Kiedy w latach 70-tych ub. wieku wylądowałem w USA zderzyłem się z szeregiem zjawisk zupełnie mi nieznanych, także w muzyce. Dotarło do mnie, że to, co dociera stamtąd do Polski, to są jakieś marne okruchy tego, co Ameryka rodzi każdego dnia. Grając w knajpie kawałki z list przebojów (tzw. top 40) od razu musiałem opanować co najmniej 40 nieznanych w Polsce piosenek, które tam były mega hitami. Do dziś jest podobnie. Aktualnie nr 1 jest Jimin z kawałkiem “Like Crazy.” - znacie?
Zostawmy. Skaczę wstecz. Przed chwilą usłyszałem pewien utwór, który dawno temu musiałem grać do tańca i przypomniało mi się, że bardzo go lubiłem. I że była cała masa piosenek kategorii pop-rockowej, którą ja nazywałem miękkim rockiem, a która zalewała w tamtym czasie amerykańskie stacje radiowe. Były śliczne, łagodne, o pięknej instrumentacji i rytmie. Graliśmy je wszystkie. Więc dla przypomnienia - voila!
Do It Again – Steely Dan
Fly Like An Eagle – Steve Miller Band
I Can’t Tell You Why – Eagles
If You Leave Me Now – Chicago
Lido – Bozz Scaggs
Christopher Cross – Ride Like A Wind
Doobie Brothers - What A Fool Believes
"Dreams" - Fleetwood Mac
Trwa ładowanie...