Temat niby prosty, a piekielnie skomplikowany. Czasami mam wrażenie, że śledząc go myślą, podążam wzdłuż grzbietu Uroborosa - węża zjadającego własny ogon, bo jedno wydaje się wynikać z drugiego, ale drugie wnika w pierwsze, bo przecież musi pochodzić z tego samego źródła.
Miłego odbioru!
https://www.youtube.com/watch?v=D85CTj_c3TI
Trwa ładowanie...