10km ♿ + 60km ? + 10 km ♿ = ChampionMan Duathlon Czempiń - III edycja największych zawodów duathlonowych w Polsce, w których miałem przyjemność brać udział w tym roku.
Kończę Dystans Długi jako pierwsza osoba niepełnosprawna w historii tych zawodów.
80km (6+ godzin) to sporo czasu na zwątpienie, ból i walkę ze swoimi słabościami - ale to też dużo czasu na piękną wymagającą podróż, odrodzenie i zwycięstwo!
Wierzę, że skończyłem ChampionMan Duathlon Czempiń tylko dlatego, że stałem za słowami #ZeroZalamki i #NeverGiveUp ..i naprawdę chciałem "walk the talk", mówić swoimi czynami! Jeśli ktoś przed wyścigiem robiłby zakłady, to z pewnością założyłbym się że nie skończę tego wyścigu. Dokładnie tak źłe i słabo czułem się tego dnia.
Powiem więcej, pierwsza połowa wyścigu była prawdziwą męczarnią i rozpaczliwą walką ze swoimi słabościami. Mój mózg obrazował już sobie ten przedwczesny koniec. Ale głęboko w środku obiecałem sobie, że podejmę walkę i nie przestanę dopóki moje ciało lub umysł całkowicie się nie poddadzą.
I nagle w połowie dystansu 80 km zacząłem czuć jak wracają mi siły i świeżość organizmu. Wysiłek, który wkładałem, zaczął dawać mi radość i każdy następny kilometr był już tylko przyjemnością. Po przeżyciu 40 kilometrów kryzysu, w połowie drogi wiedziałem, że ukończę ten wyścig.
Te zdjęcia (a właściwie wspomnienia, te chwile jakie reprezentują) są wisienką na torcie. Dowodzą one, że walka o swoje marzenia się opłaca a nagroda czycha zazwyczaj tuż za rogiem.
Niesamowicie jest widzieć energię i atmosferę, którą ludzie potrafią stworzyć realizując swoją pasję. To uczucie jak żadne inne. Niezapomniane.
Jeśli od jakiegoś czasu nie byłeś/aś częścią tak wyjątkowej chwili, może czas zmienić otoczenie lub zrobić coś nowego w swoim życiu.. nie pozwól, żeby coś wartościowego cię w nim ominęło!
Dziękuję całej ekipie ChampionMan'a, organizatorom, zawodnikom, wolontariuszom i kibicom za pomoc i niezapomniany klimat. Wspomnienia z Czempinia na zawsze pozostaną w mojej pamięci i
p.s.
Oglądaliście film NajlepszyKojarzycie prawdziwą historię Jurka Górskiego
Tak, to właśnie Jerzego widzicie na zdjęciu❗Miałem tę ogromną przyjemność poznać go podczas ChampionMan Duathlon Czempiń i właśnie na mecie przy wspaniałym dopingu kibiców i organizatorów mieliśmy okazję zamienić kilka słów. Nie muszę chyba dodawać, że obecność Jurka na mecie była dodatkową motywacją, żeby ukończyć te wyjątkowe 80km ? Mam nadzieję, że gdzieś tam niedługo znajdzie się nagranie z naszej rozmowy, którą przypadkiem ktoś nagrał, bo była to wyjątkowa, pełna emocji i motywacji pogawędka.
Przy okazji serdecznie zapraszam do grona moich Patronów na www.Patronite.pl/ZeroZalamki ?
p.s.2.
A tak http://koscian.naszemiasto.pl/artykul/niepelnosprawny-michal-zylinski-bohaterem-zawodow,4644995,artgal,t,id,tm.html
napisało o mnie Nasze Miasto Końscian.
Trwa ładowanie...