Taki dialog pod moim postem o uratowanym i odbudowanym dworze w Radoniach koło Grodziska Mazowieckiego.
Maciej Ramus: Bo to Polska właśnie...
Anna Mieszczanek: Polska wciąż nieopowiedziana młodym. W każdym przedwojennym powiecie dwór - ówczesny zwornik systemu społecznego - co paręnaście kilometrów. Dziś, takich uratowanych i żyjących, jak Radonie - nawet nie 10 procent. Reszta nie podniesiona z powojennej ruiny. Ze swoimi opowieściami o historiach rodzin, o gospodarowaniu, o odbudowywaniu przez kolejnych właścicieli. Gdybym chciała opowiedzieć o każdym z tych niemal dziesięciu tysięcy dworów odebranych właścicielom w granicach Polski pojałtańskiej - ile czasu by mi to zajęło? No, drobiazg... 25-30 dworów dziennie - i w rok bym opisała:))) Ale jako realistka jednak, robię to, co możliwe:)) #zawszebyłjakiśvdwór
Cała opowieść o dworze w Radoniach, naprawdę starych drzewach i nowych działaniach - z obrazkami nawet:)) - do przeczytania tutaj: https://www.facebook.com/anna.mieszczanek/posts/pfbid0JmfpUVGFBWnR8HWC2qq47oFN7eXdZBnZnp9D7KbKc8aZ9ki6TftK9SvTmJRLcBxNl
Trwa ładowanie...