Tryb przetrwania

Obrazek posta

TRYB PRZETRWANIA CIĄGŁY, POZIOM PRZETRWANIA

W tym trybie obecny jest ciągły lęk. Instynkt jest zaburzony i spoglądamy na rzeczywistość poprzez mgłę w postaci nie puszczonych emocji z przeszłości. Zamykamy się wtedy w traumie i ciągle ją powtarzamy, świat wydaje się wrogi, niebezpieczny, chcący nas skrzywdzić. Zachowujemy się jak zranione zwierzę będąc ciągle napięcia i czujni. Odbieramy wtedy rzeczywistość przez zniekształcone filtry, nadmiernie reagujemy emocjonalnie, nasze schematy zachowania oparte są mechanizmach obronnych, a wręcz są nimi. Określone nawyki są dla nas już tak automatyczne, że zaczynamy uznawać je za normę. Oceniamy teraźniejszość przez przeszłość, czyli odbieramy to co jest w ciągle ten sam sposób, co prowadzi do błędnego koła odbioru i tworzenia ciągle tej samej energii przez jaką patrzymy na rzeczywistość. Rzeczywistość, wtedy wydaje się nam wroga, oddzielona, nieakceptowana, krzywdząca, raniąca, wstydliwa. Zamykamy się w tych samych schematach myślowych i napędzamy się ciągle tymi samymi myślami, emocjami, zachowaniami. Nie potrafimy wyjść poza tą percepcję, nie potrafimy wtedy dopuścić do siebie świadomości, że jest inaczej niż myślimy że jest. Nie potrafimy uspokoić naszych myśli( obsesyjne myśli), ciało jest ciągle napięte, zachowujemy się dosłownie jak zwierzę, które jest gotowe do ataku, aby się bronić lub do ucieczki przed zagrożeniem. Nasz instynkt jest zaburzony, układ nerwowy jest mocno naruszony, reaguje impulsywnie na rzeczywistość. Nie ma w nas poczucia jedności z życiem, jest natomiast brak zaufania i wrogość do świata. Czujemy ciągłe bóle w ciele, mamy napięte różne części ciała, jesteśmy sztywni, brak w nas elastyczności, brak energii kreatywnej albo jest ona wykorzystywana do destrukcji i szukania coraz większych problemów, tworzenia coraz większych lęków i stwarzania powodów do cierpienia, narzekania, marudzenia. Cechuje nas wtedy sztywność myślenia, widzenie tylko jednej perspektywy, jednej strony medalu. Jesteśmy wtedy sterowani przez otoczenie i lęki związane z otoczeniem. które są podszyte zależnościami przez nas stworzonymi. Osoby będące w depresji i zaburzeniach lękowych ciągle odbierają rzeczywistość jako coś wrogiego, nie potrafią sobie radzić ze swoimi emocjami i wypierają je lub projektują je na innych poprzez określone schematy myślowe, mechanizmy obronne. Praktycznie cały czas czują się zagrożone i ich uwaga jest skupiona na zewnątrz, trzyma je ciągła kontrola otoczenia i kontrola reakcji tego otoczenia. Boją się wchodzić w kontakty z innymi ludźmi, boją się otworzyć i mówić o swoich emocjach i uczuciach. Mają wrażenie, że wszyscy się na nich patrzą i że wszystko działa przeciwko nim. Aby regulować emocje, z którymi sobie nie radzą często uciekają w różne substancje regulujące te emocje, a później się od nich uzależniają, co kończy się dalszą destrukcją i tworzeniem coraz większego oddzielenia od źródła w sobie oraz izolacja społeczną.

Doprowadza to do izolacji od innych osób, do zamknięcia się na kontakt ze światem. Tak naprawdę to jeden wielki schemat wypierania i zaprzeczania faktowi swojego istnienia. Patrząc na to z boku, przypomina to jedną wielką traumę odtwarzaną w tych samych schematach prowadzącą do całkowitego zamknięcia się na energie życia. Dosłownie umysł poprzez lęk przed sytuacjami traumatycznymi i uczuciem dyskomfortu z nimi związanymi doprowadza do samozagłady i samo odrzucenia siebie, doprowadza do zablokowania przepływu energii życia w nas.

Świat przetrwania jako poziom świadomości.

