Czy po szatach poznasz sariana a po kolorze rokanę? – czyli o pisaniu, zmaganiach językowych i poznawaniu Kontynentu

Obrazek posta

Witajcie Kochani! Za nami kolejny płodny artystycznie tydzień. I choć nic spektakularnego się w nim nie wydarzyło, możemy przyznać, że był naprawdę pracowity.

Dużo podziało się z Bielijonem. W obrębie III tomu oprócz poprawek, które idą Oli dosyć sprawnie, powstaje też pieśń odrzuconych. Jej treść została zapisana przez moją Żonę po polsku, a docelowo chcemy, żeby była zapisana w odrzuceńskim. Wbrew pozorom mają one wiele ze sobą wspólnego, bo większość języków ludzi w naszym Uniwersum ma swój początek w jednym prajęzyku: staroludzkim. A ten z kolei jest wzorowany na staropolszczyźnie 😊 Ale od staroludzkiego do języka, jakim posługuje się lud odrzuconych za czasów Ariadny jest dosyć długa droga. Tak więc, żeby dojść do ostatecznego brzmienia, trzeba było przejść przez szereg tłumaczeń pojedynczych wyrazów, a teraz pozostaje jeszcze prześledzić zmiany w gramatyce (Tak, czeka mnie koniugacja i deklinacja poszczególnych słów. Także tego, wkopałam się w pracę na kolejne pół roku. Choć może skorzystam też z pewnego uproszczenia, które stworzyłam podczas pracy nad inną książką. Zobaczymy 😉 ~Aleksandra).

Oczywiście równolegle powstaje także tom V, w którym zakończy się historia zawarta w tym cyklu. (Dzięki temu widzę, jakich informacji brakuje mi też w poprzednich tomach, które nie zostały jeszcze wydane i mogę to wszystko wygładzić, dopracować 😃 ~Aleksandra). Dodatkowo Ola zaczęła też w zeszłym tygodniu opracowywać częściowo kulturę sarian. W ich społecznościach, w obrębie każdej wioski, miasta uformowały się zgrupowania, które są czymś w rodzaju lokalnej straży. Roboczo nazwaliśmy je klanami. Każdy z nich jest zupełnie inny. Różnią się pod względem sposobu myślenia i działania, co zewnętrznie wyraża odmienny strój. A ponieważ natkniecie się na nich już w III tomie, to moja Żona musiała dokładnie przemyśleć, który z bohaterów jak będzie ubrany.

Z kolei mój wkład w kolejne tomy Bielijonu polega aktualnie na gorączkowym tworzeniu elfiego. Jestem teraz na etapie konstruowania reguł gramatycznych, według których będą funkcjonować tzw. imiona, czyli rzeczowniki i nazwy własne. Większość reguł z nimi związanych mam już opracowanych i teraz zajmuję się ostatnią grupą. Należą do niej wszelkie realizacje funkcji gramatycznych, konkretnych itp., czyli system przypadków,  przyimki oraz reguły związane ze zmianą szyku. W ostatnim tygodniu zajmowałem się właśnie rozmaitymi zmianami szyku, które już wcześniej wymyśliłem (w zdaniach złożonych czy odmianie przez rodzaj, aspekt i inne kategorie gramatyczne). Dopiero jak je opracuję, będę mógł myśleć, jak wyrazić zmianą szyku inne funkcje 🤩

Poza samym cyklem Bielijon również działo się trochę. Ola zakończyła wątek półkrasnoludów w Kronice Svate (tekst wymaga jeszcze szlifów, ale ogólnie jest stworzony, więc wiemy, co i jak z nimi się działo na początku ~Aleksandra). Teraz moja Żona będzie mogła wrócić do Ery Ciemności, którą opisywała wcześniej — w tych czasach powstało wiele ras i właśnie na ich opisach chce się teraz skupić. Z kolei w Zielniku pojawiła się kolejna odmiana rokany. Tym razem jest to złoty kwiat, z którym wiążą się ciekawe elfie tradycje opisane na kartach II tomu Bielijonu. Jednak ogólnie roślina ta jest owiana tajemnicą (Sorates do tej pory nie podzielił się zbyt wieloma informacjami na jej temat, ale nie poddajemy się 🔎🌿👂🏼🤔🖋📔 ~Aleksandra). Natomiast w Bestiariuszu niedługo pojawi się wzmianka o sinach. Jednak póki co Ola zdołała jedynie zebrać z II tomu Bielijonu wszystkie informacje o tych zwierzętach.

A na naszych profilach społecznościowych ciągle pojawia się coś nowego (i ja — jak to ja — muszę wciąż szukać sposobów na ulepszenie tego wszystkiego 😆 ~Aleksandra). Aktualnie są to Opowieści o Daseanie oraz inspirujące cytaty z różnych książek. Te ostatnie znajdziecie na Facebooku i Instagramie w formie relacji, a Opowieści o Daseanie jako rolki, natomiast na  Tik Toku i YouTub'ie wszystkie materiały obejrzycie w postaci krótkich filmików. Nie zapomnijcie klikać łapek w górę, jeśli się Wam spodobają 👍

Za to nasi kochani Patroni dostali dziś przegląd tego, co wiemy o rokanie. O jej odmianach, zastosowaniu, uprawie (jak ktoś zdobędzie jej nasiona, to będzie wiedział, co z nimi zrobić 🌱🌹 ~Aleksandra). Jeśli i Wy chcecie zobaczyć tę kartę z Zielnika, to dołączcie do grona wspierających nas za pomocą portalu Patronite na odpowiednim progu.

Przypominamy też o innych możliwościach wsparcia naszych wysiłków twórczych. Ciągle czekamy na chętnych do pomocy ekspertów z różnych dziedzin nauki 🧪 Szczegóły w zakładce Wspieraj.

W dzisiejszym podsumowaniu to już wszystko. Dziękujemy, że jesteście z nami 😁 Dajcie znać w komentarzach, co w naszej pracy jest najbardziej fascynujące, co sprawia, że co tydzień tutaj zerkacie! Ciekawe, co najbardziej przykuwa Waszą uwagę? 🤔😵 A tymczasem pozdrawiamy ciepło i życzymy pracowitego i udanego tygodnia 👋

~Mateusz


bielijon blog podsumowanietygodnia

Zobacz również

Tagniaur, tlaga, kym... czyli języki Kontynentu
Czy na pustyni mają kuchnię? – czyli o rokanie pustynnej, sinach i językowych perypetiach
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział I

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...