Pełny odcinek 14 podcastu solo dostępny jest pod tym linkiem.
Kampanię Mosznowładcy znajdziesz na www.mosznowladcy.pl
0014 - Movember 2014+2015
[00:00:00] Kuba: Dzień dobry, drodzy Państwo. Dzisiaj chciałbym Wam poopowiadać o początkach akcji Mosznowładcy kiedyś znanej jako Movember Polska i o tym w ogóle skąd to się wzięło, jak to powstało i jak wyglądały kolejne edycje?
[00:00:10] W tym roku mamy dziesiątą akcję pod szyldem Mosznowładcy tym razem już po raz trzeci. Skąd to się wzięło? Dlaczego ta nazwa została na jakimś etapie zmieniona? To też Wam trochę później opowiem, w sensie w następnym odcinku, bo dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o pierwszych dwóch edycjach, tak dość pobieżnie.
[00:00:26] Kiedyś się śmiałem, że powinienem napisać książkę na temat tego, jak właściwie wyglądały początki badań jąder w Polsce. Ale nie wiem, czy ktokolwiek chciałby ją kupić, czy ktokolwiek chciałby ją przeczytać. W związku z tym postanowiłem, że nagram Wam trochę takich informacji, a w związku z tym, że w tym tygodniu mieliśmy sesję zdjęciową z tegorocznymi ambasadorami, no to jest to dobra okazja, żeby zacząć trochę o tej akcji znowu mówić i trochę przypominać o tym, skąd ona właściwie wzięła i o czym tak naprawdę ona jest.
[00:00:56] Ja pierwszy raz się zetknąłem z kampanią Movember taką międzynarodową gdzieś w okolicach roku 2008, kiedy to studiowałem na Uniwersytecie Warszawskim, jeszcze podówczas stosunki międzynarodowe. Nie śmiejcie się, to kiedyś był bardzo prestiżowy kierunek, bardzo trudno się było na niego dostać, a dopiero potem zaczęło się rozwadnianie tego wszystkiego i potem na każdej szkole wyższej, prywatnej się pojawiły te stosunki międzynarodowe.
[00:01:21] W każdym razie akcja była taka, że gdzieś tam docierały do nas informacje z wymiany od różnych tam zagranicznych również studentów. No i się okazało, że właśnie w Wielkiej Brytanii taka akcja się pojawiła.
[00:01:31] Sama akcja zaczęła się w Australii w 2003 roku, kiedy dwóch kolegów Travis Garone i Luke Slattery spotkali się w barze w Melbourne i tam rozpoczęli rozmowę na temat tego, że właściwie wąsy już odeszły z mainstreamu i właściwie nikt już i tych wąsów nie nosi. Pamiętajmy, że to były jeszcze czasy, zanim hipsterzy powrócili.
[00:01:51] No i co można byłoby zrobić, żeby te wąsy światu przywrócić? Szybko się okazało, że jak skrzyknęli też kilku kumpli, żeby wspólnie przez jeden miesiąc zapuszczać, zobaczyć, który któremu urośnie większy. Szybko się okazało, że te wąsy zwracają ogrom uwagi. W związku z tym można je wykorzystać do szerzenia informacji na temat jakiś tam bardziej istotnych kwestii może.
[00:02:12] I padło na temat nowotworów prostaty, no bo w końcu jest to bardzo silnie związane z naszą męskością. Panowie w okolicy mieli tam stowarzyszenie, które wspierało chorych na raka prostaty i postanowili, że właśnie z tych zakładów kto wyhoduje największy wąs, przekażą tę kwotę właśnie na to stowarzyszenie.
