Kończymy dochodzenie w barze Yeta, udajemy się do apartamentu, rozmawiamy z V-Ghostem Kena Zhou i wchodzimy w tajemniczą grę Knight's Code, gdzie podobno pojawia się Drzewo Poznania...
Tak... Zarówno Yeti's Coming jak i Knight's Code wyglądały najpierw inaczej. Ba, przygoda na chodnikach najniższych części Warsaw City była inna! Wszystko było bardziej rozbudowane, można było się zagubić. Do dzisiaj nie rozumiem decyzji, by wszystko "zaorać" i zrobić od nowa. Drugie wersje tych przygód są inne, fabularnie "węższe", krótsze. Szkoda.
Ale i tak jest ciekawie!
Miłego odbioru!
https://www.youtube.com/watch?v=rHVj56vOXCk
PS. Od wczoraj mieszka z nami teściowa (po udarze móżdżkowym). Właśnie rozmawia z Anią. Bogowie, ześlijcie siłę, zaradność, cierpliwość tudzież dużo, dużo... nie wiem czego, ale na pewno się przyda. Więc ślijcie wszystko ;)
PS 2. Wciąż pracuję nad przerażającą redakcją pewnej powieści. Przekroczyłem połowę. Może przetrwam.
Trwa ładowanie...