W mojej nowej książce, z którą przy Waszej pomocy chcę zdążyć przed Gwiazdką, będzie 51 opowieści.
To fragment rozdziału o dworze w Duboi, tej malowanej przez Pankiewicza, a kupionej przez Karola Szlenkiera. Który nie był typowym „obywatelem ziemskim”, raczej przemysłowcem i filantropem. Rozumiał jednak wagę ochrony polskiej ziemi i choć Polacy ziemi kupować wtedy nie mogli, wykorzystał swoje niemiecko brzmiące nazwisko i kupił. Majątek przeznaczył dla jednej ze swoich córek. I od tej właśnie córki - zanim objęła dwór, żeby po latach otworzyć w nim nawet szkołę rolniczą – zaczyna się ta historia:
<< Jeszcze w 1875 roku, kiedy Maria Anna, a wtedy jeszcze Marynia, miała pięć lat, jej ojciec, Karol Szlenkier senior – razem z grupą przemysłowców i ziemian, którym przewodził książę Jan Lubomirski – współtworzył, za prywatne pieniądze, rzecz jasna, Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, tuż koło kościoła świętej Anny, w dawnym klasztorze Bernardynów na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Wedle przewodnika po mieście z 1893 roku, ilustrowanego przez Andriollego, czynne było „od 10-ej rano do 5-ej po południu bezpłatnie”. I pod czujnym okiem carskiej policji stanowiło namiastkę uczelni rolniczo-technicznej ze swoimi pracowniami chemicznymi, fizycznymi, geologicznymi, stacją oceny nasion, obserwatorium meteorologicznym, kursami przemysłowo-rolniczymi i „Encyklopedią Rolniczą”, której 11 tomów wydano do początku XX wieku.
Karol Szlenkier rozumiał wagę fachowego i coraz nowocześniejszego gospodarowania ziemią… Pod koniec lat 90. XIX wieku w pracowniach Muzeum prowadziła swoje doświadczenia Maria Skłodowska, a kilkanaście lat później także syn Karola, fizyk i przemysłowiec „z przymusu”. Po studiach w Monachium u Roentgena wrócił w 1908 roku do Warszawy, żeby zająć się majątkiem rodziny, ale też zasiąść w komitecie zarządzającym Muzeum, a w latach 20. nawet zostać jego prezesem.
Wcześniej, podczas wojny, która nadeszła w 1914 roku, Muzeum przekształcono w Wyższą Szkołę Rolniczą i Wyższą Szkołę Ogrodniczą, a dzisiejsze warszawskie Muzeum Techniki i Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego wywodzą się właśnie z tego gmachu przy kościele świętej Anny. >>
Do niedawna miała tu siedzibę Centralna Biblioteka Rolnicza, a teraz także Narodowy Instytut Dziedzictwa Wsi. Zerknijcie na to miejsce podczas spacerów.
Niedaleko Warszawy jest też resztówka majątku Szlenkierów - zbyt małego, żeby musieli go stracić zgodnie z „dekretem o zabieraniu” z 1944 roku. I to tam, w przestrzeni przechowującej przedwojennego ducha czasów Andrzej Wajda kręcił tak lubiane „Panny z Wilka”.
x
Zdjęcie dawnego Muzeum Przemysłu i Rolnictwa - ze strony NIDW.
Trwa ładowanie...