[00:02:30] Szybko się jednak okazało, że jest jeszcze jedna kwestia związana z męskim zdrowiem, o której mało kto mówi, mianowicie nowotwory jądra. No i okazuje się, drodzy Państwo, że nowotwory jądra właściwie dotykają przede wszystkim facetów młodych, czyli tutaj też naszych bohaterów. I oni, zorientowawszy się, że główna grupa ryzyka to jest między 14 a 35 rokiem życia ,tak, tak, dla wielu osób to też jest szok, że tak młodzi faceci zapadają przede wszystkim na nowotwór jądra, postanowili coś z tym zrobić. Tak narodziła się fundacja, która rozpoczęła ten Movember movement, mówiąc właśnie od słów Moustache -wąs i November -listopad, żeby przez miesiąc w roku edukować ludzi na temat intymnych męskich nowotworów.
[00:03:06] I ta kampania zaczęła się pojawiać w różnych miejscach na całym świecie, m.in. w Wielkiej Brytanii. Wielka Brytania stała się na pewnym etapie takim hubem dla Europy, jeżeli chodzi o zarządzanie całą kampanią Movember, to też będzie ważne; oczywiście do tego w tej naszej historii wrócimy. Więc w 2008 roku, jak ja byłem na studiach, to gdzieś tam koledzy, którzy byli na wymianie w UK przynieśli tę informację, że jest taka kampania i w ogóle może byśmy spróbowali.
[00:03:30] No więc spróbowaliśmy. Wytrzymaliśmy chyba 3 dni, bo się okazało, że z wąsem człowiek na studiach jak jeszcze mu zarost nie za dobrze sypie... Chociaż 2008 to już powinien, ale jakoś tak nie chciał za bardzo ten wąs mi podówczas rosnąć. No i wyglądało to po prostu żenująco, więc bardzo szybko z kolegami odpuściliśmy.
[00:03:47] To był taki nasz, nasza pierwsza styczność z tą kampanią, gdzie po prostu odbiliśmy się od tego, że wyglądaliśmy śmiesznie. A potem się okazało, że to właściwie jest clou tego wszystkiego. No ale. Cała ta idea powróciła jakiś czas później, bo w 2014 roku założyliśmy z moim dobrym przyjacielem Kubą, założyliśmy, z drugim Kubą założyliśmy fundację i na początku zajmowaliśmy się projektami związanymi z bezpieczeństwem w ruchu drogowym.
[00:04:13] Trochę ich było, generalnie fajnie nam się to toczyło, no i ludzie nas zaczęli kojarzyć, że gdzieś tam to nasza fundacja Kapitan Światełko. o to takie kwestie bardziej motoryzacyjne, może sportowe, takie rzeczy bardziej dla mężczyzn. Nie do końca oczywiście, bo myśmy te warsztaty prowadzili dla wszystkich bez żadnego wyjątku.
[00:04:29] No ale gdzieś tam ta łatka takiej męskiej fundacji trochę do nas przylgnęła. I gdzieś po drodze wpadliśmy na pomysł, że wróciliśmy do tego pomysłu, że może skoro rozmawiamy o tych męskich tematach, to wróćmy do kampanii Movember. Tłumaczenie na polski było Wąsopad, więc spróbowaliśmy tę kampanię przeprowadzić pod dwiema nazwami w pierwszym roku. Używaliśmy zamiennie, Movember i Wąsopad. Wąsopad w ogóle się w pierwszym roku nie przyjęło. No ale jak to w ogóle wyglądało? Spotkaliśmy się z kilkoma osobami, przede wszystkim ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i przygotowaliśmy bardzo duży zestaw informacji na temat tego, jak to, jak to wszystko powinno wyglądać.
[00:05:04] Przygotowaliśmy trochę ulotek w okolicach chyba 5 czy 10 tys.. Jak na ogólnopolską kampanię to naprawdę bardzo niewiele. I zaczęliśmy uderzać do różnych miejsc z informacją, że hej, taka kampania jest. Może byśmy na jej temat porozmawiali, może byśmy coś tam mądrego zrobili? I okazało się, że na naszego maila odpisał Maciej Mazurek, który podówczas zajmował się identyfikacją wizualną czy też wsparciem tego procesu tworzenia identyfikacji wizualnej dla Poznańskich Targów Piwnych. Maciej Mazurek dzisiaj, w 2023 roku, jest jednym z naszych ambasadorów na tegoroczną edycję.
