Głośno myśląc co dalej z Pies i kot na manowcach, wychodzi tak....
Psów jest systematycznie mniej, w "decybelach" jeszcze nie słychać różnicy, ale różnica będzie. Dopóki nie będę mieć dla psów nowej, niekonfliktowej lokalizacji, niestety nowych przyjmować nie będę.
Przeprowadzka też nie jest taka łatwa, ani, żeby od razu znaleźć idealne miejsce, ani też finansowo.
I w tym momencie w hierarchii ważności, z realnych rzeczy na przód wychodzi woliera dla kotów. A koty czekają na nią już długo, dużo za długo. A ja ile czekam..... (!)
Szukam więc firmy/człowieka, która/który wyceni zrobienie takowej wg. poniższych parametrów:
wielkość 3 m na 7 m, .
dach z poliwęglanu
podmurówka (szczegóły w rozmowie)
drzwi 1 szt.
szkielet drewniany lub inny nierdzewny, ale to zależnie od ceny (jednak marzy mi się drewniany),
To chyba na tyle szczegółów.
Po porażce (bo to była porażka) z samodzielnie robionym ogrodzeniem wybieram robotę fachową, żeby koty miały swój mały ale jednak zewnętrzny "ogródek".
No więc to by było na tyle głośnego myślenia na teraz.
Trwa ładowanie...