Świat ten charakteryzuje się następującymi wzorcami:

— chęć sprawowania kontroli nad innymi oraz manipulacji innym lub też poddanie się manipulacji i kontroli poprzez innych, nie ma tutaj wolności emocjonalnej i albo jest nad odpowiedzialność, współuzależnienie albo odcięcie się od odpowiedzialności i obojętność. Jesteśmy wtedy albo w roli ofiary albo ciemiężyciela innych,

— świat wydaje się polem walki o przetrwanie dlatego często jest się tutaj przebiegłym i dominującym, bo nie samemu nie chce się zostać zdominowanym, brakuje szacunku do innych i do samego siebie, nie ma odróżnienia co jest nasze, a co innych osób,

— widoczna jest tutaj ciągła rywalizacja o podziw, uwagę i aprobatę, rywalizuje się zawsze o coś, by coś zyskać, dlatego używa się manipulacji w różny sposób, zawsze musi być wygrana albo przegrana, nie ma współpracy i zasady win-win, na tym poziomie osoby są przekonane, że jest określona ilość obfitości o którą trzeba walczyć z innymi,

— ludzie przerzucają na siebie nienawiść, którą mają wobec siebie, projektują swoje emocje na innych.

— poprzez zazdrość, zawiść negują w innych to co sami by chcieli mieć,

— czucie się ofiarą innych ludzi oraz negatywnych sytuacji, życie na tym poziomie się nam przydarza, tak jakby myślimy że jest nam narzucone, nie dostrzegamy swojej wolnej woli i wolności wyboru,

— jesteśmy pełni goryczy i żalu, który przerzucamy na innych, swój ból emocjonalny przerzucamy na innych,

— na teraźniejszość jest projektowana przeszłość, dlatego pełno wtedy w naszym życiu żalu i poczucia winy, próbujemy wszystko naprawić( w tym również innych), odkupić swoje winy i zasłużyć na miłość, brakuje tutaj wybaczenia i świadomości iż na nic nie trzeba zasługiwać,

— są tworzone lęki o przyszłość i podkopywanie jest poczucie bezpieczeństwa, a w zamian wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa przechodzi się w warunkowe poczucie bezpieczeństwa uzależnione od sytuacji w otoczeniu,

— widoczna jest warunkowość, że aby coś otrzymać trzeba zrobić coś konkretnego, nie ma bezwarunkowości,

— ciągle powtarzamy te same lekcje, nie wyciągając wniosków z nich, nie ucząc sie na swoich błędach, nie ma rozwoju i ewolucji świadomości,

— brak obecności w tu i teraz, życie jest nawykowe, automatyczne bez poczucia głębszego sensu, jest dostrzegalny ciągły pęd za czymś lub ucieczka przed czymś,

— decyzje są podejmowane bez świadomego zrozumienia,

bez głębszego wglądu, brakuje chwil spokoju i refleksji nad sobą,

huśtawki emocjonalne są na porządku dziennym,

— trzymanie się swoich racji, swojego punktu widzenia, co prowadzi do braku otwartości na inne perspektywy i punkty widzenia (czyli podejście które stosują religie, wszystkie nakłaniają do wiary, tylko w swojego Boga i swoją rację co powoduje walkę w imię Boga z innymi, zamiast stosowania tego co nauczają) w ten sposób tworzą się podziały oparte na poziomie umysłu i zatracanie świadomości, że łączy nas do co czujemy i poziom serca, a nie poziom racji.

Tryb przetrwania w momentach wyłącznie stresowych.

Gdy jesteśmy w depresji, uzależnieniu, nerwicy naszym poziomem świadomości staje się świat lęku i walki o przetrwanie. W pewien sposób jest to stały odbiór rzeczywistości poprzez pryzmat lęku. Jednak po rozpoczęciu samoobserwacji stopniowo przesuwamy się w świat spokoju i radości, który budujemy w sobie i który dostrzegamy na zewnątrz.