[00:05:36] I Maciej pojawiając się także w internecie pod pseudonimem Zuch; możecie go też znaleźć jako Zuch Rysuje. . Odpisał pisał do nas, mówi słuchajcie, generalnie gdzieś tam wam pomogę, bo myśmy się do niego zwrócili z kwestią tego, że może by tam o nas coś napisał na blogu. Wtedy blogi były dość popularne, teraz wydaje mi się, że trochę ta blogosfera okrzepła. W sensie zostały tylko te największe blogi tuzy, jeżeli można tak to powiedzieć.
[00:05:57] No i Maciej mówi dobra, słuchajcie, ja wam pomogę i opiszę tą waszą akcję, ale może chcielibyście się pojawić na Poznańskich Targach Piwnych? Świetny pomysł, więc skrzyknęliśmy naszą ekipę, ale też poprosiliśmy Cyrulika Śląskiego, to Śląski Barber Shop w Katowicach, żeby pojechali z nami i tam goli facetów, jak oni ich będą golić, to my ich będziemy edukować.
[00:06:18] Jeszcze o żadnych badaniach nie było mowy. To była pierwsza edycja, a więc w ogóle ten budżet był mikroskopijny, śmiesznie mały. Zresztą do dzisiaj to budżet jak na ogólnopolską kampanię są relatywnie niewielkie. To nie są miliony złotych. Jeżeli zresztą ktoś bardzo chce, może sprawdzić sprawozdania finansowe, bo oczywiście w Biuletynie Informacji Publicznej są publikowane dla większości fundacji i dla naszej też.
[00:06:37] Natomiast w ostatnich latach to jest koło między 220 a 300 tysięcy złotych. Takie są budżet na ogólnopolską kampanię z badaniami, także można zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy bardziej efektywni, jeżeli chodzi o wydawanie tych tych pieniędzy. Ale podówczas ten budżet był bardzo niewielki. Pojechać na te Poznańskie Targi Piwne.
[00:06:55] Tam dużo ludzi oczywiście się nas dowiedziało, pogadaliśmy, rozdaliśmy te kilka tysięcy ulotek, zrobiliśmy też kilka innych wydarzeń, głównie na Śląsku, no bo tu nam po prostu było najbliżej. Robiliśmy także edukację w kilku firmach, które gdzieś tam szukały tej informacji na temat Movember Polska i trafiły akurat na nas.
[00:07:12] Więc gdzieś tam ten ruch złapał nam trakcję. Oczywiście zanim zaczęliśmy cokolwiek, to skontaktowaliśmy się z centralą europejską, czyli w Wielkiej Brytanii i tam z gościem, który nazywał się Ben gadaliśmy w ogóle na temat całego tego tematu. Opisaliśmy mu, jakie mamy plany, co chcielibyśmy zrobić, jak to wygląda, jeżeli chodzi o Polskę.
[00:07:32] Gość powiedział: generalnie w Polsce nas nie ma, więc róbcie to, będziemy. I będzie super. Żadnego wsparcia wtedy od nich nie dostaliśmy, poza paczką z ulotkami i takimi generalnie wytycznymi, w jaki sposób tę akcję oni prowadzą. Ona też wówczas była w Wielkiej Brytanii od roku czy dwóch, więc dość świeży temat natomiast jest prowadzony na dużo większą skalę, bo wtedy już Gilette był w to zaangażowany.
