseksualizmem skończyłbym w komorze gazowej!
I tak trafiłem na: „Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach obozu” (Neriton, praca zbiorowa, 2021).
Przeczytałem! Nawet o tym nie wspomniałem tutaj…
Był ciąg dalszy mojej osobistej, smutnej gawędy…kilka podcastów, audycji radiowych, filmów na niszowych blogach. Artykułów drążących temat, rozmów uwikłanych w „studia porównawcze”.
A teraz To:
„Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej” i paragraf 175 (z późniejszymi rotacyjnymi, przerażającymi zmianami).
„Nieliczni Niemcy, którzy wykorzystywali seksualnie i dręczyli innych więźniów w nazistowskich jednostkach penitencjarnych – tak określano w Polsce mężczyzn skazanych w latach 1933–1945 na mocy paragrafu 175 piętnującego relacje homoseksualne”.
Banialuki!
Bo; „historia osób nieheteronormatywnych w czasie II wojny światowej nadal pozostaje w sferze tabu. Siedemdziesiąt pięć lat po zakończeniu wojny nie ma w Polsce praktycznie żadnych publikacji na ich temat, trudno o nawet drobne fragmenty w ogólnych opracowaniach”.
Z powtórzeń:
„Oficjalnie paragraf 175 niemieckiego kodeksu karnego penalizował wyłącznie relacje seksualne między mężczyznami. Prześladowanie lesbijek, osób transpłciowych, interpłciowych i biseksualnych odbywało się na podstawie innych przepisów, wymierzonych w osoby uznawane przez reżim za „aspołeczne”czy „kryminalistów”.. Pamięć o prześladowaniu mniejszości seksualnych w czasie drugiej wojny światowej jest dziś w Polsce bardzo potrzebna. Brak edukacji historycznej dotyczącej tej grupy ofiar i – szerzej – zapomnianych ofiar nazizmu w istotny sposób wpłynął na homofobiczne nastroje w polskim społeczeństwie”.
Na moim czytniku pojawiły się łzy. Licznik pokazywał 40 procent przeczytanego tekstu, a ja nie potrafiłem dalej.
Znalazłem wówczas taki ustęp:
„Od stycznia 1934 roku sterylizowano więc wszystkich, których „uznano” za niebezpiecznych. W istocie zabieg był przymusowy., choć władze określały go jako „dobrowolną” decyzję obywatela. Zgodnie z nazistowską propoagandą nie stanowił kary – był ofiarą na rzecz społeczeństwa. Z czasem nowe prawo stało się po prostu narzędziem walki z kolejnymi „niepełnowartościowymi” grupami społecznymi. Potomstwa miały być pozbawione osoby oskarżone o „niemoralne prowadzenie się” i zachowania aspołeczne albo „asocjalni z natury”.
Wtedy dopadł mnie wiersz, który lubię, ale o którym zapomniałem, aż do wtedy-teraz.
(…)
Chłopcy na plaży mają fioletowe sutki
jak hiacynty przed nadejściem wiosny
stare kobiety otwierają kosze
młodzi mężczyźni otwierają muszle
gładzą powoli czarne bokobrody
podają damom różowe meduzy –
które nie krzyczą chociaż umierają
(…)
(z książki „Otwarte usta losu – erotyczność”, Krzysztof Boczkowski)
A teraz to:
„Szacunek należy się wszystkim mniejszościom W przeszłości często dochodziło do tego – dzieje się tak również współcześnie – że mniejszości występowały przeciwko sobie. Miało to miejsce także w większości nazistowskich obozów koncentracyjnych, w których – jak potwierdza wiele świadectw – mniejszości seksualne były postrzegane (i traktowane, również przez współwięźniów) jako najniższa kategoria. Nasze badania prowadziliśmy wspólnie, w kontrze do powszechnie obowiązującej w pamięci zbiorowej hierarchii cierpienia poszczególnych grup prześladowanych. Nadszedł czas, aby historia prześladowania nieheteronormatywnych ofiar Auschwitz została uznana za część „naszej” historii – nie tylko w Polsce i w Niemczech”.
(za „Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach obozu Auschwitz”, Redakcja: Lutz van Dijk, Joanna Ostrowska, Joanna Talewicz-Kwiatkowska. Przełożyli Agata Chmielecka i Filip Fierek)
A teraz to, bo dzisiaj:
«Ze względów prawnych i etycznych, musicie zrobić wszystko co jest niezbędne, aby zatrzymać prześladowanie dzieci i nastolatków spostrzeganych jako LGBT. Wasz sprzeciw spowoduje, że każde dziecko, nie tylko LGBT, poczuje się w szkole bezpiecznie. To poczucie bezpieczeństwa jest warunkiem koniecznym umożliwiającym naukę».
(A Teacher’s Guide To Intervening In Anti-Gay Harassment. The Safe Schools Coalition)
A teraz TO:
„Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej”, głosami Czytelniczek i Czytelników, zostało nagrodzone tegoroczną Nike Czytelników.