To że się rozwijamy, nie znaczy że nie będziemy wchodzić w mentalność przetrwania, za każdym razem jak pojawi się nowe rozumienie, nowa sytuacja, coś co domaga się poszerzenia świadomości i uzdrowienia nastąpi odbiór poprzez stare rany emocjonalne. To nie znaczy, że dzieje się coś złego, to znaczy tylko że pojawia się coś co trzeba zintegrować, coś na co trzeba spojrzeć z nowej perspektywy. Więc momenty trudne będą nawet po kilku latach rozwoju, jak by nie było to by oznaczało, że siedzimy w iluzji strefy komfortu i nie idziemy do przodu. Jednak jest taka różnica, że w momencie gdy zaczniemy mieć świadomość tych momentów, to lepiej sobie z nimi będziemy radzić i szybciej będziemy integrować to, co domaga się integracji i poszerzenia świadomości. Dlatego osobiście poziomy świadomości traktuje bardziej jak stan emocjonalny w jakim jesteśmy w danej chwili, a nie coś co się utrzymuje i się kończy nigdy więcej nie występując. Chodzi o to aby nie tworzyć lęku przed konkretnymi emocjami, tylko nauczyć się z nimi radzić. Na przykład jednego dnia rano możemy być w poczuciu wstydu przed sytuacją której się boimy, a pod koniec dnia być w energii radości bo poradziliśmy sobie z jakąś sytuacją i zintegrowaliśmy konkretną ranę emocjonalną. Ważne jest jednak aby ukształtować w sobie wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa, które opiera się na znajomości nas samych, a nie na zależnościach ze świata zewnętrznego. Wtedy bardziej otworzymy się na przeżywanie własnych emocji i mówienie prawdy o tym co jest w nas. Reakcja stresowa, lękowa na nowe sytuacje w naszym życiu, w jakich jeszcze nie byliśmy jest czymś normalnym. Jest to normalna reakcja instynktu, na zmiany w naszym życiu i na nowe doświadczenia. Można powiedzieć, że im bardziej jesteśmy otwarci na zmianę i na akceptacje niepewności i nietrwałości tym więcej nowych rzeczy doświadczamy w naszym życiu, bo coraz bardziej ufamy nieznanemu. Jednak aby móc otworzyć się na nieznane trzeba podchodzić do nowego z zaufaniem i poczuciem bezpieczeństwa, odnaleźć stabilność w nowych sytuacjach. To nie jest łatwe jednak jest możliwe poprzez rozbudzanie coraz większego zaufania do siebie i do życia. Im bardziej ufamy sobie, tym bardziej ufamy życiu i podejmujemy decyzje z poziomu zaufania i dobra dla siebie oraz innych, a nie z poziomu ucieczki przed lękiem, czy też walki z nim. Wychodzimy wtedy z przekonania, że coś nam zagraża i wychodzimy z paranoi, które sami sobie stwarzamy. Czujemy coraz większą jedność z wszechświatem i z jego energią, a to wszystko dzieje się przez to, że czujemy coraz większe połączenie ze swoim źródłem, ze swoją mocą wewnętrzną. Jeśli jesteśmy w stanie nie oceniać tego co dzieje się w tu i teraz przez pryzmat przeszłości, czyli nie wywołujemy w sobie emocji z przeszłości(odbioru rzeczywistości poprzez te emocje) lub też obserwujemy zaistniałe emocje bez utożsamiania się z nimi i dajemy im przepłynąć, nasz układ nerwowy zaczyna się samodzielnie leczyć i uzdrawiać. My zaczynamy rozumieć i uświadamiać sobie jaki sposób myślenia doprowadza do określonego odbioru rzeczywistości. Nasz organizm nie produkuje już cały czas hormonów stresu, przez co ciało odpoczywa i zaczyna się regenerować.

Można by powiedzieć nasza dusza się uzdrawia, jeśli jesteśmy uważni i obecni w tu i teraz. Sytuację stresowe się pojawiają ale tylko gdy wchodzimy w nowe doświadczenia, więc to normalna reakcja organizmu na zmianę. Opanowanie stresu pozwala na otwarcie się na nowe doświadczenia i próbowanie nowych rzeczy. Im większe nasze zaufanie i odpuszczenie kontroli tym z większą ufnością wchodzimy w nieznane. Tak samo im bardziej znamy i rozumiemy oraz czujemy siebie tym bardziej otwieramy się na nowe szanse i możliwości, tym bardziej pozwalamy sobie na wychodzenie z naszej strefy komfortu. Stres nam towarzyszy w nowych sytuacjach, jednak potrafimy sobie z nim poradzić dużo szybciej odnajdując spokój w sobie i poczucie bezpieczeństwa, stabilności.🔥💚

Więcej treści znajdziesz w mojej książce, link poniżej :

https://ridero.eu/.../droga_do_swojego_wnetrza_czesc_1/

 

Zobacz również

Hazard
Zmiana
Medytacja

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...