[00:07:52] Dostaliśmy też pakiet naklejek do tego wszystkiego. Te naklejki gdzieś tam u nas w biurze leżą do dzisiaj. No i akcja się zaczęła. Potem wysłaliśmy podsumowanie jak nam poszło, co zrobiliśmy. OK, super, fajnie. Kontynuujcie. Jeżeli chcecie w ogóle kontynuować. Oczywiście stwierdziliśmy, że tak bardzo chcemy. No ale zaczęły się poszukiwania tutaj najbardziej poważnego partnera, żeby gdzieś tam tę akcję bardziej rozbujać.
[00:08:15] No i szczęśliwie tak się zdarzyło, że na naszego maila znowu odpisała ekipa zajmująca się promocją dla Nationale-Nederlanden.
[00:08:23] Tutaj wielkie podziękowania dla tej ekipy, która podówczas to prowadziła, bo myśmy totalnie nie wiedzieli w jaki sposób podejść do takiej dużej korporacji, jeżeli chodzi o wytyczne, bo oni byli zainteresowani oczywiście, natomiast bardzo chcieli, żebyśmy im napisali budżet. Nie mieliśmy bladego pojęcia, w jaki sposób to zrobić, bo nie wiedzieliśmy, na co sobie możemy pozwolić.
[00:08:42] Więc tam chyba powstały trzy warianty tego budżetu, z czego największy był na 500.000 zł. Których nie dostaliśmy oczywiście, ale dostaliśmy podówczas 80 tysięcy od Nationale-Nederlanden, i to już był taki dobry start. W międzyczasie to też z punktu widzenia tych różnych opowieści, którymi się dzielimy gdzieś tam na zapleczu, także dostaliśmy grant z Ministerstwa Edukacji.
[00:09:01] To był wówczas okres przejściowy pomiędzy dwoma rządami, więc gdzieś tam w toku projektu zmieniła się w ogóle partia rządząca. Więc z tym też były różne niespodzianki. Ale okazało się, że ten projekt dla szkół w miejscowościach do 10 tys. mieszkańców dla MENu będziemy prowadzić mniej więcej równolegle z kampanią Movember Polska.
[00:09:21] Więc wyglądało to w ten sposób, że przez całą jesień praktycznie od września do grudnia jeździliśmy po całym kraju żeby edukować z jednej strony w zakresie tego projektu związanego z MENem a z drugiej strony, żeby chwilę później, jak już skończymy działania w szkołach, pojechać w jakieś inne miejsce, następnego dnia działać pod kątem akcji Movember Polska.
[00:09:40] Tutaj kampania już była bardziej rozbudowana, bo odwiedziliśmy 12 barber shopów na terenie całego kraju. I w tych barber shopach spędzaliśmy z chłopakami cały dzień. Siedzieliśmy, gadaliśmy, opowiadaliśmy jak wygląda profilaktyka, jak wygląda samobadanie. Chodziliśmy z fantomami jąder, które oczywiście się zużywają w błyskawicznym tempie.
[00:09:58] Podówczas jeszcze było wsparcie dla globalnej kampanii, czyli dla całego Movember, było wsparcie od brandu Jameson. To jest marka irlandzkiej whisky. i Jameson wsparł nas również nie finansowo, tylko dał nam kilka skrzynek whisky i mówią, słuchajcie, generalnie w barber shopach takie akcje się dzieją. Po prostu rozmawiajcie. Polewać tą whisky to chłopy będą dużo bardziej chętne do tego, żeby rozmawiać o intymnych sprawach. I faktycznie tak było. Okazuje się, że alkohol był społecznym lubrykantem nie tylko do tego, żeby w ogóle rozmowy zacząć, ale przede wszystkim do tego, żeby do rozmowy na takie trudne tematy prowadzić.
[00:10:30] Także jeździliśmy po całym kraju. Tutaj bardzo dużo różnych niesamowitych osób nas wspierało, które dzisiaj tak naprawdę są, są bardzo znane. Wśród nich na przykład była Ola Żuraw, którą możecie kojarzyć z programu Top Model. Ona wtedy była świeżo po Top Model, teraz blogerką, influencerką, instagramerką , a podówczas jeździła z nami.