Spotkałem się z opinią, że stało się tak dlatego, że jest „moda na LGBT”.
Bo na przykład:
„Zagadnienie sytuacji osób homoseksualnych i innych z kategorii LGBT od pewnego czasu cieszy się zainteresowaniem kręgów intelektualnych i naukowych, można nawet mówić o pewnej modzie na poruszanie tej problematyki wśród młodszego pokolenia badaczy społecznych w Polsce. Mimo to trudno mówić o rozkwicie empirycznych badań na temat położenia i sytuacji osób LGBT (Krzemiński 2009: 8)”.
I powiem szczerze, że nie mam nic przeciwko tzw. wzmożonemu zainteresowaniu, ale zwróćcie uwagę na ostatnie zdanie z cytowanego fragmentu, powtórzę: „trudno mówić o rozkwicie empirycznych badań na temat położenia i sytuacji osób LGBT”.
Natomiast książka Joanny Ostrowskiej to badawczy majstersztyk. Fabularny rarytas.
Tysiące przypisów, mnogość osobistych historii i niezliczona ilość (liczba) nierozszyfrowanych losów.
Brutalność. Obłuda. Wypaczona empatia. Wroga ideologia
A teraz to:
Bo: „Dyskusja na temat osób nieheteronormatywnych dotyczy też nierzadko podstaw demokracji i relacji międzynarodowych”.
(dr hab. Małgorzata Bieńkowska, prof. Uniwersytetu w Białymstoku)
I dalej:
„Jak się pisze historię nieheteronormatywnych Polaków? Żmudnie. Pamiętając, że to, co nieopowiedziane, nie istnieje, Joanna Ostrowska w swojej pracy oddaje głos mężczyznom skazanym z paragrafu 175. Byliśmy, jesteśmy, będziemy i chcemy opowiedzieć naszą historię. Nic nas nie powstrzyma”.
(https://krytykapolityczna.pl/kultura/piszemy-teczowa-historie-rozmowa-z-joanna-ostrowska-finalistka-nike/)
I dalej:
„- Uznałaś, że musimy pozbyć się białych plam?
- Może to zabrzmi emocjonalnie, ale od początku była w tym jakaś misja – nadal jest – wypełniania tych luk. Ale także chęć uderzenia pięścią w stół, że wcale nie jest tak, jak przyzwyczailiśmy się myśleć o naszej historii podczas II wojny światowej, że rozmaite mity i stereotypy dotyczące zarówno ofiar, jak i sprawców są, owszem, bardzo wygodne, ale może już czas je rozwiać. A one obowiązują zarówno w przestrzeni akademickiej, jak i w miejscach pamięci.
Zgodnie z tym, jak rozumiem rolę historyczki, moim obowiązkiem jest po prostu uczciwe dążenie do prawdy, wyciągnięcie wszystkiego, co jest możliwe do wyciągnięcia z dostępnych źródeł. Nie wolno mi czegoś pomijać, bo „nie pasuje”.
(https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/homoseksualisci-w-czasie-ii-wojny-swiatowej-rozmowa-z-dr-joanna-ostrowska/4p9v0sl?utm_source=kobieta.onet.pl_viasg_kobieta&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2_)
I dalej: Posłuchajcie podcastu
(http://polskietg.pl/portfolio/rozmowa-z-joanna-ostrowska-autorka-ksiazki-przemilczane-seksualna-praca-przymusowa-w-czasie-ii-wojny-swiatowej/?fbclid=IwAR30pALTnsUhDvfuqOUesDartr9nUcu2dxlVMn0PnOMk1lrv-gCBoUtZ_ck)
A teraz to: POMOCNE LEKTURY:
- Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej
(Marginesy, 2018)
- Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach (Neriton, 2021)
- Mężczyźni z różowym trójkątem (Ośrodek Karta, 2016)
Joanna Ostrowska*
(ur. 1983) – doktora nauk humanistycznych w zakresie historii, studiowała również w Instytucie Sztuk Audiowizualnych UJ, Katedrze Judaistyki UJ, Gender Studies UW, Zakładzie Hebraistyki UW i PWSFTviT w Łodzi. Wykładowczyni akademicka, krytyczka filmowa, dramaturżka. Zajmuje się tematyką związaną z przemocą seksualną w czasie II wojny światowej i zapomnianymi ofiarami nazizmu. Autorka głośnej książki „Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej” (2018), za którą otrzymała nagrodę Mauthausen-Memorial-Forschungspreis. Lauretka tegorocznej Nike Publiczności.
@Fot:
https://www.szymborska.org.pl/joanna-ostrowska/
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/losy-homoseksualistow-w-rfn-po-wojnie-wywiad-z-dr-joanna-ostrowska/05b9p5
Trwa ładowanie...