[00:10:50] To ona zajmowała się w tym roku edukacją mężczyzn na temat tego, jak powinni się badać. No i oczywiście bardzo chętnie jej i koleżanek także słuchali. Także zwiedziliśmy bardzo dużą ilość barber shop w całym kraju. Rozmawiając z wieloma mężczyznami. Rozdaliśmy 30 tysięcy ulotek w czasie tej edycji. No to już jest konkret. To nie było tylko 30 tys. ulotek na tych barbershopach, przede wszystkim około 10 tys. z tego, co sobie patrzę po tym raporcie. Poszło na Poznańskich Targach Piwnych, gdzie pojechaliśmy po raz drugi. I tak po prawdzie, to jak tylko Poznańskie Targi Piwne się odbywają, raz się nawet odbywały latem z powodu pandemii, to my zawsze tam jesteśmy, bo jest to taka impreza, która jest dla nas ogromnie ważna, więc ten Poznań to kojarzymy przede wszystkim z Targami.
[00:11:36] Potem jeszcze był taki moment, kiedy realizowaliśmy badania w Poznaniu, ale o tym opowiem już przy następnym odcinku i będę opowiadał o kolejnych edycjach. A teraz chciałbym się skupić na tych, na tych pierwszych dwóch. Generalnie całe to tournee spowodowało, że ta akcja złapała faktycznie jakąś tutaj trakcję jeszcze mocniej i zaczęła być kojarzona.
[00:11:56] Myśmy zresztą zrobili jeszcze jedną rzecz, mianowicie ten budżet, który dostaliśmy, częściowo wykorzystaliśmy na promocję kampanii. Nakręciliśmy taki klip. Jeżeli znajdziecie w ogóle ten film z 2015 roku, to zobaczycie, że występuje tam parę osób, które może znacie, w tym występuję tam również ja.
[00:12:11] Więc, więc można tam mnie zobaczyć za młodu. Natomiast w tym klipie, drodzy Państwo, potrzebowaliśmy również lektora i pomysł od naszego reżysera Kordiana, padł taki, żeby lektorem była Krystyna Czubówna I tak oto narodziła się w ogóle tradycja, żeby po pierwsze robić movemberowe filmy i gdzieś tam tę kampanię zapowiadać przez taki materiał promocyjny, materiał video.
[00:12:35] To była pierwsza rzecz. A druga rzecz była taka, że właśnie ta Krystyna Czubówna, która tam się pojawiła, dużo nam w gruncie rzeczy bardzo, bardzo dała, bo to był taki film przyrodniczy, gdzie Krystyna opowiadała o tym, jak mężczyźni się zachowują na przykładzie różnych zwierząt. I właśnie informacja była taka, że ostatecznie wszystkie te gatunki zwierząt najbardziej dbają o siebie w listopadzie. Oczywiście z biologicznego punktu widzenia jest to biologiczna bzdura roku 2015. Natomiast oczywiście był to żart i chodziło o to, żeby do tej kampanii ludzi zaciągnąć. Oczywiście ponownie odwiedziliśmy tam różne miejsca, żeby edukować, trochę szkół, trochę uniwersytetów, dużo biurowców, gdzie zaczęto nas zapraszać z pytaniem, czy moglibyśmy pracownikom po prostu powiedzieć, jak o siebie dbać.
[00:13:18] A ponieważ maja angielski jest, zaryzykuję stwierdzenie, na wysokim poziomie, prowadzimy taką edukację nie tylko dla ludzi z Polski, ale także dla cudzoziemców pracujących w korporacjach w Polsce. Więc cała ta kampania zaczęła się już rozkręcać na poważnie i coraz więcej firm się nimi interesowało. Wśród tych firm była również taka instytucja, która się nazywała Marco i tam podówczas pracował mój do dziś bardzo dobry przyjaciel Daniel.
[00:13:43] I on postanowił, że fajnie, fajnie pogadamy sobie na temat tej akcji i przyjedzie tam też barber i ogoli tych pracowników do wąsów, żeby zwrócić uwagę na to, że to jest bardzo ważne. Ale ja mam takiego kolegę mówi Daniel, który jest u urologiem więc może on by pomógł zorganizować takie badania. I zacząłem się zastanawiać na temat tego, czy to jest faktycznie możliwe, czy da się zrobić badania w biurze, na przykład.
[00:14:05] Te badania podówczas zrobiliśmy w przychodni; cała ekipa przyjechała na konkretną godzinę, to było kilkanaście, może paredziesiąt facetów; mniej niż 50, w każdym razie na pewno. Przeszli sobie przez ten gabinet. Okazało się, że badanie jest bardzo szybkie, bardzo sprawne. Zaczęliśmy gadać z tym, gadać z tym doktorem, z którym przyjaźnimy się zresztą również do dzisiaj i okazało się, że hej, to właściwie jest całkiem możliwe. Więc gdyby była taka opcja, żeby np. postawić taki gabinet mobilny albo busa do badań, gdzieś w jakimś miejscu. Tam ludzie mogli przyjść i z tych badań skorzystać. No to mogłoby to całkiem, całkiem zagrać i tak naprawdę dopiero w 2015 roku, pod koniec tegoż roku, po zakończeniu drugiej edycji kampanii November Polska, doszliśmy do wniosku, że właściwie da się zrobić badania. Bo możemy edukować. Natomiast jest pewien pewna granica tej edukacji. Tak możemy opowiadać, opowiadać, opowiadać o tym, jak ważne jest to, żeby się badać. Ale jeżeli nie zapewnimy takiego bezpośredniego dojścia, to ludzie i tak będą się odbijać, no bo trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego do urologa. Potem do tego urologa dotrzeć. Nie każdy urolog wykonuje badania USG. Więc znowu kolejna pielgrzymka do tego, żeby dotrzeć do jakiegoś radiologa czy do innego urologa, który nam to badanie zrobi, wrócić z wynikiem, skonsultować, żeby się dowiedzieć czy wszystko jest w porządku albo właśnie nie.
[00:15:22] No więc okazuje się, że temat bardzo, bardzo złożony. No więc postanowiliśmy, że to wcale nie jest taki głupi pomysł, żeby teraz te badania zacząć organizować. Ale o tym opowiem Wam w kolejnym odcinku, jeżeli chodzi o krótką historię kampanii Movember czy tam też teraz Mosznowładcy. W międzyczasie mogę jeszcze tylko powiedzieć, że Brytyjczycy byli bardzo zadowoleni z tego, co my robimy.
[00:15:43] Więc wszystko tutaj się fajnie kręciło i zaczęliśmy działać już w tym drugim roku i jako pełnoprawny partner kampanii Movember, także wszystko się dla nas układało bardzo dobrze, bo akcja się rozkręcała, była coraz lepiej kojarzona. I pojawił się właśnie pomysł na to, że można teraz ją nieco odmienić i wprowadzić do niej element z realnie dostępnymi, bardzo szybkimi badaniami przesiewowych.
[00:16:08] Także tyle na dzisiaj. Dziękuję za wysłuchanie. Jak wrócę z nagrania z Cyber Marianem to nagram dla Was kolejny odcinek i kolejnych kilka edycji sobie lecimy, żeby o nich opowiedzieć jak to wyglądało.
[00:16:22] Jeszcze by wypadało powiedzieć, że jeżeli chcecie mieć pewność, że traficie na te kolejne odcinki to prosiłbym o subskrypcje bez względu na to, w którym serwisie tego słuchacie. To na pewno na nie traficie.
[00:16:34] A tymczasem dzięki na dzisiaj, z Bogiem, cześć!
Trwa ładowanie...